Rozdział 15

Przed rozdziałkiem chciałam was przeprosić, że wczoraj nie było rozdziału, ale jestem debilem i zaczęłam sobie horrorek oglądać i o tym zapomniałam XDDD

Pov. Ewron

Gdy rano wstałem, o dziwo o 9, postanowiłem, aby pójść dzisiaj do thorka. Z tego co wiem wynajmuje tu na jakiś czas chatę, więc w sumie czemu nie. Ogarnąłem się i zjadłem kanapkę z serem z wczoraj i ruszyłem do Stasia. W drodze do niego zadzwoniłem, by nie było, że wbijam mu na chatę bez zapowiedzi. Myślę, że powinienem mu o tym powiedzieć. To Staś, nie rozpowie wszystkim jak Paweł (jawor). Gdy doszedłem do niego i zapukałem do drzwi nikt nie otwierał, więc zadzwoniłem do Stasia.

Ewron- Halo, już jestem

Thorek- W sklepie jestem, zaraz będę

Ewron- NO KURWA NIE MOGŁEŚ PÓJŚĆ WCZEŚNIEJ?

Thorek- Nie, za 10minut będę.

Zajebiście, akurat teraz poszedł do sklepu. Kucnąłem przed drzwiami i zacząłem myśleć. Myśleć, jak powiedzieć mu o Krystianie.

~~~~~

Wrócił.

Ewron- Jezu hej Stasiu

Thorek- No cześć, wchodź.- powiedział otwierając drzwi.

Thorek- Masz jakąś ważną sprawę, tak?

Ewron- No nie do końca, właściwie to potrzebuje pomocy.

Thorek- Słucham

Ewron- Na tym wyjeździe

Thorek- Tym co mnie nie było, jakoś na początku lipca?

Ewron- Tak tym

Thorek- Kontynuuj

Ewron- No Jezu dobra, można powiedzieć, że się zakochałem- powiedziałem bardzo niepewnie

Thorek- Uuu w kim?

Ewron- No właśnie w tu problem

Thorek- ???

Ewron- Nie wyśmieje są mnie?

Thorek- A wyglądam na takiego skurwiela, żebym cię wyśmiał?

Ewron- No dobra..- zabrakło mi lekko powietrza i lekko zacisnęły mi się płuca.- w Krystianie

Thorek- O stary, nie wiedziałem, że jesteś gejem

Ewron- Ja też, ale powiedz mi, co ja mam zrobić, przecież on do mnie nic nie czuje

Thorek- A skąd masz taką pewność?

Ewron- Bo on jest hetero

Thorek- Uhh, jaka jest dokładniej sytuacja?

Ewron- Mieszkam z nim.

Thorek- Czekaj, co-

Ewron- Ma złamaną rękę i na razie mu pomagam mu się przyzwyczaić do gipsu.

Thorek- Dokładniej?

Ewron- Uh mam ci mówić, co na razie mi się udało?

Thorek- No dobra, słucham

Ewron- Daje się w końcu przytulić, śpimy razem w sypialni, noi chyba co jest dla mnie najbardziej szokujące, dał się trzymać za rękę w kinie.

Thorek- No ja nie widzę żadnej przeszkody, aby mu wszystko powiedzieć.

Ewron- A co jak on mnie traktuje jak Filipa?

Thorek- Pojedź z nim gdzieś, czy coś, może tam coś zdziałasz.

Ewron- Tak, bo ja wiem gdzie i na pewno będę chciał jechać ze złamaną ręką, weź się w łeb pierdolnij

Thorek- To ja już nie wiem. Spróbuj chociaż mu dać jakiś znak

Ewron- A weź

W tym momencie dostałem powiadomienie.

Pov. Nexe

Gdy wstałem, Kamila nie było w domu. Na początku to oplułem i ruszyłem zjeść szybkę śniadanie, ogarnąć się i ubrałem jakieś dresy. Napisałem do Kamila. Gdzie jest i wyszedłem z domu. Udałem się do żabki, a potem bez zapowiedzi do Filipa. Ta rozmowa nie mogła dłużej czekać. Gdy byłem już przed klatką, zauważyłem, że odpisał mi Kamil. Był u Stasia i wracał za 3godziny. Idealnie. Ruszyłem prędkim krokiem do Filipa. Może w 5minut byłem pod jego domem. Zapukałem. Otworzył mi Damian.

SzymeQ- O hej Krystian, co tu robisz?

Nexe- Ja do Filipa przyszedłem, jest może?

SzymeQ- A śpi chyba

Nexe- Mogę do niego iść?

SzymeQ- No idź, spoko

Pobiegłem na górę i zapukałem do jego pokoju. Otworzył mi Filip. O dziwo Damian nie pomylił się za dużo, karzeł wyglądał na nieco zaspanego.

Nexe- Hej Filip, możemy pogadać?

Yoshi- No pewnie, co się dzieje?

Nexe- Chodzi o Kamila

Chłopak ewidentnie się zdziwił, chyba wiedział, co chce powiedzieć. Spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.

Yoshi- Słucham.

Nexe- Ja chyba coś do niego czuje- powiedziałem z opuszczoną głową.

Yoshi- No kto by się kurwa spodziewał XD- lekko się zaśmiał

Nexe- No mi jakoś do śmiechu nie jest

Yoshi- Niedawno mówiłeś co innego- lekko się uśmiechnął siadając obok mnie, na jego łóżku

Nexe- Jezu wiem, myliłem się, pomóż błagam

Pov. Yoshi

Gdy Krystian bez zapowiedzi zjawił się u mnie w pokoju od razu wiedziałem o co chodzi. Wahałem się, czy powiedzieć mu o mojej rozmowie z Kamilem. Chyba powinienem mu powiedzieć, jednak nie chcę stracić zaufania ewrona. Dobra trudno.

Yoshi- Krystian, jest coś, o czym nie wiesz.

Nexe- Co?

Yoshi- Pamiętasz, jak byłeś u Szymona, a później pokłóciłeś się z Kamilem?

Nexe- No pamiętam

Yoshi- Jak byłeś u dzuniora, to rozmawiałem z Kamilem.

Nexe- ???

Yoshi- Jak powiesz o tym Kamilowi, to cię zabije, więc nawet nie próbuj

Nexe- Dobra, ale mów

Yoshi- On cię kocha.

Nexe- Weź nie pierdol, bo chcesz mnie tylko pocieszyć- powiedział wstając z łóżka.

Yoshi- Poczekaj- złapałem go za nadgarstek- ale to prawda

Nexe- No dobra, uznajmy, że to prawda, ale dlaczego miałby to mówić akurat tobie? Przecież to logiczne dla niego że byś mi powiedział

Yoshi- A co przed chwilą zrobiłem?

Nexe- ALE ON BY CI Z TEGO POWODU NIE POWIEDZIAŁ

Yoshi- Obiecał być szczery, poza tym on potrzebował pomocy, komu innemu miałby powiedzieć, jak nie mi? Osobie, która postawiła go pod ścianą?

Usiadł ponownie na łóżku. Widziałem, że był zaskoczony.

Nexe- Ale ty mówisz serio?

Yoshi- No tak

Nexe- A co jeśli już nic do mnie nie czuje?

Yoshi- Mogę ci przysiąc, że cię kocha najbardziej na świecie.

Wtulił się we mnie. Chyba nie wiedział, co ma teraz robić. Musiałem mu pomóc.

Yoshi- Na pewno coś do niego czujesz?

Nexe- Nie wiem- powiedział w zdesperowany sposób.

Ewidentnie wiedział, jednak bał się tego przyznać.

Yoshi- Nie bój się, kochasz go?

Zamilczał na chwilę.

Nexe- Tak..- powiedział z załamaniem i skruchą w głosie.

Żal mi się go zrobiło. Było widać, że nie wie, co ma że sobą zrobić i co powinien.

Yoshi- Posłuchaj, jeżeli chcesz się upewnić, że on coś do ciebie czuję, powiedz mu, że wychodzisz z jakąś dziewczyną.

Nexe- Jezu dobra, wierzę ci. Ale chyba to zrobię.

Yoshi- To zmykaj do domu, bo się jeszcze skapnie.

Nexe- Dzięki stary, na razie

Pov. Nexe

Zrobiłem, to co powiedział. Wyszedłem z jego pokoju i krzyknąłem

Nexe- PAAA!

Udałem się do swojego mieszkania. Miałem jeszcze jakieś dwie godziny do powrotu ewrona, więc wysprzatałem mieszkanie i odjebałem się jak szczur na otwarcie kanału, by było bardziej wiarygodnie. Gdy kończyłem układać włosy, usłyszałem otwierające się drzwi. Jak się mogłem domyśleć, był to Kamil.

Nexe-Hej Kamil

Ewron- No cześć, gdzie się wybierasz?- powiedział ściągając buty

Nexe- A na randkę idę, z taką zajebistą laską

Nie wiedziałem jak mogłaby mieć na imię, więc na zaś miałem najbardziej pospolite imię "Ania".

Ewron- O, a jak ma na imię?- powiedział siadając na kanapie

Widziałem, że sztucznie się uśmiecha. Chyba nawet się nie starał w miarę naturalnie uśmiechnąć.

Nexe- Ania

Ewron- Tylko nie zapomnij, że masz gips- powiedział bardzo na siłę przygnębionym głosem.

Już wiedziałem, że Filip nie kłamie.

Nexe- O jezu, ja żartuje Kamilku- powiedziałem że śmiechem patrząc na niego

Nexe- Idę z tobą, ubieraj buty

Ewron- No chyba cię pojebało- powiedział tym razem już z zadowoleniem w głosie, ewidentnie był tym podjarany.

Nexe- No nie daj się prosić- powiedziałem kuszącym głosem.

Ewron- A gdzie idziemy?- powiedział zrywając się z kanapy

Nexe- z racji takiej, że jest już prawie 15, to idziemy na obiadek do restauracji, co ty na to?

Ewron- Spoko

Po chwili wyszliśmy do restauracji. Wykonałem oba plany Filipa w jednym, zajebiście. Udaliśmy się do w sumie całkiem spoko restauracji nieopodal domu.

Pov. Ewron

Smutno mi się zrobiło, że Krystian wychodzi z jakąś laską na randkę. Wolałbym, abym to był ja. Chyba nawet nie udało mi się zatuszować, że mam ochotę strzelić sobie w łeb, po tym co usłyszałem. Na szczęście nexe mnie baitował i zaproponował wyjście do restauracji. Próbowałem kryć moje zadowolenie, jednak chyba nieudolnie. Udaliśmy się do przytulnej restauracji. Usiedliśmy przy narożnym stoliku przy ścianie. Nie chcieliśmy być rozpoznani przez ewentualnych widzów.

Nexe- To co zamawiamy?

Spojrzałem na niego z uśmiechem.

Ewron- Pizza?

Również się uśmiechnął.

Nexe- Jaką?

Ewron- Może klasycznie? 4sery?

Nexe- Spoko, a co do picia?

Ewron- Może liptonek?

Nexe- Dobra, ja chcę monsterka- powiedział wyciągając mango loco z torby.

(Dla jasności, żeby nie było. Ja nie pije energoli, ja tylko na nie patrzę XDD nie no żartuje, poprostu znam smaki)

Ewron- Skąd ty to masz?

Nexe- Kupiłem rano

Ewron- A no spoko

Przyszedł kelner i zamówiliśmy, co ustalilismy. Porozmawialiśmy trochę i po około 40minutach dostaliśmy zamówienie. Całkiem szybko, jak na taką ilość gości i dodatkowo wykonanie pizzy, która piecze się ok.30min, właściwie nie jestem pewien, gotować nie umiem. Tyle zwykle piekę mrożonki z żabki, więc chyba tyle się piecze. Zaczęliśmy wpierdalać jak świnie. Krystian popijał swoim energolem, a ja liptonkiem.

Nexe- Dobre, nie?- powiedział kończąc ostatni kawałek.

Ewron- Nooo

Nexe- Chcesz coś jeszcze?

Ewron- Niee

Najadłem się konkretnie, o dziwo.

Nexe- Rachunek poproszę.

Ewron- Ja zapłacę

Nexe- Nie, ja zapłacę, ostatnio ty płaciłeś.

Faktycznie, nie przeszkadzałoby mi to, że wydam 50zł na randkę? Z moim przyjacielem, jedynie przyjacielem.

Nexe- To co? Idziemy może się przejść?

Ewron- Spoko, chodźmy

Wyszliśmy z restauracji.

Nexe- To co? Idziemy na Wisłe?

Ewron- GDZIE?! POWALIŁO CIE?! PRZECIEŻ TO JEST NA DRUGIM KOŃCU WILANOWA

Nexe- No dawaj, chodź, nie bądź pizda

Ewron- No dobra

Pov. Nexe

Zaproponowałem mu wyjście nad Wisłę, chciałem z nim tam porozmawiać i powiedzieć, co do niego czuje. Ostatecznie się zgodził. Na miejscu usiedliśmy przy wodzie.

Nexe- Kamil, możemy porozmawiać?

Ewron-No pewnie

Nexe- Bardzo mi dziwnie to mówić, ale

Ewron- Ale?

Nexe- Kocham cię.

Tak się zesrałem, nerwowo przełknąłem ślinę i spojrzałem w oczy Kamila. Był zaskoczony, uśmiechnął się. Nagle poczułem jego usta na swoich. Pocałował mnie. Delikatnie musnął moje usta i pogłębiliśmy się w pocałunku.

Nexe- P-przepraszam- powiedziałem, jakby smutnym głosem

Ewron- Za co?- złapał moją twarz w obie ręce

Nexe- ...

Ewron- Ja ciebie też kocham

Ponownie mnie pocałował, równie namiętnie. Usiadłem mu na kolanach i owinąłem go w talii nogami. Zacząłem dostrzegać jego znaki, przecież to oczywiste, że był od dłuższego czasu we mnie zakochany. Po chwili się odkleiliśmy.

Nexe- Ty naprawdę coś do mnie czujesz?

Ewron- Nie coś, tylko cię kocham- powiedział i zaczął bawić się moimi włosami.

Nexe- Jezu jakim ja jestem debilem, przecież ty mi dałeś mnóstwo znaków - powiedziałem lekko dramatycznym głosem, właściwie nawet nie wiem dlaczego.

Ewron- Mogłeś nie zauważyć- mówiąc to delikatnie przejechał mi kciukiem po ustach tak, że było widać moje zęby, a na nich aparat.

Nexe- Nie dało się, po prostu jestem debilem- powiedziałem wtulając się w chłopaka.

Po chwili wróciliśmy do mojego mieszkania. Była już 20.

Nexe- Odpuszczamy dzisiaj streama, czy odpalamy?

Ewron- Jest jeszcze całkiem wcześnie, zacznij, a ja naszykuję nam kolacje- powiedział lekko rozwalając moje włosy

Nexe- No dobrze, jakbyś czegoś potrzebował, to przychodź, a jak skończysz to na chwilę skończę streama.

Ewron- Spoko

Poszedłem do pokoju i odpaliłem streama.

Nexe- Cześć chat, co tam u was?

Nexe- git, dobrze, spoko, co u ewrona?

Nexe- Chat, ewron teraz kolację robi, módlcie się aby te dwie lewe ręce nie spaliły mi chaty.

Nexe- Co ty taki odjebany? A w domku mnie nie było cały dzień

Pov. Ewron

Zadeklarowałem się ugotować kolacje, a kompletnie nie umiem gotować. Stwierdziłem, że lazania nie może być aż tak trudna, więc sprawdziłem przepis w internecie. Oczywiście nie było połowy rzeczy. Ubrałem buty.

Ewron- WYCHODZE KOCHANIE!

Nexe- DOBRZE, PAAA

Wyszedłem do sklepu.

Pov. Nexe

Jezu co za debil, muszę to im jakoś wytłumaczyć.

Nexe- Chat ogarnijcie dupę, yoshi kazał mu mówić do mnie kochanie, a jak przestanie przed końcem tygodnia to mu wisi 500zł, a ja mam go pilnować.

Nexe- Tak chat, ewron może to potwierdzić, jak wróci ze sklepu to to potwierdzi. Teraz chodźcie obczaimy dramy.

Myślałem, że spale się że wstydu przed widzami. Zaraz znowu shoty będą wszędzie, jeszcze wszystko połączą razem i będzie katastrofa.

Pov. Ewron

Czekaj, czy on wtedy miał odpalonego streama? O kurwa, mam przejebane.

~~~~~
Wróciłem ze sklepu, od razu zawołał mnie Krystian, a ja podałem mu energetyka, żeby nie zasnął na streamie.

Ewron- Tak?

Nexe- Prawda, że yoshi każe ci mówić do mnie kochanie?

Ewron- No tak, a co?

Od razu zrozumiałem o co chodzi. Widzowie to słyszeli.

Nexe- Nic, poprostu mam widzów debilów.

Ewron- Dobra kochanie, ja idę robić kolację.

Powiedziałem tak dla może lekko większej wiarygodności tego co mówiłem. Ruszyłem do kuchni i zacząłem wykonywać kroki, które nakazywał mi przepis.

Pov. Nexe

Prowadziłem jeszcze dwie godziny streama, po chwili zawołał mnie Kamilek, więc zakończyłem streama i udałem się do kuchni, gdzie przepięknie pachniało, nie tylko ja to czułem. Momo również to czuła i zaczęła niuchać wokół stołu.

Nexe- O jezu, nie spodziewałem się tego, myślałem, że nie umiesz w ogóle gotować.

Ewron- No bo nie umiem, internet zawsze pomoże- uśmiechnął się

Również się uśmiechnąłem.

Nexe- Możesz następnym razem bardziej uważać na streamach?

Ewron- Mogę- powiedział w bardzo serdeczny sposób

Oczywiście przegadaliśmy całą kolację i poszliśmy razem odpalić streama. Zrobiliśmy kolejnego gadanego streama, którego w sumie szybko zakończyliśmy. Ruszyliśmy się ogarnąć do snu i poszliśmy spać. Zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Dziękuję bardzo, że nadal to czytacie i za tyle wyświetleń i gwiazdek, taki mini specjal❤️ Mam nadzieję, że podoba wam się, że akcja się rozkręciła. Następny rozdział będzie jutro. Najprawdopodobniej będzie on ostatni, jutro będzie on wstawiony. Chce wam ostatecznie zapowiedzieć, moje plany. Pojutrze pisze prolog Wpatka x Mitrix, pojawi się około 16. Tego samego dnia około 20 pojawi się prolog mojej właściwie pierwszej książki pisanej na poważnie. Dokładniej horroru. Jak ktoś mi pomysł podpierdoli to ja wypierdalam. 02.02 pojawi się fanfik, a 03.02 horror, rozdziały książek będą pojawiać się na zmianę. Mam nadzieję, że pozostaniecie ze mną.❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Miłego dzionka//nocki🥰

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top