8.
Perfekcyjna bajka
W perfekcyjnym świecie
I niezapominajka,
Podarowana poecie.
Poecie o sercu wielkim
Ale o małych ustach.
napawa się powietrzem rześkim,
emocjami o innych gustach.
Niektóre z nich spokój lubią -
- do nich należy poeta.
Lubią, gdy w ciszy się gubią.
Świecącej, jak blada kometa.
A kometa ta z hukiem spada,
i huk ten także jest lubiany.
Więc nawet gwar taki się nada,
dla emocji, co są jak druciany
płot, co rozcina burzowe
chmury, co w niebie coś knują.
Lecz niektóre, te porcelanowe
emocje, co, w lasach, się snują,
myśli, nie chcą być w spokoju
kompletnym, ani w żadnym gwarze.
Chcą tylko być czymś potrzebym.
Chowają, emocje te, twarze
swoje, tak bardzo stęsknione,
do tego, czego dawno nie ma.
Chcą przeciagnąć Cię na tę stronę,
która smutków nie rozwiewa
lecz radością nie dzieli się także.
Jest to dość rzadkie zjawisko,
chcące zapełnić cmentarze,
lecz czasem i rzeczywistość
piękną, jak złote witraże
chmur, słońca, deszczu, miłości,
świata. I tylko wciąż marzy
poeta, co z pozostałości
tego, co było, stworzony.
Poeta ten człowiekiem nie jest,
nie jest on żadnym uczonym.
Jest tylko rozkojarzonym
różańcem. Co modlitwą śpiewa,
nie do Boga, nie do Maryi.
Śpiewa do tych, co tak marzą
o ciasnej pętli na szyi.
Próbuje wciąż im pokazać,
że to niepoprawna droga,
że czasem się trzeba postarać
by przejść przez to, co zżera trwoga
i uczucia myśli raniące,
serce wciąż wyrywające
z korzeni. I nie jest to łatwe,
bo życie takie bywa trujące.
Lecz czy się zatrujesz, czy też nie,
to tylko zależy od Ciebie.
Możesz się męczyć codziennie,
wyrywając włosy grzebieniem,
Lub możesz starać się przetrwać.
Przejść przez tą drogę pochmurną.
Wszystko tym staraniom poświęcić,
bo inaczej znikniesz w niej, z trumną.
I wiem, że się boisz tak mocno,
że ledwo oddech możesz złapać.
Lecz rany te kiedyś się zrosną.
Lecz musisz je najpierw załatać.
Łatanie bywa dość bolesne.
Tym bardziej na żywca - więc musisz
zęby zacisnąć, i wytrwać.
Musisz poprostu się zmusić.
Choć wiem, że chciałbyś się udusić.
Chciałbyś zatopić się w ziemi,
Ale twe serce tak nie chce,
nawet jeśli tego nie czujesz.
Przetrwaj. Tak będzie najlepiej...
nie dowiesz się, póki nie spróbujesz.
Poeto, trzymaj swoją niezapominajke.
Wiem, że nic więcej nie powiesz,
ale zachowaj ją sobie.
Bo o życiu zapomnieć nie możesz.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top