Akademia


Tego dnia byłam bardzo zdenerwowana, w końcu niech nikt mi się nie dziwi. Myślę, że dla każdego ważniejsze egzaminy w szkole są stresujące, a zwłaszcza w  mojej. Chodzę do Cybertrońskiej Akademii Wojskowo Aspiranckiej. Jestem na drugim roku. Może się zdawać ,że przeważa tam liczba mężczyzn lecz kobiety też ciągnie do mundurówki. Patrząc na bieg czasu podjęliśmy dobrą decyzję zważywszy na sytuację polityczną w kraju. Moje rozmyślania w drodze do szkoły przerwał podbiegający do mnie kolega....Smokescreen

- Część Sascha,

Był trochę zdyszany.

-W końcu udało mi się ciebie dogonić, przestań w końcu słuchać tej muzyki jak idziesz ulicą!

-Dzisiaj nie wzięłam ze sobą słuchawek, wybacz po prostu jestem zestresowana, wołałeś mnie?

-Spoko,tylko raz...też myślałem o tych egzaminach ale raczej wolałem poświęcić na to wczorajszy wieczór...

Cały czas był uśmiechnięty, raczej starał się chować pod pozytywnymi emocjami. Zawsze uważałam , że ma w sobie ogromną charyzmę. Resztę drogi przeszliśmy gadając o różnych rzeczach, znaliśmy się od dawna więc miło mi się z nim rozmawiało i to nawet bardzo. Byliśmy też zgranym duetem, nauczyciele też to dostrzegali dlatego zazwyczaj na jakiś szkoleniach byliśmy w parze.

Dotarliśmy do akademii, gdzie po dwóch godzinach normalnych zajęć musieliśmy udać się na sale gimnastyczną, była ona największym wewnętrzym obiektem w całej szkole. Sami nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać.  Na sali nie znajdowali się tylko nasi nauczyciele i egzaminatorzy lecz dużo innych osób, część z nim była umundurowana na zwykłych wojskowych o przeciętnym stopniu Kaprala ale znalazło się też parę wyższych osobistości. Lekko się zatrzęsłam, przytłoczyła mnie trochę ta obecność najprawdopodobniej naszych przyszłych dowódców...

Dyrektor wykłosił jakość przemowę, chyba i tak większość go nie słuchała oraz przedstawił nam jednego z wyższych dowódców, Ultramagnus'a. Miał on nadzorować nasze testy które zaraz po wygłoszeniu tej przemowy mieliśmy rozpocząć....i tak właśnie się stało. Skomescreen zdążył tylko zamienić ze mną parę słów

-...Wiesz zrobię wszystko żeby się wyróżnić, ale teraz faktycznie rozumiem twoje obawy.

Spodziewałam się z jego ust takich słów bo w końcu zawsze się starał i dawał z siebie wszystko. Przełknęłam tylko ślinę po czym wojskowi podzielili się na grupki rozłożone po sali. Razem z moją koleżanką i kolegą zostaliśmy wyczytani jako pierwsi, według kolejności dziennikowej.

Podział na grupy służył zrobieniem czegoś w rodzaju stacji, na pierwszej sprawdzali naszą wiedzę, w moją stronę padło stosunkowo łatwe pytanie

-Pani Sascha, no dobrze

Egzaminator spojrzał na kartę pytań

- Korpus oficerów- oficerowie starsi proszę opisać szczegółowo rolę Majora

Chwile się zamyśliłam zanim pytanie do mnie dotarło ale zaraz po surowym spojrzeniu nauczyciela odpowiedziałam

-stopień używany w armiach wielu krajów. Major jest najniższym stopniem w korpusie oficerów starszych, natomiast w okresie międzywojennym – w skład korpusu oficerów sztabowych.W wojsku  jest to stopień niższy od podpułkownika , wyższy od kapitana .

Dostałam pochwałę a kamień spadł mi z serca. Reszta spacji polegała właśnie na takich pytaniach albo na testach sprawnościowych, które właściwie przeważały. Pod koniec egzaminów dostaliśmy informacje , że już dzisiaj pod wieczór będą wyniki. Nie wiedziałam czy bać się jeszcze bardziej czy nie ale cieszyłam się , że mam to już za sobą. Kiedy wychodziłam z sali spojrzałam na zdjęcia ważnych absolwentów szkoły którzy dzisiaj pełnią jakieś ważne funkcje. Zaraz z przodu wisiałz najświeższe powieszone informacje. Podeszłam bliżej i zobaczyłam artykuł : " Absolwenci naszej szkoły mają ogromne udziały na arenie między narodowej np, widniejący na zdjęciu Breakdown obok przedstawiciela jednej ze stron politycznych nazywanych deceptikonami, Megatrona"


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top