Krzyk zrodzony z ciszy
Biały szum
Niczym moje słowa
Rozbrzmiewają w twojej głowie
Nie dają mi zapomnieć
O mnie
To lata przywiązań
Szum to słowa moje
Cisza to uczucia
Które wraz z twoją nieobecnością
Innych możliwości nie widzą, nie mają, nie kieruj się nimi
Kieruj się rozsądkiem
Nie, zawodzącym sercem
Lecz znaleźć piękno musisz
W naszych uczuciach
Prostocie
Trudności przysporzyłem sobie
Wiążąc się z tobą, muszę
Codziennie słuchać ciszę
Rozbrzmiewasz w mojej głowie
Choć nadal serce kocha
Umysł już odpuścił
I na walkę sił nie znajdę, choć wiem, że umiem
Cisza niczym krzyk, rozbrzmiewa jako szum
Nie dajesz mi siebie zapomnieć
Katujesz codziennie
Miłością.
Przerodziłaś mnie w nienawiść
Z serca obdarłaś i nie wrócę
Choć chcę, siły nie daruję
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top