21. ✉

Conny się zalogował.

Conny: misie pysie jestem zazdrosny :(

Conny: patrzę tak na was i myślę co robi saszka

Conny: ostatnio pisaliśmy :(

Leviaczek się zalogował.

Leviaczek usunął swój pseudonim.

Conny: i tu już nie chodzi tylko o erena

Conny: o inne rzeczy także

Conny: mam doła moralnego

Conny: idzie ktoś pić?

Levi: Nie możesz ciągle chlać, kiedy ci smutno.

Conny: czemu, co za różnica

Levi: To już naprawdę idzie za daleko. I zaczyna mi wyglądać na poważny problem.

Conny: że co, że jestem alkoholikiem?

Levi: Nie, ale zmierzasz w tym kierunku. Znajdź jakieś inne rozrywki.

Conny: niby co mam robić

Conny: ty ciągle przesiadujesz z erwinem, nawet nie mamy czasu pograć

Conny: marco to stał się jakiś w ogóle jakby w kosmos wyjebany, nawet nie wiem o czym on gada na co dzień, nic nie rozumiem

Conny: a eren i jean to eren i jean

Conny: super ze są szczęśliwi i im się układa, znaczy chyba, bo jednak nadal tylko my o tym wiemy i zastanawiam się czy to jednak tylko chwilowe czy może im się serio uda

Conny: chciałbym być świadkiem któregoś na ślubie ale eren weźmie ciebie a jean marco XD

Conny: będę jak debil

Levi: Oni mają po osiemnaście lat i są ze sobą jakiś tydzień, a ty już myślisz nad ich ślubem?

Conny: no

Levi: Lol.

Eren się zalogował.

Eren: JANUŚ GDZIE JESTES

Conny: źle trafiłeś, nie ma janusia

Eren: a ktos cos slyszal od neigo

Conny: nope

Levi: Coś się stało?

Eren: bo się spoznia

Eren: miał być 15minut temu

Eren: i nic nie napisał ani nic

Eren: no w mordę

Conny: to tylko 15 minut, on potrafił się spóźniać godziny xd

Eren: nigdy się nie spóźnił jak mial przyjść

Eren: do mnie w sensie

Levi: Twoja dupa się jeszcze doczeka.

Eren: jebaj się levi

Conny: czemu tylko marco i ja jesteśmy sami

Eren: nie jestem pewien czy marco jest sam XD

Conny: nie dobijaj mnie

Conny: a z kim on w ogóle łazi?

Conny: w ogóle zaraz, czemu nic nie wiem

Conny: o co chodzi

Levi: Marco teraz non stop spędza czas z Mikasą.

Eren: ^jak wyżej

Levi: Więc Eren i Jean zaczynają wymyślać teorie. Nawet mimo tego, że już o tym rozmawialiśmy.

Eren: ej to nie teorie >:(

Levi: A co?

Eren: fakty

Conny: lol

Jean się zalogował.

Eren: JANUS

Eren: GDZIE TY BYLES BUBU

Jean: telefon mi odpierdala

Jean: nie miałem jak się odezwać

Jean: a ojciec mnie zatrzymał

Jean: jakąś robotę wymyślił

Jean: więc jak wpadnę to najwcześniej za godzinę

Jean: teraz mam kilka minut ale ten telefon to chuj jebany

Eren: ale popcorn juz zrobilem

Jean: jedz sam :(

Eren: :(

Conny: też chcę popcorn

Eren: nie

Conny: zrobiliście się tacy samolubni phi

Jean: mówi to ten który z dziewczyną zawsze całe mięso wpieprzał z grilla

Eren: noo tylko warzywa zostawaly

Jean: ale nie ziemniaki

Conny: teraz już nie mam dziewczyny, jem mniej

Eren: to dobrze?

Jean: hmm

Levi: Niedobrze. Bo pije za dużo.

Conny: >:(((((

Jean: ogólnie dzisiaj rano

Jean: wpadłem na Mikase i Marco

Jean: z daleka wyglądało jakby się super dogadywali ale jak tylko podszedłem to nastała jakaś dziwna cisza

Jean: uwielbiam się czuć jak piąte koło u wozu nie

Jean: mogłem nie podchodzić czy coś

Jean: MARCO CZEMU SPĘDZASZ Z NIĄ CIĄGLE CZAS

Eren: no wlasnie mnie tez to zastanawia

Eren: ciągle albo ich widze razem albo od kogoś slysze ze byli razem

Eren: nie ma bata, nikt mi nie wcisnie kitu że chodzi o zajęcia dodatkowe XD

Eren: marco co ukrywasz

Conny: MARCO PRZYZNAJ CZY CHODZISZ Z MIKASĄ

Eren: to by było nie wiem

Eren: strzał w nerkę czy cos

Jean: co ty masz z tą nerką

Eren: nie wiem lubie nerki

Eren: można jedną sprzedać na czarnym rynku i dalej zyc

Levi: Gorzej, jak ci ta druga padnie.

Eren: a no to tak

Eren: ruletka

Jean: dobra muszę leciec

Eren: odezwij się pozniej :(

Eren: czekam na ciebie za godzinę :(

Jean: jak telefon ogarnie zad to jasne

Jean: chwilowo jest ok ale kto go wie

Jean: ale przyjdę na pewno, o to się nie martw

Eren: papa bubu

Jean: pa bae

Conny: 💝💝💝💘💘💘💖💖💖💗💗💗💞💞💞

Conny: macie serduszka na zapas

Conny: powysyłajcie sobie

Eren: 💝💝💘💘

Jean: 💗💗💗

Conny: lol serio to zrobili

Jean się wylogował.

Levi: Czasem się zastanawiam...

Levi: A zresztą nieważne.

Eren: 🥰

Conny: eren czy ty się zakochałeś

Eren się wylogował.

Conny: meh

Conny: znów zostaliśmy sami

Conny: nad czym się czasem zastanawiasz

Levi: Jakim cudem moi znajomi to banda debili.

Conny: w sensie my?

Conny: 🤔

Conny: chciałbym potrafić ci odpowiedzieć na to pytanie

Conny: ale nie potrafię

Conny: przepraszam że jestem głupi

Levi: Lecę.

Levi: Do później.

Conny: >:(

Levi się wylogował.

✉️✉️✉️

Eren rozpoczął prywatną konwersację z Jean.

Eren: jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkalo

Jean się zalogował.

Jean: przestań gadać głupoty

Jean: spotkało cię mnóstwo lepszych rzeczy ode mnie

Eren: nie

Eren: jesteś najlepszy

Jean: zaraz się do ciebie wrócę

Eren: ale już późno

Eren: będziesz musiał u mnie nocować

Jean: a to nie

Eren: czemu mi to robisz

Eren: wiem że chcesz

Eren: śmialo, moje łóżko jest jeszcze ciepłe xD

Jean: Jaeger, nie wzmagaj we mnie ochoty

Jean: biodra cię za słabo bolą?

Eren: bolą wystarczająco

Eren: ale wytryzmam

Eren: ale

Eren: kiedy wreszcie zamienimy się rolami? :(

Jean: nie wiem czy w ogóle

Eren: boisz sie

Eren: boisz sie, mam rację?

Jean: nie

Eren: nie umiesz kłamać nawet podczas pisania

Jean: nie boję się

Jean: dam radę

Jean: bardziej się boję że to ty nie dasz rady

Eren: no wiesz co

Jean: co

Eren: wjezdzasz mi na ego >:(

Eren: powjezdzaj na coś innego

Jean: skończ xD

Eren: co robimy jutro

Jean: chodźmy do dinseylandu

Eren: omg to zajebisty pomysl

Jean: ale z drugiej strony źle mi się to kojarzy

Eren: a no to tez racja

Eren: to może

Eren: nie wiem

Jean: narysuję cię dzisiaj z pamięci

Eren: omg

Eren: serio?

Jean: serio

Eren: ale powinieneś isc spac

Jean: spanie poczeka

Eren: jestes kochasny

Jean: staram się

Eren: januś

Jean: co?

Eren: jestem w cholere śpiący

Jean: to kładź się

Eren: ale jeszcze nie dotarłeś do domu

Eren: nie chce się martwic

Jean: docierałem od ciebie do siebie już z milion razy, nie panikuj

Eren: chce dobrze po prostu

Jean: a ja chcę zebys się wyspał

Eren: :"3

Eren: jak zrobić smutna kocią mordke

Jean: no chyba tak jak zrobiłeś

Eren: ok :"3

Eren: to płacząca kocia mordka

Jean: cokolwiek

Eren: płacząca kocia mordka jest smutna

Jean: idź spać pls

Eren: daleko jeszcze?

Jean: jeden zakręt

Jean: leć

Jean: dobranoc

Eren: zadzwon rano! <3

Eren się wylogował.

Jean: ♡

✉️✉️✉️

Marco rozpoczął prywatną konwersację z Jean.

Marco: To naprawdę nie tak jak wszyscy to widzicie. Nie jestem z Mikasą, ta relacja nawet obok tego nie stoi.

Jean się zalogował.

Marco: Myślałem, że już śpisz

Jean: rysuję sobie

Jean: to skoro to nie tak to czemu non stop jesteście razem?

Marco: Zaczęło się od tych zajęć dodatkowych. Złapaliśmy nić porozumienia po prostu

Jean: mówiłeś jej o nas? w sensie o mnie i erenie?

Marco: Nic prywatnego, nie wie o tym waszym związku

Jean: jakoś dziwnie to brzmi

Jean: "tym waszym"

Jean: czy coś jest nie tak z tym naszym związkiem?

Marco: Mógłbym wymienić wiele rzeczy, ale nie chcę się kłócić ❌wiadomość skasowana❌

Marco: Nie, po prostu tak mi się napisało

Marco: Nie bierz tego do siebie

Jean: w ciągu tych ostatnich kilku tygodni naprawdę bardzo się zmieniłeś

Jean: już na urodzinach conny'ego było dziwnie

Jean: czy levi ci coś powiedział? Bo jak tak pomyślę to po tym jak was zostawiliśmy to jakbyś humor stracił

Marco: Levi po prostu widzi rzeczy których ty nie widzisz

Marco się wylogował.

Jean: jak ktoś mi powie ze to jest twoje normalne zachowanie to mu się zaśmieję prosto w twarz

Jean: musimy porozmawiać

Jean: oczekuję wyjaśnień

Jean: a teraz dobranoc

Jean: i żegnaj zajebisty humorze

Jean się wylogował.

✉️✉️✉️

Eren się zalogował.

Eren: nie ma to jak śniadanie z dżemikiem od janusia

Conny się zalogował.

Conny: nie uwierzysz, też mam

Eren: janek nas zaopatruje w składniki na śniadania żebyśmy nie zdechli z głodu xD

Conny: totalnie XD

Eren: a co tam ogólnie

Conny: odwyk sobie robię

Conny: czy coś takiego

Eren: ooo

Conny: myślałem nad tym co napisał wczoraj levi

Conny: i może to serio się przeradza w problem

Conny: tym bardziej że ostatnio piłem non stop

Eren: a jakbyś nie miał kasy

Conny: sprzedałbym konsolę XD

Eren: kurwa chłopie

Eren: aż tak źle było?

Eren: nic nie widziałem

Eren: nie zwróciłem uwagi

Eren: czuję się jak zly przyjaciel :(

Conny: nie czuj

Conny: ogarnąłem sie

Conny: konsola nadal w pokoju

Conny: martin i sunny już się dopadli

Eren: z samego rana w sobotę, standard

Conny: tak

Conny: o, marco już jest aktywny

Eren: i kolejny standard, marco nawet nie wejdzie na te konwersacje

Conny: no i co zrobisz

Conny: nie ogarniam go

Eren: cóż

Eren: dobra lece chwilowo ale zaraz się odezwe

Conny: luz

Eren się wylogował.

✉️✉️✉️

Mikasa rozpoczęła prywatną konwersację z Jean.

Mikasa: Nie odpowiedziałeś mi wczoraj

Mikasa: Chcesz się spotkać czy nie

Jean się zalogował.

Jean: nie wiem czy zaoferujesz mi jakieś ciekawe informacje

Mikasa: Powiem ci co się wydarzyło

Jean: mówiłaś to już każdemu podobno

Jean: czemu tak kłamiesz?

Jean: co tobą kieruje?

Mikasa: Spotkamy się o 13:00 przy fontannie?

Jean: zobacze

Jean: nie wiem czy dam radę

Mikasa: Nie musisz mi robić łaski swoją obecnością

Jean: bo co, ty ją robisz?

Mikasa: Do później

Mikasa się wylogowała.

✉️✉️✉️

Jean się zalogował.

Jean: nawet nie wiecie jak to podbudowuje ego kiedy czytam że te dżemy tak smakują xD

Levi się zalogował.

Levi: Moja matka też je chwali.

Levi: I Erwin.

Jean: o wow

Levi: Kirschteinowie serio robią najlepsze dżemy.

Conny się zalogował.

Jean: przypomnę że Eren też ze mną robił

Conny: a kto wie czy on też nie będzie kirschtein

Conny: Eren Kirschtein lol

Jean: czuje się zażenowany

Conny: Jean Jaeger lolol

Conny: JJ

Conny: dżej dżej

Levi: Patrząc na wymowę tego imienia i nazwiska byłoby dżej jot.

Conny: serio to napisałeś

Levi: Coś nie tak?

Conny: nie skąd

Jean: dobry chleb mam dzisiaj

Conny: nie gadaj że mama piekła

Jean: no piekła

Conny: agrh ale jestem zazdrosny

Conny: moja nie piecze pieczywa

Conny: czasem ciasta

Conny: ale

Levi się wylogował.

Conny: o, pewnie zw bez ostrzeżenia

Jean: typowe

Conny: no

Jean: dobra idę dzwonić do erena

Conny: no tak się wymieniacie dzisiaj aktywnością na tym czacie

Jean: no widzę właśnie

Jean: na razie

Jean się wylogował.

✉️✉️✉️

Jean rozpoczął prywatną konwersację z Levi.

Jean: dobra, Eren nie odbiera

Jean: mam pytanie

Jean: wróć z tego zw na chwilę

Levi się zalogował.

Levi: Nie byłem na zw.

Jean: a gdzie

Levi: Po prostu nie chciało mi się pisać, że idę.

Jean: a okej xD

Levi: Co za pytanie?

Jean: Mikasa do mnie pisała że jeżeli się spotkamy to mi wszystko opowie co się stało i dlaczego kłamie czy coś

Levi: Powiedziała ci, że kłamie?

Jean: tak jakby

Jean: jak zapytałem czemu rozgaduje to wszystko to po prostu zasłoniła mi usta i od razu zapytała czy się spotkamy

Jean: więc w sumie no

Jean: a jak dzisiaj pytałem czemu kłamie to zapytała czy pasuje mi 13 przy fontannie

Levi: Kiedy wcześniej rozmawialiście?

Jean: wczoraj w szkole

Jean: ale olałem to wtedy

Jean: nie wiem czy tam iść

Levi: Możesz.

Levi: Nic się przecież nie stanie.

Jean: nie ufam jej za chuja xD

Levi: Ja też. Więc dobrze by było jakbyś poszedł z kimś.

Jean: wtedy pewnie nic nie powie

Levi: Wiem.

Levi: Będę obserwował z daleka.

Jean: nie masz ciekawszych zajęć?

Jean: w sensie wiesz

Jean: ciągle się uczysz albo może chciałeś spędzić czas z Erwinem albo cokolwiek

Levi: Jest ok, nie przejmuj się.

Jean: to w takim razie do zobaczenia przy fontannie

Levi się wylogował.

Jean: znów bez pożegnania

Jean: nie ma problemu luzik

Jean: czy ja mam powiedzieć o tym wszystkim Erenowi

Jean: eh

✉️✉️✉️

Jean rozpoczął prywatną konwersację z Eren.

Jean: bubu mam sprawę

Jean: widzę że cię nie ma ale no

Jean: odezwij się jak będziesz miał chwilę

Jean: zamierzam się spotkać dzisiaj z Mikasą

Jean: nie martw się ani nic

Jean: chcę z nią tylko pogadać

Jean: a Levi będzie w okolicy na zwiadach tak w razie czego

Jean: zwiadowca taki

Jean: ok więc

Jean: spróbuję znów zadzwonić

Jean się wylogował.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top