rozmowa trzydziesta siódma
Thor Odinson utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Clint Barton, Natasha Romanoff.
Thor Odinson: potrzebuje waszej pomocy, porady, czegokolwiek
Clint Barton: w jakiej sprawie?
Thor Odinson: w sprawie Starka i mojego brata, on ma na niego zły wpływ
Thor Odinson: bardzo, bardzo zły
Natasha Romanoff: W znaczeniu; Loki ma zły wpływ na Starka czy Stark na Lokiego?
Thor Odinson: na jedno wychodzi
Clint Barton: ja w tym przypadku stawiam na pierwszą opcje
Thor Odinson: i jedno i drugie nie wróży niczego dobrego dla nas i dla całego świata
Natasha Romanoff: Tak czy siak, to dość wazna informacja.
Thor Odinson: oni dwaj są jak dwie tykające bomby i jak osoby, które na takie bomby nadeptywywują
Clint Barton: założe sie, że nie ma takiego słowa jak "nadeptywywują"
Thor Odinson: wiesz co? szukałem w lodówce, w łazience, w szafie i nawet pod łóżkiem Starka, a znalazłem tam już kiedyś pelerynkę doktora, ale nigdzie nie mogę znaleźć momentu, kiedy zapytałem cie o zdanie
Clint Barton: thor savage odinson
Clint Barton: jestes wredny, chyba spędzasz z lokim zbyt dużo czasu
Thor Odinson: ktoś w końcu musi robić za jego niańke
Clint Barton: stary, ty potrzebujesz niańki o wiele bardziej niż loki
Thor Odinson: ja przecież też mam niańke, za coś Rogersowi tutaj płacą
Clint Barton: moja niańka nie ma oka, masz z nią wiele wspolnego
Thor Odinson: mój ojciec też nie miał oka, gdy jeszcze żył
Clint Barton: to daje nam razem trzy osoby bez oka, illuminati
Natasha Romanoff: Trzy osoby nie mają oka, ale o wiele więcej osób nie ma tutaj zdrowego rozsądku.
Natasha Romanoff: W każdym razie, Thor, przyznałeś własnie, że jesteś niańką Lokiego, więc gdy on i Stark zrobią zaraz coś głupiego, ty za to odpowiesz.
Thor Odinson: cholera, muszę bardziej uważac na to, co piszę
Clint Barton: ta dwójka z całą pewnoscią zrobi coś głupiego
Clint Barton: to tylko kwestia czasu
Thor Odinson: cholera, wiem, pewnie już planują inwazje na Stark Tower
Natasha Romanoff: Dlaczego niby Stark ma zrobić inwazje na swoją własną wieże?
Thor Odinson: cholera, nie wiem, przestać zadawać tak trudne pytania
Clint Barton: a ty przestań zaczynać każde ze zdań od tej biednej cholery
Thor Odinson: cholera, odwal się
Clint Barton: trzeba wymyslić im jakąś nazwe shipu
Clint Barton: cholera, to wilson jest dobry w te klocki
Thor Odinson: NIE BĘDZIESZ MI TU SHIPPOWAŁ LOKIEGO I STARKA
Clint Barton: lony, toki, starki, lork, starkfeyson??¿
Natasha Romanoff: Błagam, Clint, powiedz, że nie mowisz poważnie.
Thor Odinson: JEDYNA NORMALNA
Natasha Romanoff: Już dziecko wymyśliłoby lepsze nazwy dla tego shipu, naprawdę.
Thor Odinson: COFAM TO, JEDNAK OBOJE JESTEŚCIE POJEBANI
Clint Barton: powiedział nordycki bóg, który rzuca piłką o szybe aby dostać nią w głowe i sie wyjebać
Thor Odinson: mam dość
Thor Odinson: ani troche mi nie pomogliście
Thor Odinson: jest jeszcze gorzej
Thor Odinson: wychodzę.
Thor Odinson opuścił rozmowę.
Clint Barton: tonyson?
Natasha Romanoff: Peter wpisałby sobie takie nazwisko do fałszywego dowodu, wysil sie bardziej.
Clint Barton: nie wiem, to trudne
Clint Barton: ironloki?? loki man??
Natasha Romanoff: Chwila, jeżeli Stark to Iron Man, to jaką ksywke, moc ma Laufeyson?
Clint Barton: ...no, loki to loki
Clint Barton: tak po prostu
Clint Barton: loki
Natasha Romanoff: To imię nie nadaje się do shippów.
Clint Barton: ta, zauwazyłem
Clint Barton: poproszę sama o pomoc
Natasha Romanoff: Sam używa nazwy "Stony" dla shipu Rogersa ze Starkiem i jednocześnie dla shipu Strange'a ze Starkiem, naprawdę chcesz prosić go pomoc?
Clint Barton: ta, naprawdę, niech chłopak sie czyms zajmie, za samo siedzenie na tyłku mu nie płacą
Clint Barton opuścił rozmowę.
Natasha Romanoff: Nam w ogóle za nic tutaj nie płacą, nikt poza mną tego jeszcze nie odkrył?
Natasha Romanoff usunęła rozmowę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top