Rozdział 13

Uśmiechneła się do mnie, upiając łyk soku. Zraz czy to mój soczek?

-Jakiej Arkadi? - Spojrzła na mnie pytająco i z lekkim rozbawieniem, Merida i Roszpunka równie się uśmiechały.

-Wyraźnie słyszeliśmy o jakieś Arkadii - tym razem odezwał się Czkawka patrząc na nich wyczekująco.

-Arendell -poprawiła nas? Wątpię, napewno mówiła Arkadii - mówiłam o Arendell, tam zepsuł mi się ścigacz dlatego królowa was zaszczyci i pójdzie z wami - puściła do mnie oczko zabierajac torbę z krzesła -więc podążajcie za królową -zaśmiała się podobnie jak Merida i Roszpunka które ruszył za nią.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top