5
Ostatnio cały swój czas spędzam na myśleniu o Tobie, wiesz? Nie pogniewasz się, jak nazwę Cię kochaniem? Kiedyś, gdy już poznaliśmy się bliżej, mówiłam tak do Ciebie przez cały czas. I myślę, że nadal nie masz nic przeciwko. Więc kochanie, pamiętasz jeszcze, jak mnie pierwszy raz przytuliłeś?
Była już wiosna, a Ty przez ostatni czas unikałeś mnie, jak ognia. Nie było mi przykro, byłam po prostu zawiedziona. Może za dużo sobie wyobrażałam... Wiedziałam tylko, że coraz bardziej mi na Tobie zależało. I choć nie wiedziałam, jak to możliwe, moje uczucia mówiły same za siebie. Pamiętam, że siedziałam na jednej z ławek w parku. Robiło się ciemno i wiał delikatny wiatr. Po moich policzkach spływały łzy. Ostatnio często zdarzało mi się płakać, wiesz? Wszystko przez to, że dowiedziałam się o chorobie mojej młodszej siostry. Miała tylko siedem lat, a było pewne, że nie dożyje swoich następnych urodzin. To był wystarczający cios, jak dla mnie. I wtedy już przestało mnie obchodzić, co robią ze mną w szkole. Wszelkie poniżania były niczym.
I gdy usiadłeś obok mnie, nie poczułam się lepiej. Moje ciało zareagowało na Twoją obecność tak, jak się spodziewałam. Po prostu nie byłam w stanie powiedzieć słowa, by nie rozpłakać się bardziej. Ale Ty też nic nie mówiłeś. Widziałam po Twoim wyrazie twarzy, że również nie było Ci do śmiechu. Oboje wydawaliśmy się mocno przygnębieni. Nie wiedziałam tylko, co mogło martwić Ciebie i do dzisiaj nie mogę przestać o tym myśleć. Chyba nie wyobrażałeś sobie, jak cudownie się poczułam, gdy tak po prostu mnie przytuliłeś. Nie było w tym geście nic sztucznego. I może nie zdawałeś sobie z tego sprawy, ale właśnie Ty, dałeś mi nadzieję na lepsze jutro.
"Każdy człowiek ma jakieś dobre strony. Trzeba tylko przekartkować złe"
***
Dziękuję za wszystkie komentarze i gwiazdki :)
Kocham Was xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top