Ostatni dzień i wyjazd
Dziś byłam w szkole, pożegnałam się ze wszystkimi. Byli trochę milsi niż ostatnio, choć nieznacznie. Nauczycielki były w porządku, choć pani od informatyki odsunęła się ode mnie i spytała czy rak jest zaraźliwy. Na końcu oddałam do biblioteki ostatnio wypożyczone książki i wróciłam do domu. Za chwilę zaczynam się pakować, muszę jechać dość daleko (jestem ze Zgierza) do odpowiedniego szpitala. Nazwy niestety podać nie mogę. Wyjeżdżam w sobotę, będę jechać pociągiem. No to do zobaczenia w następnym rozdziale!
Ewa.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top