20
Cichutko pojękiwała. Z każdym moim ruchem troszkę głośnej. Wiedziałam, że jest już blisko, ale nie zamierzałam jej dać tak szybko skończyć. Przestałam poruszać w niej paluszkiem i spojrzałam jej w oczy. Pocałowałam ją delikatnie, odwzajemniła. Przyciągnęła mnie do siebie i przytuliła powoli wsadziłam jej dwa paluszki do środka i bardzo powoli nimi poruszałam. Postanowiłam się już nad nią nie znęcać i doprowadziłam ją do samego sedna jej rozkoszy. Dziewczyna głośno jękła i się we mnie wtuliła.
- Było wspaniale - powiedziała i mnie pocałowała. Opadła zmęczona na poduszkę
- Cieszę się to mój pierwszy raz z dziewczyną - powiedziałam szczerze
- Teraz to ja ci w to na pewno nie uwierzę - powiedziała i się uśmiechnęła. Zaczęła mnie całować i jej ręka miała już lądować w moich majtkach gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Jękłam i spojrzałam na ekran. Na kątakcie było duże zdjęcie moje i Jazz. Dziewczyna spojrzała na mnie zmieszana
- Muszę odebrać - przeciągnełam palcem po ekranie telefonu
- Słucham cię Jazz - powiedziałam do słuchawki
- Co robisz słońce? - zapytała radośnie
- Leżę z Mariką - odpowiedziałam a jej głos stężał
- Mogę wpaść? Bo ten no chciałam coś wypić i ogólnie...
- Poczekaj zapytam Mariki - wyłączyłam na chwilę mikrofonik w telefonie
- Masz ochotę posiedzieć? - zapytałam troszkę zbita z tropu. Jej wyraz twarzy był dziwny... Zazdrość?
- Możemy - odpowiedziała a ja włączyłam mikrofonik i z powrotem przyłożyłam telefon do ucha
- Okej, nie ma problemu
- Będę za 20 minut! Kocham!
Powiedziała i się rozłączyła a ja westchnęłam. Wstałam i zaczęłam się ubierać
- Kto to? - zapytała wpatrując się prosto we mnie
- Jasmin - powiedziałam i dodałam - Poznałyście się w klubie - dziewczyna tylko skinęła głową i zaczęła się ubierać - Dlaczego znów posmutniałaś? - zapytałam widząc jej nieobecny wyraz oczu. Podeszłam do niej i oparłam się na dłoniach na łóżku nachylając się tak by nad nią się pochylić i ją pocałowałam. Po chwili odwzajemniła pocałunek. Był przepełniony strachem
- Boje się - wyszeptała mi w usta
- Czego? - zapytałam naprawdę mnie zaciekawiła
- Tego, że cię stracę - powiedziała przez chwilę patrząc mi w oczy ale po krótkiej chwili spuściła zwrok. Pocałowałam ją ponownie a ona się delikatnie uśmiechnęła. Ledwo się ubrałyśmy i już usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. Nie wiedziałam, że Marika za mną poszła. Otworzyłam drzwi a Jazz rzuciła mi się na szyję obkręciłam się z nią dwa razy biorąc ją na ręce. Postawiłam ją na ziemi i dała mi całusa w usta, którego jak zawsze miałam w zwyczaju odwzajemniać. Odwróciłam się w stronę pokoju i zobaczyłam Marikę stojąca bez ruchu. Wpatrywała się w tak jak byśmy właśnie zostały przyłapane na zabujstwie.
- Hej Marika - powiedziała z miłym uśmiechem, ale zobaczyłam w nim coś ironicznego. Dopiero teraz domyśliłam się że Jasmin zrobiła to celowo. Kurwa! Przekonałam w myślach. Podeszłam do Mariki
- Już wszystko jasne - powiedziała i chciała mnie ominąć, ale zastawiłam jej drogę ucieczki ręką.
- Spójrz na mnie - poprosiłam ją, ale tego nie zrobiła, wywróciłam oczami i wzięłam ją pod brodę i zmusiłam by na mnie spojrzała. Mierzyłam się z nią przez chwilę zwrokiem i po chwili ją pocałowałam. Gdy usłyszałyśmy, że nadchodzi Jazz chciała się oderwać, ale jej na to nie pozwoliłam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top