Rozdział 3
Dzisiaj rano nie obudził mnie budzik lecz dzwoniący dzwonek do drzwi.Szybko zbiegłam na dół a w drzwiach stał Maks zastanawiałam się co on tu robi o 6 rano no ale przecież go nie wyrzuce bo go uwielbiam.
-Hej co tutaj robisz o 6 rano?
-A co nie mogę do cb przyjść z rana?-zapytal lekko zaskoczony
moim pytaniem
-Pytałam serio
-No dobra bo muszę ci powiedzieć że jutro są wyścigi takie jak ostatnio ale chciałbym abyś teraz ty prowadziła bo wiem że potrafisz a jak uda nam się wygrać to dostaniemy podwójna wygrana a wtedy dostaniesz superowy prezent.
-No dobra w sumie czemu nie przecież wiem że jestem lepsza niż oni
-Właśnie dlatego cb lubię młoda jesteś taka pewna siebie a teraz zmykaj na górę bo odwiozę cb do szkoły
-Szybko włożyłam pierwsze lepsze ciuchy, zabrałam torbę miałam dzisiaj znowu dobry humor więc dzień w szkole raczej mi go nie popsuje
Kiedy zobaczyli mnie pod szkoła razem z Maksem byli zdziwieni że ja go znam.Maks jest dość popularny wiele się o nim słyszy a tymbardziej o jego wyścigach.Pocałowałam go w policzek i podziękowałam że mnie zabrał po drodze.Przypomnialam mu także że po szkole przybiegnę odrazu na trening i porozmawiamy też o następnym wyścigu.
Weszłam do szkoły i dziwnym trafem podejsza do mnie Klara razem z Lukiem nowym uczniem naszej szkoły ale po co to nie mialam pojęcia dowiedziałam się dopiero po 5min.Gdy Klara zaczęła krzyczeć że nawet mam na niego nie patrzeć a ja wybuchnełam śmiechem.
Widzialam jak ten nowy się na mnie patrzy chyba się zakochał.
Kiedy geografia juz minęła stwierdziłam że mam dość i poszłam na dwór zadzwonić do Maksa zapytałam go czy zna jakiegoś Luka bo szczerze wydawał mi się znajomy i już wiedziałam dlaczego go kojarzę bo to jeden z największych rywali mojego Maksa.Hola Hola o czym ja myślę przecież Maks ma 20lat a ja bym do niego miala startować opanuj sie Karolina naprawde.
Wróciłam na kolejną lekcję która była matma i wtedy zobaczyłam Luka że jak co on robi w tej klasie na pierwszej lekcji go nie było.O kurwa to teraz coś czuję że będzie ciężko.Caly dzień zastanawiałam się co on robi w mojej klasie no ale ok jakoś to wytrzymam.Po skończonych lekcjach już chciałam biec na trening ale coś mnie zatrzymało a raczej ktoś-Luke.
Chwycił mnie za rękę i zaczął rozmowę
-Hej mogę wiedzieć kim jesteś bo szczerze kojarzę cb ale nie mam pojęcia skąd
-Jestem Karolina a ja cb też kojarzę bo jesteś rywalem Maksa Rudzika który jest moim trenerem boksu i czasem jeżdżę z nim na wyścigach w parach więc zapewne z tego mnie kojarzysz a teraz puszczaj bo ci wleje a i jeszcze jedno uważaj na swoją Klarusię-zasmiałam się lekko i pobiegłam na trening
Byłam tam po godzinie bo pobiegłam okrężną drogą aby mieć jakaś rozgrzewkę.
Wszystko bylo ustalone co do wyścigu więc mogłam wrócić do domu ale zapytałam jeszcze Maksa o tego całego Luka bo szczerze strasznie byłam ciekawa czy on też tam jutro będzie bo szczerze strasznie chcę mu skopać tyłek.Powiedział że raczej będzie bo będzie bronił tytułu króla toru a to jest ten tor na którym ja czułam się dobrze jeszcze rok temu więc ja poprosiłam Maksa abyśmy trochę pojeździli abym nie zrobiła mu wstydu.Skończyliśmy po jakiejś 22 więc po powrocie wzięłam szybki prysznic i wskoczyłam do łóżka.
Wiedziałam że następny dzień będzie ciezki i raczej też wolny od szkoły bo wolę się przygotować.
.......
I jest kolejny nie wiem czy ktokolwiek to czyta i czy kogokolwiek interesują losy Karoliny ale piszę dalej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top