33

W drodze powrotnej do Hogwartu trochę się stresowałam co było po mnie widać dlatego moja siostra starała się mnie pocieszyć, ale średnio jej to wychodziło. Nie bałam się samego Hogwartu, ale bałam się tego, że wiedziałam, że mam się spotkać z Weasleyem... Obiecałam George'owi, że porozmawiam z nim i z Fredem dlatego to robię. Na tą myśl napłynęły mi lekkie łzy do oczu co Rory od razu zauważyła i przytuliła mnie, a ja wtuliłam się w nią.

- skarbie, wiem, że to dla ciebie trudne, ale ale na prawdę zaufaj mi, wszystko będzie dobrze, dasz radę z nim porozmawiać - powiedziała spokojnym głosem jeżdżąc ręką po moich plecach.

- pójdziesz ze mną jak będę miała z nim porozmawiać? - poprosiłam wiedząc, że się tego boje.

- oczywiście, że tak, nie musisz nawet pytać, po prostu jak będziesz chciała, abym zostawiła was samych to powiedz dobrze? - powiedziała, a ja uśmiechnęłam się i kiwnęłam głową.

Po kilku godzinach drogi pociągiem w końcu wysiadłyśmy, a na peronie stał Hagrid od razu się z nami witając i zapraszając nas do powozów, którymi pojechaliśmy do Hogwartu. Na wejściu do zamku czekała na nas McGonagall która przypilnowała abyśmy trafiły do naszych dormitoriów. Kiedy w końcu byłam u siebie westchnęłam zadowolona rozkładając wszystkie rzeczy. Było dosyć późno jak się z tym wszystkim uporałam dlatego od razu poszłam też spać, a z samego rana po obudzeniu się napisałam do George'a.

Fioletowa ✨💜
Masz wszytko załatwione z Fredem tak jak cię prosiłam?

Georginka 💅🏻⛓️
Za godzinę, wieża astronomiczna, zakryte oczy, ty wchodzisz, odsłaniam, rozmawiacie, na wszelki wypadek pieprznąć go patelnią (nie pytaj skąd mam patelnie)

Fioletowa ✨💜
Haha spoko, dzięki, że o wszystkim pamiętasz i chcesz to dla mnie zrobić <33

Georginka 💅🏻⛓️
Cała przyjemność po mojej stronie 😌 Do zobaczenia później!

Fioletowa ✨💜
Papa 🤍

***

Uśmiechnęłam się do siebie odkładając telefon na szafkę nocną wstając z łóżka i po chwili podchodząc do szafy wybierając z niej jakieś ciuchy, a dokładniej fioletowy koronkowy top, czarną spódniczkę i czarną skórzaną kurtkę którą kiedyś dostałam od taty.

Kiedy byłam gotowa napisałam do Rory czy już na mnie czeka przy wielkiej sali tak jak się umawialiśmy, a gdy napisała, że tak od razu wyszłam z dormitorium idąc w jej stronę po drodze witając się z niektórymi moimi znajomymi. Cieszyłam się, że tu w końcu jestem, ale nie byłam pewna czasami niektórych rzeczy. Po kilku minutach przywitałam się z siostrą i ruszyłyśmy w stronę wieży astronomicznej cały czas pisząc z Georgem chcąc wiedzieć jak wygląda u niego sytuacja.

Jakiś czas później w końcu - trochę się stresując - weszłam na wieże astronomiczną, a George odsłonił oczy bliźniakowi, który od razu na mnie spojrzał z łzami w oczach...



POLSAT HAHA, podtrzymam was trochę w napięciu 😌
Dzisiaj może wleci kolejny rozdział z tego, albo jutro ewentualnie.

Kontynuacja part 11!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top