Rozdział.16.

Szliśmy tak 20 minut bez słowa. Ale w końcu się spytałam:
-Jacob czy ten wampir juz nie żyje?
- Niestety żyje ale nic ci nie zrobi.
- A skąd wiesz ?
- Bo ja cie juz nigdy nie opuszcze,kochanie ❤
- Słodkie hihi - przytuliłam sie do jego torsu a on sie jak zawsze uśmiechnął. Doszliśmy do jakiejś pieknej polany z kwiatami:


- Ale tu pięknie......
- Wiem i dlatego cie tu przyniosłem księżniczko - uśmiechnął się łobuzersko Jacob. Położył mnie na kwiatach i tez sam potem sie koło mnie położył i dał mi buziaka w policzek. A ja w tej chwili byłam najszczęśliwszą dziewczyną całego świata. Było tak pieknie położyłam sie na jego torsie a on zaczął mnie delikatnie całować a ja sie tylko uśmiechałam. Po chwili zasnełam na moim chłopaku i gdy sie obudziłam to on sobie słodko spał.
   Nagle znów........ chłód i zaczełam sie strasznie bać i sie zatrzęsłam a Jac to poczuł i od razu sie obudził i spytał:
- Co sie stało skarbie ?
- O on t tu j jest .....
- Kto przeciez jesteśmy tu sa...... - przerwał na widok wampira który stał przy drzewie a ja bardziej wtuliłam sie w Jacoba.

- I kogo my tu mamy ? - spytał łobuzersko wampir ( tak ten sam co wtedy)- acha to przecież kundel i jego piekna Mate...
- Nie waż sie jej tknąć!!!!- krzyknąl wściekły Jacob
################################
Co sie stanie na polanie ?
I czy Alice wie co to znaczy Mate ?

Nastepny rozdział juz niedługo moze nawet juz jutro 🐴❤😅😉😘👍😊😁

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top