Jeden mężczyzna (BokuTeru)
Na twoją chorobę co godzinę umiera jeden mężczyzna, wiesz? Nie pytaj, skąd wiem; po prostu wiem. Widocznie muszę mieć czym się zadręczać.
Tak się składa, że ze względu na naturę naszego związku to mógłby być każdy z nas. Cóż, gdybyś był kobietą, a ja miał tyle samo szczęścia do survivalu...
Patrzę na zegarek. Równą godzinę temu ktoś dzielący twój los odszedł, tu, w tym samym szpitalu. Okropne.
Nie wiem, dlaczego zwracam uwagę na nieubłagane wskazówki zegara. Może chcę mieć pociechę, że było nam dane tyle więcej czasu - chociaż to. Może to mój nowy nawyk, bo w ogóle się zmieniłem. Zacznijmy od tego, że dawniej nie nosiłbym zegarka.
I nie kończmy na worach, pomińmy mój wygląd. Ty wyglądasz gorzej. I inaczej, bo włosy masz przerzedzone, dawno też nie nakładałeś farby.
Ja zresztą też nie dbam o kolor.
Nie minęła jeszcze godzina. Ale nieuniknione się pośpieszyło.
Teraz twoja kolej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top