Drei

Dojechali.

Wellinger wyciągnął deskę z auta i znów chwycił ją "jak narty." Zaniósł ją do szatni, rozwiązł i zaczął ją rozbierać.

-PUSZCZAJ MNIE GŁUPI CHUJU!!!- zaczęła krzyczeć deska.

-Spokojnie maleńka, muszę cię przebrać w kombinezon. Ale najpierw wybierz sobie kolor- odparł spokojnie skoczek.

-JEST MI TO OBOJĘTNE IDIOTO!!- deska była coraz bardziej wkurzona- TYLKO PUŚĆ!

-Jak będziesz dalej krzyczeć, to będe trzymać jeszcze mocniej. Według mnie twój kombinezon powinien być czerwony, taki ognisty i uwodzicielski jak ty...(😏)

- Ok. Daj jaki chcesz. - powiedziała zrezygnowana dziewica

-Zaraz go przyniosę bejbi. Ale nie zapytałem się ciebie jednej z najważniejszych rzyczy, więc najpierw muszę to uczynić. Jakie jest twoje imię deseczko?

-Aniela- odparła zawstydzona deska

Wellinger pomyślał o sexmasterce.

-Piękne imię. Hmm...Aniela Wellinger, nawet pasuje.

Andreas pomyślał o ślubie.

-Przestań pieprzyć. Spierdalaj po ten kombinezon debilu.

-Dobra, dobra nie gorączkuj się tak Anielcia.

W drodze po kombinezon Milkaboy  pomyślał o jutrzejszej nocy z Anielą.

-Andreaaaass

-Cooooo?

-Puścisz mnie w końcu ty kurwiu?!!

-Czemu? Przecież muszę cie ubrać!

-No dobraaaa....- Aniela w końcu uległa Wellingerowi- ale to nie znaczy, że nie jesteś idiotą(🙂)

-Aj dobra... Może jestem- odpowiedział skoczek.

Wellinger pomógł Anieli przygotować się do treningu i weszli/wjechali na skocznie. Andreas nie wiedział, że deska trenowała kiedyś skoki, więc zaczął jej wszystko dokładnie  tłumaczyć.

-(...) no i po zrobieniu telemarka nie możesz się przytrzymać i wgl..

-Ej ty tam.. królu milki

-Czego moja gorąca dziewica ode mnie pragnie? (͡° ͜ʖ ͡°)

-Po co mi to wszystko tłumaczysz skoro od dwunastego roku życia trenuje skoki?

-Yyyyymm... bo nie wiedziałem? Mogłaś wcześniej powiedzieć.

-Robimy zawody? (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)

-Dobra, ale i tak wygram- odezwał się dumnie niemiec (szwab)

-Hahah bardzo śmieszne;-; Jak wygrasz to...

-Jak wygram to wybiore ci i kupię nową koronkową bieliznę w Calzedoni, i pokażesz mi sie w niej jutro.

Wellinger uśmiechnał się jak pedofil(͡° ͜ʖ ͡°)

-A jak ja wygram, to ty ją ubierzesz i zrobisz striptiz Ajzenbiśli. Aa i oddasz mi swój zapas Milki.

-Aha. Już widze cię w koronkowej bieliźnie w moim pokoju (͡° ͜ʖ ͡°) BYE BITCH- powiedział, siadając na belce startowej.

Wykonał skok. Ładnie i poprawnie. 134 metry przy rozmiarze skoczni 145 metrów. Dobrze, lecz nie najlepiej. Oczywiście jak na niego. Teraz deska.

Ślicznie wybiła się z progu i leciała z dobrą predkością. Baaardzo wysoko nad zeskokiem, choć trochę sztywno, bo przecież to deska. O kurwa! Przeleciała Wellingera. 146 metrów! Jeszcze z ładnym telemarkiem i ... upadkiem na końcu!

Andreas podbiegł szybko do Anieli, która straciła przytomność. Chwycił ją (znowu jak narty) i poszedł na parking pod skocznią. Jego kolega Ajzenbiśla własnie podjechał. Milkaboy wpakował deske do auta największego szwaba z niemców i krzyknął:

-Zapierdalaj szybko do najbliższgo szpitala, a jak zaraz tego nie zrobisz to... zadzwonie do Hofera i w Lillehammer tak ci dmuchnie w plecy, że setnego metra nie przekroczysz szwabie.





Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top