Vier
— Kurwa, Ajzenbiśla, zapierdalaj szybciej! — krzyczał milka boy na głupiego szwaba.
Jechali z prędkością 69 mrówek przez szwabskie zadupia przy Willingen. Andreas siedział przy Anieli i obejmował ją ciasno, prawie tak bardzo jak były jego spodnie.
— Japierdole Milka zamknij ryj, kurwa na liczniku nie ma nawet naszej zajebistej prędkości.
— Chuju jebany ja tu umieram!!111!!!1!!!!1!!1! — krzyknęła deska.
Andreas pocałował czule deskę, a ta jękneła mu w usta.
— Nie teraz kochany, łóżka szpitalne są szerokie (͡° ͜ʖ ͡°)
— Huje muje dzikie węże opanuj pytona Andi bo zaraz nasza deska będzie cała biała.
Dojechali wreszcie do szpitala, w zacnym mieście Mainz. Wysiedli z czarnego bmw Ajzenbiśli, bo inne auta są dla żydów.
Weszli tanecznym krokiem do szpitala i podeszli do recepcji.
— Elo czarna, chcesz być ciężarna? — Ajzenbiśla wesoło przywitał się z panią za blatem.
— Z takim pojebem co Hitlera udaje? Idź się pieprzyć z Merkel.
— Zjechała cie szwabie jak Muminov po skoczni.
Nie wiedzieli gdzie iść, więc poszli do sali która się fajnie świeciła. Andi jako typowy bed boj wszedł z buta z Anielą na plecach. Troszkę się zdziwili, bo na blacie leżała Kim Kardashian z odkrytą dupą, w którą wdmuchiwali jakiś gaz.
— Hure ficken hier draußen zu versteckten!!! — krzyknął radośnie stary pryk który macał Kim po tyłku.
— Lol facet też jestem z Dojczlandu. Zoperujesz mi loszke, ok?
— No ok facet. Lol ludzie zostawcie mi ją, idźcie operować loszke milki.
Andreas razem z Ajzenbiślą przenieśli Anielę na salę operacyjną. Sami usiedli sobie na niebieskich fotelach, z czerwonymi kropkami gdzie się siedzi.
— Ej Andreas jak Anielka ma na nazwisko tak btw?
— Stul mordę szwabie, nazywa się Bogusz i nic ci do tego. — powiedział mocno wkurwiony już Andreas.
— Bogusz? TO KURWA JEBANA KRÓLOWA POLSKIEGO YT, WIESZ? — Ajzenbiśla aż się podniecił na myśl o desce.
— Wiem bro.
Siedzieli sobie na fotelach i dzwonili do ludzi proponując im seks. Kilka napalonych hotek się zgodziło, a inni nie odzywali się, na pewno zemdleli pod napływem emocji.
— Aj hef gut njus. Aniela żyje, musieliśmy jej tylko wyciąć układ rozrodczy.
— Co kurwa pierdolisz? Co ty tam kurwa pierdolisz? Anielka nie będzie... Nie będzie dzieci? — Andreas był na skraju rozpaczy. Wyobrażał sobie przecież malutkie Andreaski czy inne chuje.
— Zluzuj majty, już dawno nie mogła ich mieć. Ju dont noł? — czy ten lekarz robił sobie jaja z niego?
— Mogę do niej wbijać? — wkurzył się milka
— No kurwa oczywiście. — powiedział szwab i odszedł do kolejnego szwabopodobnego.
— Elo Aniela, nie będzie bahorów podobno.
— No kurwa po to, żeby się ruchać ciągle, a przy dzieciach trochę przyps by był. — odpowiedziała deska.
— To dawaj kurwa teraz. — powiedział Andreas i zamknął drzwi na klucz. Ściągnął z Anieli ubrania, a ona zrobiła to samo z nim.
— To co dzika dziewico, zaczynamy balety?
— Czekaj, tylko wezmę zabawki, będzie ciekawiej. — Aniela podeszła do skrzynki obok łóżka i wyciągnęła z niej kajdanki, wibrator i kulki analne. — No i standardowo nagram filmik, ok?
— Dla ciebie Anielo wszystko. — powiedział Andreas i z zaciekawieniem przyglądał się Anieli.
— Witajcie Perełki w pracy seksmasterki. Dzisiaj będzie... Ostra jazda! Sami się przekonajcie!
Andreas rzucił Anielę na łóżko i położył się na nią. Wsadził dwa palce w jej dziurkę i zaczął nimi szybko poruszać.
— Kurwa Andreas popularność mi spada! Wsadzaj penisa!!!1!!1!1!!1!1!
Andreas zrobił to co kazała mu Aniela. Poruszał się w niej energicznie, szybko dochodząc. Spuścił na jej płaską powierzchnię i opadł obok niej zmęczony.
— No i tak się kurwa dzieci seks uprawia, a nie jakieś jebane wygibasy czy nie wiadomo co. A na ciebie Andreas ty chuju czeka jeszcze striptiz przed Ajzenbiślą. Oczywiście wszystko będzie na moim kanale. Podzielcie się waszymi przygodami erotycznymi w komentarzach, żegnajcie Perełki!!!!
§§§§§§§§
Dzieje się dzieje
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top