36
Dobranoc. Późno już...
zasypia w szafkach kurz
okrywając wspomnienia,
zmęczonych, zaspanych dusz...
Dobranoc. By spać czas...
Oddech pogrąży nas
w najdłuższym w świecie śnie,
zaciągnie w bajek las...
Dobranoc. W lesie śpij...
Z tęsknoty się nie wij,
Za światem, co z tyłu został.
Przeż on nie Twój... więc czyj?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top