11 (August 13th, 1975)
ROGER POV
Potrzebowałem kilku chwil, by uświadomić sobie, o co pyta mnie Brian, ale wtedy mnie to uderzyło. 'Tak' krzyknąłem, podniosłem nieco głowę i spojrzałem na niego. Chciałem mu powiedzieć, że to przez niego płakałem, ale nagle poczułem się dziwnie. Myśl o tym, że to bardzo zły pomysł, by powiedzieć Brianowi moje prawdziwe uczucia.
Przełknąłem ślinę i spróbowałem usiąść prosto, co było prawie niemożliwe. Na szczęście Brian postanowił mi pomóc po tym, jak zobaczył, że walczę. Wytarłem łzy z oczu oraz z policzków i spróbowałem uspokoić się, biorąc głęboki oddech - zły pomysł.
Nudności znów mnie przytłaczały i zakneblowałem. Brian wzdrygnął się i odsunął ode mnie. W tym czasie udało mi się jednak zachować zawartość żołądka. Prawdopodobnie i tak niewiele zostało. Widziałem ulgę na twarzy Briana, ponieważ był pewien, że już nie będę wymiotować. Potem przysiadł się bliżej.
'Słuchaj, Roger.' Zaczął i wziął głęboki oddech. Oderwał wzrok ode mnie i spojrzał w dół.
'Nie myśl o tych głupich dziewczynach, których nawet nie znasz. Po prostu cię lubią, ponieważ jesteś gwiazdą rocka. Masz wokół siebie ludzi, którzy naprawdę cię kochają.'
Powoli pokiwałem głową do Briana, ponieważ nie spodziewałem się tego rodzaju mowy w tej chwili. Chciał od razu kontynuować, ale przerwałem mu: 'To jest coś innego z tą głupią ...osobą.'
Brian spojrzał na mnie i zacisnął usta. 'Pieprzyć ją, jeśli nie lubi!' wymamrotał i podniósł się.
'Nie.. ja.. Brian, czy kiedykolwiek doświadczyłeś... prawdziwej miłości?' Zapytałem i przełknąłem ślinę.
Brian znów spojrzał w dół, widziałam w jego spojrzeniu jakiś ból. 'Tak.' Jego odpowiedź była krótka. Potem wstał.
'Chyba już pójdę. Jestem zmęczony.' Brzmiał bardzo rozczarowany. Ale nie odpowiedziałem i kontynuowałem zdanie: 'Dlatego nie mogę po prostu przekręcić tej osoby, Brian. Myślę, że możesz to zrozumieć..' Kiedy patrzyłem, jak Brian podchodzi do drzwi sypialni, moje oczy znów zaczęły wypełniać się łzami. 'Brian...' jęknąłem i wyciągnąłem rękę w jego kierunku.
Odwrócił się i spojrzał na mnie.
'Jak ona ma na imię?'- zapytał chłodno, z ręką na klamce.
Moje usta zaczęły drżeć i przełknąłem ślinę. Moje dłonie chwyciły prześcieradło i trzymałem je tak mocno, że moje palce zaczęły boleć, ale nie mogłem odpuścić. Moje serce buchało, a łzy z oczu zniknęły.
'Ma na imię..Briana.' Próbowałem żartować tam z całkowicie chwiejnym głosem, mając łzy w oczach, ale nie mogłem nic na to poradzić.
Brian odwrócił się do mnie i uniósł brew.
'Co za głupie im..' Jego oczy rozszerzył się, gdy zatrzymał się w połowie zdania. Zdał sobie sprawę z tego, co chciałem powiedzieć. 'Mnie?'
Gapiłem się na niego i zacząłem powoli kiwać głową, nie ośmielając się odwrócić wzroku od jego oczu, bojąc się na reakcję.
BRIAN POV
Nie mogłem uwierzyć w to, co właśnie usłyszałem. Roger właśnie wyznał mi swoją miłość do mnie.
Czy śniłem?
Pozwoliłem rękom opaść z klamki i powoli zacząłem znów iść w kierunku Roga. Mrugał do mnie czerwonymi i spuchniętymi oczami. Powoli usiadłem obok niego i skrzyżowałem ręce na kolanach.
'Masz na myśli.. ty coś do mnie czujesz?' Chciałem być pewien. Wiedziałem, że ludzie zawsze mówią z głębi serca i dlatego postanowiłem uwierzyć, że pijany plik blondyna włosów usiłuje usiąść prosto obok mnie, znów skinął głową, jego oczy zaczęły wyglądać jeszcze bardziej wyczerpująco, nie mogłem się powstrzymać od uśmiechu. Roger powiedział mi, że się mu podobam, a mój żołądek i serce oszalały. Czułem radość i mogłem krzyczeć tak głośno, jak tylko mogłem, ale postanowiłem zachować spokój. W końcu było późno.
ROGER POV
Brian uśmiechnął się i zaczął mówić. Zaczął dużo mówić, a mój mózg, obolały od alkoholu, nie mógł sobie poradzić. Dlatego właśnie spojrzałem na niego, marszcząc brwi i próbując zrozumieć, o co mu chodzi, gdy mówił bardzo szybko.
BRIAN POV
Nie wiedziałam, co powiedzieć, więc postanowiłam po prostu wypuścić wszystko, co w tym momencie miałem na myśli:
'Cieszę się, że tak się czujesz. Wiesz, od jakiegoś czasu. Właściwie to pamiętam pewnego dnia, kiedy grałeś na tym perkusyjnym solo, a ja na ciebie patrzyłem i poczułem coś do ciebie, a ty wiesz, Nawet nie wiedziałem kiedy polubiłem mężczyzn, ale oni bardzo różnią się od ciebie, ponieważ nie wyglądasz tak męsko i myślę, że to główny powód twojej niesamowitej osobowości. Właściwie myślę, że jesteś bardzo piękny i Rog- Roger?'
Właściwie to Roger zasnął. Patrzyłem na niego z irytacją, ale nie mogłem się na niego złościć, gdy zobaczyłem, że przez jakiś czas usiłował nie spać. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech. Zakryłem go kocem, pogładziłem jego piękne włosy po raz ostatni, podziwiając jego anielskie rysy, a potem wyszedłem. Musiał odpocząć, to była dla niego trudna sytuacja ... i dla mnie również. Czułem się naprawdę wyczerpany i gdy tylko wpadłem do łóżka, zasnąłem.
*****************
sorka, że nie dodawałam rozdziału przez ostatnie dwa dni, teraz ogólnie zacznę tłumaczyć 12 więc papa
i sorka za błędy nie sprawdzałam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top