39
Chłopak szybko wstał
- Gdzie ona jest? - zapytał przestraszony
- Posadziłam ją na krześle by nie upadła - powiedziałam z winą w głosie
- Proszę mnie do niej zaprowadzić - powiedział, otworzył drzwi i wypuścił mnie przodem
- Tam siedzi - powiedziałam pokazując palcem na kelnerke. Chłopak od razu do niej podbiegł i zaczął pytać czy wszystko z nią w porządku a ja podeszłam z powrotem do stolika swoich znajomych. Spojrzałam na Jasmin, jej wyraz twarzy jest beznamiętny i pusty.
- Co się tam stało? - zaczął dopytać Lukas
- Nic takiego. Jak wychodziłam z toalety przyjebałam kelnerce niechcący drzwiami a ta upadła - wyjaśniłam wzruszająca ramionami a wszyscy zaczęli się śmiać. Wszyscy prócz Jazz
- Co ty masz taką posępną minę? - zwrócił się Kastiel do Jazz
- Nie nic... - powiedziała sztucznie się uśmiechając
- Oh przestań! Znamy się zbyt długo byś nam wmówiła takie zabobony! - krzyknęła Klara
- Racja! - wszyscy przytakneli. Nas siedmiu na nas jedną, hym nie równe szanse
- Możemy zmienić temat? Ej Vanessa! Jak ci się układa? - zapytała Jazz a ta od razu się rozgadała o swoim chłopaku i temat związany ze złym humorem Jazz poszedł w las. Ja wiem dlaczego Jasmin się tak zachowuje! Jest nadzwyczajniej w świecie zazdrosna! Jasmin! Ta która nigdy nie była nigdy o żadną, a o mnie jest! Boże jak to możliwe? Z zamyśleń wyrwał mnie głos Kelly
- A ty Jasmin masz kogoś? - zapytała nagle a ja odruchowo spojrzałam na Jasmin. Spieła się i przegryzła wargę. Wzięła głęboki wdech
- To... - zawachała się - To dosyć skomplikowane - powiedziała i spojrzała w dół. Zaczęła bawić się dłońmi
- Uuu - powiedzieli chórem - Czyli nie wiesz? - zapytała Vanessa - Ona w ogóle o tym wie? - dopytuje Lukas
- Tak, wie o tym bardzo dobrze - powiedziała Jazz nadal patrząc w dłonie i bawiąc się palcami
- I? Co ona na to? - dopytywali już wszyscy churem a ona się zarumieniła. Z ledwoşcią powstrzymałam uśmiech na ten widok
- Jesteśmy dość blisko, ale i jednocześnie daleko... - powiedziała i się zasmuciła, a ja dopiero sobie zdałam sprawę, że chodzi o mnie i spojrzałam na nią gwałtownie
- Sara wiesz coś o tym? - pytają z ciekawością. Skinełam tylko głową. Ktoś poklepał mnie po ramieniu a ja obejrzałam się za siebie
- Mogła bym Panią na chwilkę po prosić na bok? - zapytała mnie grzecznie
- Zaraz wracam - powiedziałam i od razu wstałam. Czułam jak Jasmin odprowadza mnie spojrzeniem. Odeszłam z kelnerka kawałek dalej
- Chciała bym Ci podziękować za to, że zareagowałaś. Ktoś inny by tylko przeprosił i odszedł a ty mi pomogłaś - powiedziała rumieniąc się. Wyglądała jak piękny chochlik.
- Nie ma sprawy - powiedziałam troszkę zmieszana, ale również się do niej uśmiechnęłam. Dostrzegłam kątem oka, że Jasmin wstaje. W jej oczy ciskają się łzy. Chcę wyjść, ale odsuwam się szybko od kelnerki i łapie ją za dłoń i przytrzymuje by na mnie spojrzała
- Co się stało? - pytam gdy się obraca w moją stronę. W tle leci piosenka Seleny Gomez Undercover.
- Idź sobie bajerować kelnerke - powiedziała powstrzymując łzy
- Chciała mi tylko podziękować - powiedziałam tak jak by to było oczywiste
- Flirtujesz z nią! - Krzyknęła, ale na pewno nikt z naszych znajomych jej nie usłyszał ponieważ muzyka jest głośna.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top