Nummer 82452


"Należy, dowiedziałem się, jak najszybciej nauczyć się wymawiać ten numer wyraźnie i zrozumiale także po niemiecku, dzieląc go na sylaby w taki oto sposób: – Vier-und-sechzig, neun, ein-und-zwanzig – bo tak ma zawsze brzmieć moja odpowiedź w przypadku, gdyby mnie zapytano, kim jestem."
Imre Kertész ~<<"Los utracony">>

Perspektywa Marinette

Gdy tylko wysiadłam z pociągu zaczęło się ustawianie. Kobietom, dzieciom oraz osobom starszym kazali udać się do łaźni w celu odświeżenia się, a nam kazali ustawić się na placu. Na balkon budynku górującęmu nad nami wszedł jakiś niemiec i zaczął do nas mówić:

- Achtung! (Uwaga!)
Sie kam hier das deutsche Volk zu helfen, ihre frühere Macht wieder zu erlangen.Das dank Ihnen wieder erhöhen! (Przyjechaliscie tu,by pomóc narodowi niemieckiemu odzyskać swoją dawną potęgę.To dzięki wam znowu się podniesiemy!)

-Recht Gesicht! ( W prawo zwrot! )

-Vorwärts marsch! (Na przód marsz!)

Chciałabym móc cokolwiek z tego zrozumieć, ale niestety nie znałam tego języka,więc pozostało mi tylko naśladować innych.

Po 5 minutowym marszu stanęliśmy przed dziwnym,szarym i zniszczonym budynkiem,do którego wpuszczano nas pojedyńczo. Nie czekałam dość długo.

Przeszłam przez próg i podeszłam do stolika gdzie siedziało dwóch SS-manów.Jeden był piwnookim brunetem o bardzo barczystej budowie natomiast drugi blondynem o jaskrawo szmaragdowych oczach.Szeptali coś między sobą,aż w końcu brunet się odezwał :

-Du bist Nummer 82452. Fahren Sie geradeaus und nach rechts.

Blondyn podał mi ubrania i jakieś przypinki z numerami oraz zawinięty w hustę bochenek chleba. Szłam tam gdzie moi poprzednicy się pokierowali.Prosto i w prawo . Otworzyłam ciężkie metalowe drzwi i pierwszym co od razu rzuciło mi się w oczy , był czarny metalowy fotel na środku pomieszczenia.

Tutaj właśnie gorącym żelazem odciśnięto mi na dłoni numer 82452,który stał się formą mojego nowego imienia...

C.D.N

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top