rozmowa osiemnasta
Tony Stark utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Steve Rogers.
Tony Stark: ej, rogers
Steve Rogers: Tak?
Tony Stark: coś ci kupiłem
Steve Rogers: Co takiego?
Tony Stark: samochód
Steve Rogers: Co proszę?
Tony Stark: no, tak czy siak mam za dużo pieniedzy, wiec w sumie co mi szkodzi, no nie?
Tony Stark: to demon prędkosci, szybszy niż quicksilver
Tony Stark: mówie ci, stary, to jest samochod twoich marzeń
Steve Rogers: Jaki to dokładnie model?
Tony Stark: opel astra
Tony Stark: czerwony
Steve Rogers: Naprawdę?
Tony Stark: naprawde, stoi przed wiezą, ładnie zaparkowany
Steve Rogers: Tony, jesteś cudowny, dziękuję. To świetny prezent.
Steve Rogers: Co prawda pomyliłeś datę moich urodzin, ale naprawdę ci dziękuję.
Steve Rogers: Idę się przejechać.
Steve Rogers opuścił rozmowę.
Tony Stark: czy on...
Tony Stark dodał użytkowników
Stephen Strange, James Barnes,
Sam Wilson.
Tony Stark: coś jest nie tak z rogersem.
James Barnes: co masz na myśli?
Tony Stark: kupiłem mu opla, a on poszedł sie nim przejechać, szcześliwy jak dziecko
Sam Wilson: kupiłeś coś Steve'owi? dobrowolnie?
Tony Stark: tak, kurwa, opla
James Barnes: Steve docenia kazdą rzecz i od każdej osoby, takze dla mnie nie ma w tym niczego dziwnego
Tony Stark: NIKT NORMALNY NIE CIESZY SIE Z OPLA
Stephen Strange: Więc dlaczego mu go tak własciwie kupiłes?
Tony Stark: DLA JAJ
Sam Wilson: on serio kupił mu opla
Sam Wilson: wyjrzyjcie przez okna
James Barnes: pewnie wziął to jako prezent zaręczynowy
Stephen Strange: To byłoby bardzo w stylu Rogersa
Tony Stark: nie pomagacie
Sam Wilson: ale w czym my ci tak właściwie mamy pomoc?
Tony Stark: nie mam pojecia
Tony Stark: naprawcie rogersa
Sam Wilson: dobrze, naprawimy go jeszcze przed waszym ślubem
Sam Wilson opuścił rozmowę.
James Barnes: idę go zapytać, czy pozwoli mi sie raz przejechać
James Barnes opuścił rozmowę.
Stephen Strange: Prezent zaręczynowy, co?
Tony Stark: cicho bądz stefan
Stephen Strange: Ten opel zawiezie was kiedyś do koscioła
Tony Stark: a ciebie zawiezie zaraz na cmentarz
Stephen Strange: Matko, masz tyle pieniedzy, że stac cie na każde auto tego swiata, o czym Rogers doskonale wie, ale i tak cieszy sie z tego opla
Tony Stark: NO NARESZCIE POJĄŁES O CZYM OD POCZĄTKU MOWIE
Stephen Strange: Dobra, ale tak na poważnie, dlaczego mu go kupiłes?
Stephen Strange: Nie mow mi, że na żarty, bo wiem, że jest jakiś powod
Tony Stark: ....rozebrałem ten jego motocykl bo potrzebowałem częsci
Tony Stark: ale nikomu o tym nie mow, okey, stefan? to mnie zabije
Stephen Strange: Okey, Antoni
Stephen Strange: W ogóle, co tak ładnie pachnie?
Tony Stark: nie wiem, od tygodnia czuję tylko paprykarz visiona
Stephen Strange: ...paprykarz
Tony Stark: nie radzę
Stephen Strange: lubię paprykarz
Stephen Strange opuścił rozmowę.
Tony Stark: eh, no szkoda
Tony Stark: byłes bardzo dobrym przyjacielem i człowiekiem, stefan
Tony Stark usunął rozmowę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top