13. ✉️
Jean rozpoczął prywatną konwersację z Eren.
Jean: ej bo jest już prawie północ
Jean: a ty byłeś dużo aktywny
Jean: ale nic nie napisałeś
Jean: i po prostu chciałbym wiedzieć jak sytuacja?
Jean: teraz nagle zrobiłeś się aktywny minutę temu
Jean: aha
Jean: ok
Jean: dobranoc
Jean się wylogował.
✉️✉️✉️
Conny się zalogował.
Conny: WSTAWAĆ
Conny: MAMY MIASTO DO SPALENIA
Conny: (⌐■_■)
Conny: ( ͡° ͜ʖ ͡°)>⌐■-■
Jean się zalogował.
Jean: raczej lekcje do odjebania
Marco się zalogował.
Marco: Nie ogarniam tych wzorów z matmy
Jean: spoko ja też nie
Marco: Ale dzisiaj z tego kartkówka
Jean: co
Marco: No
Conny: pierdolę, idę na wagary
Jean: też bym poszedł
Conny: ale?
Jean: co ale?
Conny: no chyba jest jakieś ale, nie?
Jean: właściwie jest
Levi się zalogował.
Levi: Mam niepotwierdzone plotki.
Conny: z chęcią usłyszę
Marco: Jakie?
Jean: Levi-plotkara
Levi: Mikasa będzie jechać z Erenem do Disneylandu.
Jean: co
Jean: CO
Jean: JAK
Levi: W ten weekend.
Jean się wylogował.
Conny: coś chyba jest źle
Conny: sam chciałby jechać z Erenem :(
Marco: Skąd o tym wiesz, Levi?
Levi: Spotkałem rano Annie, która rozmawiała z Historią, która się spotkała wczoraj z Mikasą.
Conny: łańcuch zdarzeń
Marco: Właściwie dlaczego Eren nam tego sam nie powiedział?
Conny: ej chuj już jest aktywny
Conny: czemu do nas nie pisze?
Marco: Tyle pytań, a odpowiedzi brak
Levi: Chyba nie wszystko poszło wczoraj po jego myśli.
Conny: a co miało pójść
Levi: Różne rzeczy.
Marco: Zgaduję, że chodzi o Jeana.
Levi: Sam wam powie, jeśli będzie chciał.
Conny: ej w ogóle
Conny: słyszeliście??
Conny: impreza Brauna się zbliża
Marco: Jesteśmy zaproszeni? o.o
Conny: ziom, każdy jest
Conny: musimy iść >:D
Levi: No raczej, że pójdziemy.
Conny: senpai-
Marco: Znów się z tobą zgadza, wiemy
Conny: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Marco: Nigdy nie byłem u Reinera na imprezie
Marco: Ale słyszałem te legendy
Conny: ja byłem w tamtym roku
Conny: o chłopie-
Conny: 3 dni do domu nie wracałem XD
Conny: mimo że impreza trwa jedną noc
Levi: Mają rozmach, skurwysyny.
Marco: Dobrze wiedzieć
Marco: Okay, idę jeszcze trochę się pouczyć na matmę
Marco: Do zobaczenia w szkole
Marco się wylogował.
Conny: czemu wszyscy się uczą
Conny: ty też się uczysz?
Levi: Ta, nie śpię po nocach, tylko kuję.
Conny: serio
Levi: Serio.
Conny: to ile ty spisz
Levi: 2-3 godziny, w porywach 4
Conny: jak ty funkcjonujesz człowieku
Levi: Tak jak widać?
Conny: ty jesteś robokop
Levi: No jestem.
Levi: Idę. Na razie.
Levi się wylogował.
Conny: bajo!!!
✉️✉️✉️
Conny się zalogował.
Conny: czemu zawsze ja do was piszę pierwszy
Jean się zalogował.
Jean: ja się zastanawiam czemu Jaegera nie ma w szkole
Conny: a to też
Conny: tym bardziej że rano był aktywny
Conny: wieśniak
Jean: mam złe przeczucia
Conny: i chodzisz wkurwiony cały dzień
Jean: ta
Conny: co jest?
Jean: nic wielkiego
Conny: jak nic wielkiego chłopie, ostatnio taki wkurwiony byłeś jak
Conny: jak
Conny: jak nie wiem
Conny: nigdy nie byłeś aż tak wkurwiony
Jean: może
Conny: kva każdy wszystko wie o wszystkich tylko nie ja
Conny: wgl gdzie ty jesteś
Conny: fizykę teraz mamy
Jean: idę do domu
Conny: wait what
Jean: źle się czuję
Conny: twój łeb chyba źle się czuje
Jean: dobra daj mi spokój
Marco się zalogował.
Marco: Jean, czemu idziesz?
Jean: nie mam ochoty siedzieć w budzie
Conny: jesteś koniem, nie psem ❌wiadomość skasowana❌
Marco: Dostaniesz uwagę przez to, że byłeś na poprzednich lekcjach
Jean: no i
Conny: ty masz jakieś problemy ze sobą
Jean: tak mam
Marco: Dzwonek już jest
Jean: to idźcie na lekcję
Jean: a ja lecę
Marco się wylogował.
Conny: ej no, jak chcesz to pójdę z tobą
Jean: nie
Conny: ostatnia szansa-
Jean: mówię nie
Jean: do jutra
Jean się wylogował.
✉️✉️✉️
Jean rozpoczął prywatną konwersację z Eren.
Jean: dobra
Jean: bo ja już tak nie mogę
Jean: po prostu powiedz co się wczoraj odjebało
Jean: bo do ciebie przyjdę
Jean: wiem że czytasz to z powiadomień zjebie
Jean: wczoraj było super, miałeś coś zrobić, ale pewnie gówno zrobiłeś
Jean: i teraz jak ten debil się do ciebie dobijam
Jean: pewnie żeby usłyszeć że nie pykło
Jean: wiem że jedziesz z Mikasą do disneylandu
Eren się zalogował.
Jean: po prostu przyznaj że z nią nie zerwałeś
Jean: i że jesteście super idealną parką
Jean: don't care że cię ze mną zdradziła
Jean: chociaż może nawet mi nie wierzysz teraz
Jean: a chuj w to
Jean: po prostu Eren
Jean: ja pierdolę no zależy mi na tobie
Jean: napisz coś
Jean: COKOLWIEK
Jean: proszę
Eren się wylogował.
Jean: na przyznanie się do błędu też cię nie stać
Jean: nawet jeśli tym błędem byłem ja
Jean się wylogował.
✉️✉️✉️
Jean rozpoczął prywatną konwersację z Levi.
Jean: okay
Jean: więc
Levi się zalogował.
Jean: znasz go dłużej i pewnie wiesz lepiej co zrobić w tej sytuacji
Jean: a ja nie wiem
Jean: już mam dość
Levi: No domyślam się.
Jean: po prostu proszę cię o pomoc
Levi: Może by tak sprowokować wasze spotkanie?
Jean: myślisz że to by coś dało?
Levi: Może.
Levi: Spróbuję go wyciągnąć na dwór. I spotkacie się gdzieś na mieście.
Levi: Chociaż mało prawdopodobne, aby chciał gdzieś wyjść.
Jean: pewnie tak
Levi: Myślę, że jemu jest najzwyczajniej w świecie wstyd.
Levi: I między innymi dlatego nie przyszedł do szkoły.
Levi: Bo boi się konfrontacji z tobą.
Jean: nienawidzę typa
Levi: Napiszę zaraz do niego i dam ci znać.
Levi: Najwyżej się wymyśli coś innego.
Levi się wylogował.
✉️✉️✉️
Levi rozpoczął prywatną konwersację z Eren.
Levi: Idziesz na miasto?
Eren się zalogował.
Eren: nie
Levi: Wpaść do ciebie?
Eren: nie
Levi: Chcesz porobić cokolwiek?
Eren: nie
Levi: Dobra, niech zgadnę. Matka kupiła wam bilety do tego parku rozrywki, a ty nie potrafiłeś się z tego wykręcić?
Eren: tak
Levi: I po prostu nic nie powiedziałeś, ale pewnie uciekłeś?
Eren: ;-;
Levi: A co jest wisienką na torcie?
Eren: przelizalem sie z miką
Levi: Jesteś żałosny.
Levi: Czemu nie było cię dzisiaj w szkole?
Levi: Kirschtein siedział jak na szpilkach i co minutę sprawdzał telefon. A po jego minie wnioskowałem, że mu nie odpisałeś ani słowem. Dobra, nawarzyłeś piwa, to je pij. Chcąc nie chcąc wybrałeś Mikasę.
Eren: nie moge juz z nia zerwac nie
Levi: A co ja twoja matka i ci bronię?
Eren: nie ale
Levi: Ale ciotka Carla cię zajebie.
Eren: no wlasnie
Levi: Sytuacja patowa.
Eren: co mam zrobic
Levi: Napisz do Jeana i mu to wytłumacz.
Eren: i co ja mu powiem
Eren: ej sorka tak wyszlo ze jednak nie zerwalem z mikasą i zamierzam sie z nia superhiper bawic w disneylandzie
Eren: on mi napisze to co ty
Eren: wlaciwie on juz do mnie pisał
Levi: Co mu odpisałeś?
Eren: nic
Levi: Co oni w tobie widzą to ja nie wiem.
Eren: to co ty widziales
Levi: Nic w tobie nigdy nie widziałem.
Eren: to dlaczego ze mna byles
Levi: Eren, to był eksperyment, ile jeszcze razy ci to powtarzać?
Eren: dobra
Eren: ide spac
Levi: Dobranoc.
Eren: a jeszcze jedno
Eren: annie chce sie ze mna jutro spotkac
Levi: To teraz będziesz leciał na 3 fronty?
Eren: pierdol się
Eren się wylogował.
Levi: Ja przynajmniej zrobię to z osobą, którą kocham, a nie z którą nie potrafię zerwać.
Levi: Tylko czekam, aż mi napiszesz "wyruchałem Mikasę, co teraz".
Levi: A później "omg bierzemy ślub, ja nie chcę".
Levi: Aż w końcu mając gromadkę ślicznych (podobnych do Jeana) dzieci stwierdzisz, że oto nastał moment, by zmienić swoje życie.
Levi: Szkoda tylko, że wtedy Jean już nie będzie cię chciał.
Levi: I zostaniesz sam, z alimentami i zmarnowanym życiem bez osoby, którą kochasz.
Levi się wylogował.
✉️✉️✉️
Levi rozpoczął prywatną konwersację z Jean.
Levi: Mam pewien pomysł.
Levi: Ale nie powiem jaki.
Jean się zalogował.
Levi: Tak czy inaczej musisz być na nocowaniu w szkole.
Levi: Żadnych wykrętów.
Jean: a kiedy nocujemy
Levi: Nie wiem jeszcze.
Levi: Trzeba to obgadać z Marco i Connym.
Levi: I przede wszystkim namówić Erena.
Jean: zaproś Mikasę to na pewno się zgodzi
Levi: Gdyby to było takie proste.
Levi: Realnie, mam dość matkowania mu i myślenia za niego.
Jean: nie dziwię ci się
Levi: Powiedz mi jeszcze tylko jedną rzecz.
Jean: słucham cię
Levi: Jesteś w 100% pewny, że chcesz z nim być?
Jean: jeżeli zamierza mnie zdradzać to nie
Levi: A bez zdrad?
Jean: tak
Jean: a możliwe jest bez zdrad w jego przypadku?
Levi: Kurwa, nie pytaj. XD
Jean: XDDD
Levi: Jestem okropny, mając takie mniemanie o przyjacielu.
Jean: sam jest sobie winny
Levi: Ale ty to wszystko zacząłeś.
Jean: no racja niby
Jean: jestem prowodyrem całej tej sytuacji
Levi: Dobra, Janek, chodź na ogólny.
Levi się wylogował.
✉️✉️✉️
Levi się zalogował.
Levi: Zapraszam wszystkich.
Jean się zalogował.
Levi: Ciebie, Eren, też.
Conny się zalogował.
Conny: a co tu sie dzieje
Conny: w końcu jako pierwszy się nie odzywam czy to święto narodowe
Levi: Możliwe.
Conny: to co tam
Levi: Kiedy nocujemy w szkole? I oczekuję konkretnych odpowiedzi.
Marco się zalogował.
Conny: proponuję piątek
Jean: jak piątek jak kolejny dzień to sobota
Conny: a
Conny: no tak
Marco: Może w przyszły poniedziałek?
Jean: podbijam
Marco: We wtorek nie mamy pierwszej lekcji, więc nikt z klasy nas nie zauważy w szkole.
Jean: a nie mieliśmy zostać na lekcjach?
Eren się zalogował.
Levi: Zależy czy dacie radę wysiedzieć, ewentualnie pośpicie w nocy.
Conny: ja zasnę wszędzie
Eren: nie ide
Levi: Idziesz.
Conny: idziesz
Eren: nie
Conny: jak kurwa nie jak kurwa tak
Eren: nie chce przypału
Conny: powiedział ten co zawsze pierwszy leci na przypał
Eren: nie moge sb pozwolic na tak duzy przypal
Conny: skończ pierdolić
Conny: jak nie pójdziesz to cię tam siłą zaciągnę, zwiążę i zaknebluję
Conny: idziesz i chuj
Eren: co ty taki wściekły
Conny: bo mogę
Eren: nie chce tam iść po prostu
Conny: a mnie to wali
Conny: idę grać w lola
Conny: nara
Conny się wylogował.
Eren: co mu się stało
Levi: Jego zapytaj.
Marco: Więc ostatecznie w poniedziałek wieczorem idziemy do szkoły i zostajemy po prostu, a we wtorek normalnie na lekcje?
Levi: Tak.
Eren: powiem mamie że u ciebie nocuje
Levi: Nie, powiedz, że nocujesz u Janka. Nasze matki podczas zwykłej rozmowy zaraz by to odkryły.
Eren: dobra to nocuje u connego
Jean: aha
Marco: A jakieś wytłumaczenie nocowania u kogoś w tygodniu?
Levi: Zapomniany projekt na chemię.
Eren: w twoim przypadku to nie przejdzie
Levi: Ale mogę powiedzieć, że Jean zapomniał i jemu pomagam.
Eren: ok
Jean: muszę kończyć, stary wrócił
Jean się wylogował.
Eren się wylogował.
Levi: Czy Jean ma jakieś problemy z ojcem?
Marco: Trochę
Marco: Dość delikatna, prywatna sprawa
Levi: Ok, nie wnikam
Marco: Dobra, też lecę
Marco się wylogował.
✉️✉️✉️
Hange rozpoczęła prywatną konwersację z Levi.
Hange: LEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEVIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
Levi się zalogował.
Levi ustawił pseudonim użytkownika Hange jako Czterooka.
Czterooka ustawiła pseudonim użytkownika Levi jako krasnal.
Czterooka: mowilam jak bardzo cie kocham misiaczku? <333333333333333333333333333333
krasnal: Tch.
Czterooka: daruj sb te kropki i duze literki
krasnal: Nie.
Czterooka: ploooose
krasnal: Mów, czego chcesz.
Czterooka: robie grilla
Czterooka: i chcia;am cie zaprosic razem z twoimi kolezkami
Czterooka: oczywiscie erwin tez bedzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czterooka: no i miche i moblit
Czterooka: bo takto nas za malo
Czterooka: wiec przydaliby sie twoi kumple
krasnal: Kiedy go robisz?
Czterooka: jakos za tydzien ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Czterooka: nie macie zadych palnow
krasnal: Kurwa, pisz normalnie.
Czterooka: nei
krasnal: Nie mamy planów za tydzień, z wyjątkiem nocy z poniedziałku na wtorek. A przynajmniej ja nic nie wiem o ich planach.
Czterooka: a co robicie
krasnal: Nocujemy w szkole.
Czterooka: onieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Czterooka: mg z wami???????????
krasnal: Nie.
Czterooka: ヽ(゚Д゚)ノ
Czterooka: ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)
Czterooka: ( ✧≖ ͜ʖ≖)
krasnal: Przestań wreszcie.
Czterooka: Ale ty jesteś nadęty.
krasnal: to rczej muj problme
Czterooka: ej nie psize muj przez u
Czterooka: tylko moj
Czterooka: mój
Czterooka: MÓÓÓÓÓÓJ
Czterooka: MAJANE
Czterooka: *MAJNE
krasnal: Twoje majne dupodajne.
Czterooka: XDDDD
krasnal: To powinno być: XXDDDD
Czterooka: czemu
krasnal: Spójrz na swój nick.
Czterooka: a że czterooka
Czterooka: ANO TAK HAHAHA
Czterooka: XXXXXDDDDDD
Czterooka: RACJA
Czterooka: dobra misiaczku to bedziecie
krasnal: Ja na pewno, Conny pewnie też. Nie wiem jak Marco i nie jestem pewny Erena, ani Jeana, bo mają ostatnio między sobą napiętą atmosferę.
Czterooka: o a co sie stalo
krasnal: Nie będę rozgadywał takich rzeczy, sorry.
Czterooka: ale
Czterooka: :C
Czterooka: przeciez oni taka miete do siebie czuli
Czterooka: tacy aww byli
Czterooka: taka milosc zrodzona z nienawisci </////3
krasnal: Pieprzysz trzy po trzy.
Czterooka: tak
Czterooka: znaczy nie
Czterooka: dobra jeszcze sie zgadamy!!~!!!!!1
Czterooka się wylogowała.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top