6.
Kuba z Mateuszem o czymś gadali,ale nie słuchałam ich,ponieważ byłam skupiona na piesku,który spał na moich kolanach.
-jesteśmy-powiedzieli równo i zaśmiali się.
-zawiszę ci oczy żebyś nie patrzyła-powiedział mój brat i zawiązał mi oczy
- No ej a co z karmel-powiedziałam lekko obrażona bo niewiem gdzie jestem
- ja ją wezmę A Beezy (czyt.bizi) Cię zaprowadzi-powiedział Kubuś,a Mateusz zaczął mnie prowadzić
-możesz otworzyć oczy -powiedział i zdjął mi opaskę z oczu.A ja niewiedziałam co powiedz,byliśmy w domu...który był pięknie urządzony.
-co to-powiedziałam przeglądając się dalej
- to jest nasz nowy dom-powiedział Kuba
-czyli kogo-spytałam
-a więc tak mój,twój, Kuby ,zui, lilki, Livi, reto ,Bedoes ,zeamsone ,Tkm ,lanka solara ,White i Kuqe -wymienił Mateusz -każdy ma swój pokój i łazienkę,dziewczyny mają jeszcze jedne pokoju na garderobę itp -dodał po chwili -aaaa...jeszcze jest jakoś pięć pustych pokoji
-to ten dom musi być ogromny jeśli mieści szesnaście pokoji-zaśmiałam się
-twoje rzeczy zostaną jeszcze dzisiaj przewiezione tutaj i jeszcze idziemy z tobą na zakupy -powiedział Mateusz -zaprowadzisz ją do jej pokoju?-spytał się
-no spoko-odpowiedział kuba -chodź skarbie -powiedział i pociągnął w stronę szklanych schodów
-kto wymyślił te zakupy?-spytałam się gdy szliśmy schodami
-Emm...zuzia-odpowiedział
-a oki-powiedziałam
-zuzia idzie z nami -uśmiechnął się
-oki...przynajmniej będzie ktoś kto mi pomoże-uśmiechnęłam się teraz ja
-proszę- powiedział u otworzył drzwi które znajdowały się na drugim piętrze i na samym końcu korytarza.
(pokój macie zdjęciu ale powiedzmy że jest większy i te łóżko jest dla dwóch osób ,nie umiem opisywać tego więc macie zdjęcie ~autorka)
-WOOOW-powiedziałam po chwili-ale tu pięknie-dodałam gdy weszliśmy głębiej pokoju.
Po chwili weszliśmy do łazienki (na dole)
Gdy się rozejrzałam to weszliśmy do ostatnich drzwi gdzie była garderoba (te ubrania są jako rekwizyty okej ~autorka)
-Jezuuu ale tu pięknie-powiedziałam i przytuliłam Kubę
-dobra chodź,pokaże Ci mój pokój powiedział i poszliśmy do jego pokoju
Który wyglądał tak
Wyszliśmy przed furtkę gdzie stały osoby które mają tu mieszkać i wtedy zauważyłam jak ten dom wygląda.Tylko to nie jest dom,to jest willa.
Był przepiękny.Oni jaja sobie robią z mnie.
-wy sobie z mnie jaja robicie co nie-krzyknęłam
-no nie i mamy z zuzią dla was informacje ważną!!-odkrzyknął Mateusz
-ok to chodźmy do domu-powiedziałam i wszyscy zaczęli iść w stronę domu,gdy weszliśmy do domu to każdy usiadł oprócz Mateusza i Zuzi.
-a więc tak...Zuzia jest w...ciąży-powiedział,Po czym przytulił zuze i dał jej buziaka z czoło
-który miesiąc?-spytał się
-6 -odpowiada.Nie widać po niej tego,tylko troszeczkę ma tak jakby zaokrąglony brzuch ale ona nosi teraz takie luźne ubrania że nie widać nic.Podzeszla do nich i im pogratulowałam,jeszcze przytuliłam ich.
-macie pokojik?-znowu się spytałam
- no chodź to ci pokażę-powiedziała Zuzia
-oki -odpowiedziałam i zaczęliśmy wchodzić schodami na górę.Szlsimy w stronę moich drzwi ale skręciliśmy w lewo.Weszliśmy do tego pokoju i było to
-czyli będzie dziewczynka-powiedziałam lekko się pytając
- No tak-odpowieda i zaczyna się śmiać -a wy z Kubą coś planujecie?-spytała się po chwili
-Nie za bardzo-odpowiedziałam I weszliśmy do mojego pokoju I wysiedliśmy na łóżko
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top