14. Dosiad
Hej. Na samym początku chcę was poinformować, że rozdziały będą bardzo rzadko, ze względu na ciężki czas w moim życiu. Ale proszę, nawet jeśli ta przerwa będzie trwała pół roku, nie przestawajcie we mnie wierzyć.☺
1. Pełny siad.
To zdecydowanie trudniejszy dosiad niż półsiad, ale do wykonania. Żeby nauczyć się siedzieć perfekt bez 'klapania' w siodło, potrzeba czasu i ćwiczeń, ale warto. Ok, więc jeśli przejdziemy do galopu, odchylamy plecy lekko do tyłu, zamiast pochylać się do przodu. Teraz zacytuję moją trenerkę, 'tyłek próbujemy schować pod siebie". Oznacza to, że musimy (ciężko to wytłumaczyć) tyłek jakby schować pod brzuch, choć nie jest to konieczne, ale jest tak wygodniej i jest lepszy dosiad. Po prostu siedzimy, starając się, aby nasze ciało było ułożone w prostej linii. Nie możemy odchylić się za mocno, wtedy tracimy równowagę. Siedzimy, starając się wysiedzieć każdy ruch konia.
2. Półsiad
O półsiadzie parę rozdziałów wcześniej pisałam. Półsiad nie jest trudny. Stajemy na strzemionach, całą wagę i siłę opieramy na nich, i (z prostymi plecami) pochylamy się trochę do przodu. Tyłek unosimy do góry, nie za wysoko. Patrzymy przed siebie, staramy się nie klapać czterema literami w siodło. Kolana nie powinny odstawać od siodła. Pięta standardowo w dole. Wodze trochę skrócone. I to chyba tyle.
***
Przepraszam. Zawiodłam. Zawieszę ten poradnik. Nie mam siły. Nie mogę się otrząsnąć z rozpaczy. Zaginął mi pies, obawiam się najgorszego, a nie mogę całe życie udawać, że jest ok. Bo nie jest ok. Nie wiem co mam zrobić, więc najlepiej będzie po prostu wam to powiedzieć. Rozdział był zaczęty 2 tygodnie temu, ale i tak go nie skończę.
Nie wiem, czy go odwieszę. Jeśli depresja minie, to może..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top