4. Znak

Per. |||Rzeszy

|||Rzesza
Co ty wyprawiasz?!

ZSRR
Ej! Nie uciekaj!

|||Rzesza
Nie! Nie pozwolę ci tego wsadzić!

ZSRR
*przytrzymuje go, u nieruchamia*uwaga...*wsadza*

|||Rzesza
Agh! Wyciągnij to! Błagam!

ZSRR
Nie, daj mi tylko chwilę a będzie po wszystkim....

|||Rzesza
ZSRR! Przestań!

ZSRR
Uspokuj się Rzesza inaczej zła-......




































*trzask*























































ZSRR
No i chuj. Złamał się!

|||Rzesza
Co?!

ZSRR
Czekaj wyciągnę tą blachę.

ZSRR wyciągnoł metal z pod obroży i zranił mnie delikatnie w szyję....ZNOWU....

|||Rzesza
Ał! Uważaj!

ZSRR
Przepraszam Panie "nie dotykaj bo pogryze"

Powiedział to pokazując rękę owinięty bandażem... Tak.... Ugryzłem go. A dlaczego? Bo się wystraszyłem kiedy zobaczyłem go z dłutkiem w ręce.

|||Rzesza
To twoja wina że mnie wystraszyłeś...

ZSRR
*wzdycha* Teraz muszę kupić następną...

|||Rzesza
A po co wogóle tą blachę mi wkładasz pod obroże! Więsz jak to boli?!

ZSRR
Nie wiem, dzięki temu mógłbym Ci łatwiej to ściągnąć?!

|||Rzesza
A nie dasz rady inaczej?

ZSRR
Wtedy musiałbym robić to kiedy cię będzie razić prądem.

|||Rzesza
... To już wolę tą blaszke...

ZSRR
Muszę iść kupić nową...mam nadzieję że ONA będzie w mieście...

|||Rzesza
To ja zaczekam se.

ZSRR wstał i wyszedł. Ja schowałem narzędzia na wszelki wypadek gdyby żołnierze mieli sprawdzić co robię. Akurat kiedy miałem schować dłuto do pokoju wszędł żołnierz, w ciągu sekundy poraził mnie prąd, puściłem dłuto i chwyciłem za obroże i upadłem na ziemię, uderzyłem dość mocno głową i zemdlałem. Kiedy się obudziłem byłem bez koszuli i przykuty tak że leżałem na jakimś stole na brzuchu do tego było tu piekielnie gorąco, co tu się Hure wyrabia!? Zaczołem się szarpać wtedy usłyszałem śmiech za mną, to ten sam smoczy żołnierz!

S. Żołnierz
Proszę, buntownik chce się wyrwać...

|||Rzesza
Co chcecie mi zrobić!?

S. Żołnierz
Ukarać za niesubordynacje...

|||Rzesza
Co?!

S. Żołnierz
Co prawda król rozkazał nie wyżądzać ci krzywdy lecz raczej zrozumie to...

|||Rzesza
ZOSTAWCIE MNIE!

S. Żołnierz
Sam, rozgżałeś już to żelastwo?

Sam
Tak

|||Rzesza
Co chcesz zrobić!?

S. Żołnierz
Nic wielkiego... TYLKO CIĘ OZNACZYĆ JAK BYDŁO.

Kiedy to usłyszałem chciałem coś odpowiedzieć lecz on już przyłożył rozżarzony metal, zawyłem z bólu. Czuję jak wypala mi skórę w jakiś symbol po chwili zabrał go i polał moje plecy zimną wodą. Rozkuli mnie i prowadzili do komnaty, otworzyli drzwi i wrzucili na podłogę.

S. Żołnierz
Miłych snów, psie...

Wyszedł a ja skóliłem się na ziemi i zacząłem płakać, dlaczego.... DLACZEGO MNIE TO SPOTYKA!?!?

Pov. ZSRR

Wyszedłem na miasto. Skierowałem się tam, gdzie zawsze. Mam nadzieję, że ONA ma towar...

Po pewnym czasie wszedłem w tą ulicę. Była ona ciemna i niezbyt pachnąca... W rogu ulicy zauważyłem postać. To właśnie ONA.
Podszedłem do NIEJ powoli.

???
Owszem, mam metalowe blaszki.

Powiedziała półszeptem.
Ja tylko otwarłem usta w zdziwieniu. Chociaż już nie powinienem, ponieważ ONA zawsze wie o co chodzi. Pokiwałem głową na "tak". Kobieta - albo raczej nastolatka - rozwarła poły swojego czarnego płaszcza. Było w nim pełno metalu. I wszystko to były blaszki. Cienkie, grube, długie i kręte albo krótkie i szerokie... Ta dziewczyna potrafi zadziwić. Zawsze ma to czego potrzebuje. Wybrałem kilka narzędzi.

???
Dwadzieścia tysięcy rubli

Rzekła stanowczo. Wytrzeszczyłem oczy. Ile?! Za kilka kawałków metalu?!

ZSRR
Ile?!

???
Słyszałeś, a teraz dawaj. - Poczym niemal niesłyszalnie mruknęła pod nosem. - W końcu z czegoś musimy wyżyć z De...

Zignorowałem to na razie i podałem jej pieniądze.

ZSRR
Ja ci płacę, chociaż dla mnie ta cena jest absurdalna... Ty przynajmniej zdradź mi swoje imię.

Zarządałem.

Ice Star
Ice Star... Ale mów mi Diler Metalowych Blaszek, ZSRR... - Powiedziała i zniknęła z pieniędzmi.

Po cichu miałem jednak nadzieję, że zdradzi mi nieco więcej i... Czekaj! Skąd ona zna moje imię?! Dobra wracam teraz do Rzeszy, im szybciej ściągnę mu tą obroże tym lepiej. Wróciłem do komnaty, wszystkie okna były zasłonięte. Coś mi tu nie gra...

ZSRR
Rzesza jestem...

Odpowdziała głucha cisza, może śpi? Nie coś słyszę, to........ Płacz?! Szybko ruszyłem w stronę dźwięku i zobaczyłem Rzesza, siedzi na kanapie bez koszuli i płaczę. Klęknołem przed nim i spojrzałem na jego twarz, oczy mu trochę spóchły od płaczu i miał pusty wzrok.

ZSRR
Rzesza co się stało?!

|||Rzesza
Oni....

ZSRR
Rzesza co ci zrobili, powiedz mi proszę!

Spojrzał na mnie, wziął moją rękę i przyłożył do swojego lewego barku, po chwili ostrożnie przesunął ją na swoje plecy, poczułem coś pod palcami, a Rzesza w tym momencie cicho syknoł z bólu. Wstałem i spojrzałem na jego plecy, ma na nich wypalony symbol... MÓJ symbol... ZABIJĘ WŁASNYMI RĘKAMI TEGO KTÓRY MU TO ZROBIŁ! ROZSZARPIĘ NA STRZĘPY!

ZSRR
Który Ci to zrobił....

|||Rzesza
Ten sam który mnie tu przyprowadził i założył obroże...

Ostrożnie wziołem go na ręce, włapał się mojej szyji i oplutł nogami w pasie by mocniej się trzymać i wtulił się we mnie, zaniosłem go do sypialni i posadziłem na łóżku, wyciągnąłem apteczke z pod łóźka i ostrożnie opatrzyłem mu to, i posmarowałem maścią znieczilającą.

ZSRR
Proszę... Za chwilę powinno przestać boleć...

|||Rzesza
D-Danke....

Wstałem i odłożyłem wszystko na miejsce, chciałem wyjść i rozprawić się z tą gnidą lecz Rzesza wtedy do mnie podbiegł i przytulił w pasie od tyłu, byłem zaskoczony, spojrzałem na niego.

|||Rzesza
P-p-proszę nie zostawiaj mnie samego!

ZSRR
Ciii... Już dobrze, chodź się położyć...

Rzesza kiwnoł głową i razem z nim położyłem się spać.

__________________________

Życzę wszystkim by miło zaczęli rok szkolny i przeżyli go jak najlepiej!

~De💀🖤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top