rozmowa dwudziesta ósma

James Barnes utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Thor Odinson, Scott Lang,
Loki Laufeyson.

Loki Laufeyson: Musicie zakłócać mój spokój?

Thor Odinson: ty zakłóciłes moje życie

Scott Lang: pozamiatane

Scott Lang: co sie dzieje, chłopaki?

James Barnes: II wojna poduszkowa

Scott Lang: no to nieźle

Loki Laufeyson: Nie mam zamiaru znowu wam pomagać.

Thor Odinson: znowu? Loki, błagam cie, poprzednio jedynie wszystkich obrażałes i groziłes, że ich zabijesz

Loki Laufeyson: To forma motywacji.

Thor Odinson: srotywacji

Loki Laufeyson: Dodawanie na początek każdego słowa "sro" nie jest ani troche dojrzałe.

Thor Odinson: no chyba ty

James Barnes: tO nIe JeSt dOjRzAŁe

Scott Lang: trafiłem do dobrej druzyny

Loki Laufeyson: Jedna, wielka banda nieudaczników.

Thor Odinson: mnie przynajmniej nie porzucili rodzice jak tylko mnie zobaczyli

Loki Laufeyson opuścił rozmowę.

Scott Lang: ...ej, a jak wy go tak ciągle obrażacie, to nie boicie sie, że w nocy przyjdzie do was i was zabije?

Thor Odinson: XDDDDDDDDD

James Barnes: XDDDDDDDDD

Scott Lang: dobra, wszysko jasne

Scott Lang: ale gdzie jest kapitan?

James Barnes: właśnie o niego, w pewnym sensie, walczymy

Scott Lang: ty z thorem? robi się ciekawie

Thor Odinson: pomożesz nam?

Scott Lang: jasne, ale powiedzcie mi chociaż o co tutaj dokładnie chodzi

James Barnes: staramy sie pogodzić Starka z doktorkiem, a drużyna Sama stara sie nam przeszkodzić

Thor Odinson: a my przeszkadzamy im w inicjowaniu przyjaźni Rogersa i Starka

Scott Lang: czyli najpierw rogers przeciw starkowi a teraz barnes na wilsona?

Thor Odinson: w rzeczy samej

Scott Lang: no to nieźle sie bawicie

Scott Lang: ale dobra, wchodzę w to

Scott Lang: i mam rozumieć, że "my" ogranicza sie do naszej trójki?

James Barnes: jakbyś zgadł

Scott Lang: no to może by tak armia mrówek?

Thor Odinson: błagam, nie, tylko nie mrówki

Scott Lang: ...

Scott Lang: nie mówiłem tu akurat o owadach, ale dobrze poznać twoje zdanie na ich temat

James Barnes: wiec o czym mowiłeś?

Scott Lang: w laboratorium szukają osób, ktore wytestują ich całkowicie nowe kostiumy, mają one działać na czas godziny, ani więcej, ani mniej i dodali do nich skrzydła

Scott Lang: bycie ant-manem to coś wiecej niż tylko kostium, no ale może być zabawnie

Scott Lang: albo możecie zginać

Scott Lang: chociaż w sumie to też byłoby nieco zabawne

Thor Odinson: brzmi jak plan

James Barnes: ile mają tych strojów?

Scott Lang: pięć

James Barnes: czyli możemy sciągnąć jeszcze trzy osoby

Thor Odinson: Natasha ma nas za idiotów, wiec odpada

James Barnes: Starka, Rogersa i Strange'a nie wtajemniczamy

Thor Odinson: ........ups?

James Barnes: THOR.

Thor Odinson: wymsknęło mi sie do Rogersa, że ty i Sam walczycie, ALE PRZYSIEGAM NA SOS CZOSNKOWY, ŻE NIE MOWIŁEM MU O CO

James Barnes: jesteś okropny

Thor Odinson: a spierdalaj

James Barnes: teraz jesteś jeszcze dodatkowo wredny

Scott Lang: a może wanda? bruce?

Thor Odinson: własnie, co w końcu z Brucem?

James Barnes: nie wiem, ale jeżeli ładnie go poprosimy i przekręcimy kilka rzeczy, to może sie zgodzi i wybaczy nam akcję z herbatą

Thor Odinson: dobra, pogadam z Wandą, ty załatw Bannera

Thor Odinson opuścił rozmowę.

Scott Lang: załatwię tę piąta osobe

James Barnes: kogo dokładnie?

Scott Lang: sam sie przekonasz

Scott Lang opuścił rozmowę.

James Barnes: ...niech to nie będzie Wade, błagam

James Barnes usunął rozmowę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top