17.09.2013

Drogi pamiętniku

Nowe otoczenie od samego początku dało nam się we znaki. Nie mieliśmy jednak wyjścia i musieliśmy na jaki czas opuścić dom Justina. Zamieszkaliśmy u jego kolegów, którzy szczerze mówiąc bardzo mnie przerażają. Nie czuję się zbyt dobrze w ich towarzystwie.

Co do Justina, rzadko kiedy w ogóle go widzę. Niemal nieustannie gdzieś wychodzi. Niekiedy tylko zdarzy nam się porozmawiać, ponieważ jeśli nie zajmuje się swoją "pracą", o której nie chce mi nic powiedzieć, przesiaduje na dole ze swoimi przyjaciółmi. Kiedy już przychodzi do naszego pokoju, jest bardzo późno. Czasami czekam na niego w nadziei, że uda nam się zamienić kilka słów albo przynajmniej pobyć ze sobą.

Wydaje mi się, że on coś bierze. Zawsze, gdy kładzie się obok mnie, wyczuwam dziwny, silny zapach, którego nie identyfikuję z alkoholem. Zdarza mu się majaczyć i gadać zupełnie od rzeczy. To wszystko odsuwa mnie od niego i coraz częściej zaczynam zastanawiać się, czy nie zakończyć tego wszystkiego.

Ucieczka byłaby doskonałym pomysłem, jednak bardzo się boję. Z drugiej jednak strony, Justin pokazuje, że niezbyt mu na mnie zależy, więc dlaczego by nie spróbować? Nikt pewnie i tak nie zauważy...