*5*
Nie pokazuj słabości przy wróżkach!
Czwarta zasada została niemal w całości wypowiedziana przez Marlie. Trzy pierwsze słowa należały do niej, dwa ostatnie zawisły w powietrzu. Chciała je wypowiedzieć, ale w ostatniej chwili się powstrzymała. Malone czuł jej wahanie. To był idealny moment na powiedzenie prawdy, ale żadne z nich go nie wykorzystało.
Marlie pokazała swoją słabość i to nie raz. On był jej słabością, a ona go chroniła. Często się o nią martwił, gdy walczyła z innymi wróżkami, ale nigdy nie dał tego po sobie poznać. Miewał za to koszmary, w których jego przyjaciółka ginęła przez wróżki. Gdy budził się w środku nocy zawsze twierdził, że nie pamięta złego snu. Kłamał, ale gdyby powiedział prawdę, musiałby przyznać, że wszystko widzi.
Jego słabością była Marlie, a gdy zniknęła stali się nią rodzice, młodsza siostra i przyjaciele. Oni nie mogli się bronić, ale on mógł unikać dróg pełnych wróżek, mógł odciągać swoje słabości od niebezpieczeństwa. Ale nigdy nie wyraził na głos swojego niepokoju o bliskich, a w szczególności przy wróżkach. Bez względu na to czy wiedziały, że je widział, czy nie - mogły to wykorzystać, a Malone nigdy im nie dał do tego okazji.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top