Rozdział Pierwszy

Stałem z niższym chłopakiem pod sekretariatem. Czy chciałem czy nie, musiałem wykonać polecenie Holm, bo inaczej mocno by mi się oberwało. Chłopak nie wydawał się być specjalnie otwartą osobą. Nie odzywał się. Nie odezwał się ani słowem. Chciałem sprawiać wrażenie dobrego i uczynnego, więc posłałem mu najmilszy uśmiech na jaki było mnie stać. On jednak go nie odwzajemnił tylko odwrócił wzrok i westchnął. Chyba nie chciał tu być tak samo jak ja. Nie dziwię się. Kto chciałby tu siedzieć? No właśnie. Nikt. 

Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje, a ludzie zaczęli powoli zanikać z korytarza i wchodzić do klas, zacząłem powoli iść korytarzem pokazując każdą klasę i omawiając to od czego ona jest. Frank dalej się nie odzywał. Nie specjalnie mi to przeszkadzało. Przynajmniej mogłem wszystko szybko skończyć. 

- Właściwie... czemu tu jesteś? - zapytałem z ciekawości i spojrzałem na niższego chłopaka

- Z tego samego powodu co ty. Muszę się uczyć - odpowiedział oschłym tonem

- Chodzi mi o to czemu się tu przeniosłeś - wywróciłem teatralnie oczami

- Miałeś mnie oprowadzać po szkole, a nie przeprowadzać wywiad... - zamyślił się - Grant?

- Gerard - poprawiłem go

- Ta, właśnie - machnął ręką - powiedz mi gdzie mam teraz lekcje i idź 

Milutki, nie ma co.

- To daj mi swój plan lekcji - wystawiłem dłoń w jego kierunku, na co on zdjął torbę z ramienia i zaczął w niej grzebać -  zawsze jesteś taki oschły? 

- Zawsze jesteś taki upierdliwy? - odpowiedział pytaniem na pytanie i podał mi mały świstek papieru. Nie opowiedziałem tylko wziąłem kartkę i spojrzałem na nią 

- Czterdzieści pięć - przeczytałem na głos 

- Brawo. Umiesz odczytywać liczby. Mama musi być z ciebie dumna - powiedział z kpiną - powiedz mi gdzie to jest i dowiedzenia 

- Schodami na górę i w lewo - westchnąłem

- Dzięki - rzucił - miło było cię poznać... - urwał - nie spotkajmy się nigdy więcej - powiedział i poszedł w stronę schodów.

No dupek to z niego niezły, nie da się zaprzeczyć. Ciekaw jestem jak szybko dostanie od kogoś wpierdol. Nie dość, że nowy to jeszcze bezczelny i chamski. Nie długo będzie miał tu dobrą opinię. Nie z takim charakterem.

_________
Hej!
Wiem, że rozdział nie jest za długi, ale kolejne będą dłuższe, promise xx
Jakby co to widzimy się na dole ^^
PS: I Love Ypu All! xx ~Haia_Miia xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top