1.
Brązowowłosa dziewczyna powoli szła korytarzem szkolnym mijając wiele klas i ludzi. Gdy doszła w końcu do swojej, rzuciła plecakiem o ścianę i zaczęła rozmawiać ze swoją przyjaciółką Weroniką. Razem śmiały się. W tem podszedł do nich wysoki rudy chłopak, który zaczął zaczepiać Isabelle. Weronika powoli oddaliła się ze śmiechem. Patrząc jak jej przyjaciółka biega za chłopakiem. W głowie wyobrażała sobie jak razem leżą w łóżku po ostrym seksie. Bardzo dobrze wiedziała, że Zielonooka kochała Felix'a jednak nie chciała sie do tego przyznać ani jemu ani jej. Po chwili obydwaj się uspokoili gdy usłyszeli dzwonek. Ustawili się pod klasą tak jak każdy i czekali aż przyjdzie nauczycielka. Powoli wszyscy Zaczęli wchodzić. Weronika usiadła ze swoim bratem, a Isabella ze swoją drugą Przyjaciółką - Natalią. Była to lekcja biologii. Oczywiście Isabella nie słuchała na lekcji tylko rozmawiała Z osobami które były blisko niej. Oczywiście zapisywała to co pani kazała ponieważ nie chciała, aby później ta baba przy sprawdzaniu zeszytów krzyczała na nią. Po tej lekcji miał być polski. Każdy go uwielbiał ponieważ więkrzość lekcji wyglądała tak że wszyscy razem żartowali i praktycznie nic nie pisali. Weroniki była to ulubiona lekcja przede wszystkim dlatego, że Rudy i Isabella siedzieli razem. Cały czas myślała o tym jak ich do siebie zbliżyć. Gdy pani mówiła o tym, że pasują do siebie Cooper zaprzeczała. Zaś White nawet nie reagował tylko uśmiechał się pod nosem. Brązowooka już wyobrażała sobie jak wspaniałe by wyglądali całując się. Ohh tak. Tylko najpierw musi zmusić któregoś z nich do wyznania sobie miłość. Tak, to może byc trudne zadanie. Po lekcji Weronika nie chcąc przeszkadzać dwójce wtulila się w róg ściany i patrzała z uśmiechem jak razem śmieją się i rozmawiają. Gdy była matematyka, Wolf oczywiście wariował i przeszkadzał pani w prowadzeniu lekcji jednak nikt nie protestował. No może oprócz kujonów. Po lekcji isabella rozmawiała z Weroniką.
- Wera.. Mówię ci przecież że się w nim nie zakochalam!
- Haha! Jasne. Może ty w nim nie, ale on w tobie tak. - Przyjaciólka śmiała się z czerwonej twarzy Cooper.
- Dobra widzę że ty we własnym świecie żyjesz. Idę z tąd. - Obrażona nastolatka szybkim krokiem ruszyła na boisko jednak Weronika nie za bardzo się tym przjemowala. Dalej śmiała się z tego jak zareagowała na jej słowa. Wzrokiem szukała swojego brata jednak go nie znalazła. Usiadła sobie pod klasa i czekała na dzwonek. Isabella chodziła wkurzona na boisku szkolnym szukając tej jednej osoby. Gdy zauważyła jak bawi się razem ze swoimi przyjaciółmi usmiechneła się. I pomyślała że jest nawet uroczy. Szybko zganiła siebie mówiąc że to tylko przyjaciel i wcale nie jest uroczy. Ruszyła do parapetu i usiadła na nim obserwójąc jak się bawią. Chciała do nich dołączyć jednak powstrzymywała się. Po skończonych lekcjach każdy udał się do domu. Rudy pożegnał się czule z Isabellą i ruszył do swojego domu. Weronika ruszyła ze swoim bratem jednak chwile musieli poczekać na najmłodszego z rodzeństwa. Isabella ruszyła na autobus który miał ją zawieść do domu. Tam oczywiście przywitał ją jej pies. Później odrobiła lekcje chwilę popisała ze swoimi przyjaciółmi w tym i z rudym. Weronika cały czas mówiła jej że ma mu wyznać miłość jednak Isabella cały czas krzyczała na nią w swoich wiadomościach. Razem z rudym śmiali się z tego jaka Black jest dziwna.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top