Wojna
Słońce wschodzi nad horyzontem
I znowu widzę rannych, kochanych ukryli od kul - swym ciałem
Upada broń z krzykiem rozdziera serce
Nie chcę być potworem, tak bardzo choć jesteście wielcy
Ah, żołnierze, wy już nie jesteście ludźmi, nie chcę zabijać jak wy
Jesteście niczym ich wrak...
I mimo to w dłoniach nóż się w ręce wcina
Powiedzcie mi jedno
Wojna - czyja to wina?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top