Akt I, Scena 11

(Adam, Gustaw, Jury, Uczestnicy)

Sala widowiskowa

Adam

Recytuje wiersz o czystości umysłu i kłania się

Uczestnicy

Hahahaha, co on

Na sobie ma?

Adam

Do siebie

O jakiż wstyd

Hańba mnie spotyka!

Gustaw

Pod stołem, podszeptuje do jury

Może kiedyś był odkrywczy

Dziś nic po jego poezji

Zbyt się stał porywczy

Widać temperament po ubiorze

Chłopak szaleńcem się staje

Poezja jego rozproszona w ferworze

Zwycięzcą niech kto inny zostanie

Jury

Między sobą

Chłopak szaleńcem się staje

Zwycięzcą niech kto inny zostaje

Do wszystkich

A zwycięża, uczennica Wisława!

Następuje burza oklasków, zostają rozdane wyróżnienia

Adam

Odczytuje treść wyróżnienia

"Za zaskakujące dopasowanie

treści i formy?"

Drwią ze mnie dranie!

Nie wierzę w to co się stało

Przecież nie tak być miało!

Wychodzi zaszokowany

 KONIEC AKTU I

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top