rozmowa pięćdziesiąta pierwsza
Tony Stark utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Stephen Strange.
Tony Stark: kowalski, raport taktyczny
Tony Stark: co z szeregowym?
Stephen Strange: ...Szeregowy jest w bardzo złym stanie, Skipper?
Tony Stark: potrzebny jest rico?
Stephen Strange: Kim jest Rico?
Tony Stark dodał użytkownika
Wade Wilson.
Stephen Strange: Jasne, mogłem sie tego spodziewać
Wade Wilson: co jest, chłopaki?
Tony Stark: chodzi o petera
Wade Wilson: przestałem pisać do niego listy miłosne, odwalcie się!
Stephen Strange: Nie wiedzieliśmy nawet o tych listach, dopóki nam o nich nie powiedziałeś, wiesz?
Wade Wilson: kurwa
Wade Wilson: ale, tak czy siak, peter napisał mi jasno, że nie ma już ochoty ze mną rozmawiac i że mam sie leczyć
Tony Stark: wam obu przyda sie jakieś porządne leczenie
Stephen Strange: Friendship goal
Wade Wilson: ej, wy nie byliście ze sobą przypadkiem skłoceni?
Tony Stark: dobre pytanie
Stephen Strange: Chyba byliśmy
Wade Wilson: jasne
Wade Wilson: co moge dla was zrobić?
Tony Stark: napisać do petera kilka miłych słow, bo chłopak ma doła
Wade Wilson: nie możecie go zabrać do domu starcow? stare babcie lubią takich małych i uroczych chłopców
Stephen Strange: Czyli jesteś starą babcią, Wade?
Wade Wilson: TO CO INNEGO.
Tony Stark: mamy już dom starców u nas w bazie, to chyba nie działa
Tony Stark: jedną babcie peter wielbi ponad swoje życie, a drugiej się boi
Tony Stark: są też loki i thor
Tony Stark: oni to jakieś babcie do potęgi, peter ich chyba nie lubi
Tony Stark: a szkoda, bo czasami mam wrażenie, że życia tej dwójki wyreżyserował quentin tarantino
Tony Stark: pijany thor potrafi być całkiem zabawny, ale tylko ten pijany
Wade Wilson: o czym ty mówisz?
Tony Stark: nie mam pojęcia
Tony Stark: ale potrzebujemy cie, wade, bo inaczej stracimy petera
Tony Stark: dzieciak skoczy z dachu i powie że ma spadochron ale nie bedzie go miał i sie zabije
Tony Stark: tylko ty możesz go ocalić
Stephen Strange: Tony, jesteś pijany?
Tony Stark: nie jestem pijany, stefan
Tony Stark: a szkoda
Stephen Strange: Tak, wielka szkoda
Stephen Strange: W każdym razie, Wade, rozmawiałem niedawno z Peterem i widze, że coś go męczy
Wade Wilson: może biegunka?
Tony Stark: tygodniowa biegunka?
Wade Wilson: ...miesiączka?
Tony Stark: co miałeś z biologii?
Wade Wilson: nie wiem, ale zdałem
Tony Stark: jasne, rozumiem
Stephen Strange: Potrzebujemy cię, żebyś wypytał Petera, co sie stało lub żebyś przynajmniej sprobował
Stephen Strange: W zamian za to Tony pozwoli ci go odwiedzić w bazie
Tony Stark: ...on to powiedział, nie ja
Wade Wilson: dobra, napiszę do niego
Wade Wilson: niech wam będzie
Tony Stark: dzieki, wade
Wade Wilson: jest za co
Wade Wilson opuścił rozmowę.
Tony Stark: jeden dzieciak z głowy
Stephen Strange: To ilu ich mamy?
Tony Stark: my nie mamy żadnego
Tony Stark: ...chyba nie mamy
Tony Stark: ale rogers nadal jest zły na barnesa za tamten znak drogowy
Tony Stark: przydałoby sie ich jakoś pogodzić czy coś w tym stylu
Stephen Strange: A od kiedy to zajmujesz się problemami Avengers?
Tony Stark: od kiedy nie mam niczego lepszego do roboty w życiu
Tony Stark: czyli od czasu, gdy skonczyła sie druga wojna poduszkowa
Stephen Strange: Ciekawe
Stephen Strange: Twoja organizacja charytatywna ma na celu zapobiec wybuchowi trzeciej wojny, tak?
Tony Stark: wręcz przeciwnie
Tony Stark: brakuje mi rozrywki
Tony Stark: ide zadzwonić do rogersa
Tony Stark opuścił rozmowę.
Stephen Strange: Tym razem będę brał zapłatę za pracę z góry.
Stephen Strange usunął rozmowę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top