Jeden
Na to ten, żyłem se w family friendly rodzince, gdzie wszyscy się kochają (ten sarkazm). No i ten, jak nie którzy wiedzą to zaczeło sie to tak:
-Zostań lekarzem!
-Nie.
-Zostań prawnikiem!
-Spierdalaj.
-No to zostań modelką.
-Boli?
-To co będziesz bezrobotnym śmieciem?
-Zostane Skoczkiem narciarskim jak Zbyszek.
-Twój brat nazywa sie Junshiro.
-To jak Junshiro.
No i zostałem co nie?
Gdy pierwszy raz skoczyłem pobiłem swój rekord życiowy bo nigdy nie skakałem i go pobiłem (Logika.).
No i se skacze skacze. I nagle dostaje się poprzez znajom.... ciężką prace do kadry B. No te skacze i skacze i ten śmiec znaczy mój kochany braciszek Zbysz... Junshiro do mnie takie:
- Ej, dajesz na konkurs się zakwalifkiuj.
A ja takie:
-Ale ja skakać nie umiem.
-To sie Kasai za Ciebie przebierże.
No to ja takie dobra.
No i skoczył za mnie co nie?
Jak on wylądował na trzydziestym piątym miejscu. A jak ja wylądował na siódmym.
No i trener kadry A do mnie przychodzi i mówi takie:
-Wypierdalaj z B i zapierdalaj do A.
A ja na to:
-Dobra.
No i tak byłem w kadrze A.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top