rozmowa czterdziesta dziewiąta

Stephen Strange utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Peter Parker.

Stephen Strange: Witaj, Peter

Peter Parker: ......mam kłopoty?

Stephen Strange: A zrobiłeś coś, przez co mógłbys je mieć?

Peter Parker: ....................nie

Stephen Strange: Te twoje kropki są bardziej wymowne, niż ci sie wydaje

Peter Parker: .......wiem

Peter Parker: ale lepiej, żeby nie pił pan kawy, ktorą trzymamy w małym, niebieskim słoiku

Stephen Strange: Dlaczego?

Peter Parker: .....a, tak po prostu

Stephen Strange: Peter.

Peter Parker: NO DOBRA PRZYZNAJE SIĘ TO JA PODMIENIŁEM TAM KAWE NA KAKAO NIECH PAN NIE MOWI O TYM MOJEJ CIOCI I PANU STARKOWI TO MIAŁ BYC TYLKO ŚMIESZNY ZART JESTEM OKROPNYM CZŁOWIEKIEM

Stephen Strange: ...no cóż

Stephen Strange: Obowiązuje mnie tajemnica lekarska, jako ze zostałem, całkiem niedawno, twoim osobistym teraupetą, wiec, nie martw, nikt sie o tym nie dowie

Peter Parker: serio??

Stephen Strange: To pytanie odnosi sie do bycia terapeutą?

Peter Parker: odnosi sie do tego, że naprawde nikomu pan nie powie o mojej kawie

Stephen Strange: Naprawde nikomu nie powiem o twojej kawie, Peter

Peter Parker: dziekuje, ratuje mi pan życie, panie doktorze!!!

Stephen Strange: Wystarczy samo "Stephen"

Peter Parker: jasne, panie stephen

Stephen Strange: Chodziło mi tylko o moje imię, bez tego per pan-

Stephen Strange: Zresztą, nieważne

Stephen Strange: Przejdźmy do sedna

Stephen Strange: Co cię gryzie, Peter?

Peter Parker: głównie pająki

Peter Parker: czasami też komary

Peter Parker: a raz po bazie pełzał sobie waż i prawie mnie ugryzł ale pan thor zaczął na niego krzyczeć no i ten wąż uciekł i wiecej go nie widziałem

Stephen Strange: ...nie miałes brać tego pytania dosłownie

Peter Parker: oh

Peter Parker: możemy zaczać od początku???? prosze, naprawde sie uczyłem na ten test, pan stark mi o nim powiedział, ale po prostu stresuje się tym, ze mogę przez niego nie zdac. ..... ..

Stephen Strange: Jak mozesz nie zdać przez rozmowe z terapeutą?

Peter Parker: ...NIE WIEM, STRESUJE SIE, PROSZE NIE ZADAWAC ŻADNYCH NIEPOTRZEBNYCH PYTAŃ

Stephen Strange: W porządku. Nie zapytam o to, w jaki sposób uczyłeś sie do tej rozmowy.

Stephen Strange: Więc, masz racje, może jednak zaczniemy od początku

Stephen Strange: Jak się dziś czujesz?

Peter Parker: źle

Stephen Strange: Rozwiń myśl

Peter Parker: pan stark myśli że jestem nienormalny moja ciocia nie chce prac mojego kostiumu w pralce w temperarze czterdziestu trzech stopni celsjusza tak jak ją o to prosiłem moj najlepszy przyjaciel ciagle buduje gwiazdy śmierci z klockow lego kot sprzedawcy kanapek zwymiotował mi dzisiaj na buty sprzedawca kanapek dał mi zbyt dużo keczupu do mojej kanapki i sie nim ubrudziłem moj najwiekszy wróg to ojciec dziewczyny ktora mi sie podoba i teraz ona mnie nienawidzi i nie chce mnie znac znowu dostałem 5 z matematyki boje sie pana z protezą i pana lokiego pan kapitan nadal jest chyba na mnie zły za akcje z jego tarczą na lotnisku gadające szopy mowią mi że musze przestać tyle płakac w mojej klasie jest nowy chłopak ktory nazywa sie ben i złamałem dzisiaj kredke

Peter Parker: moje życie nie ma sensu, nie podoba mi sie to w ogole, chciałbym być modliszką

Stephen Strange: Jasne.

Stephen Strange: Na dzis juz chyba wystarczy, byłes niesamowity

Peter Parker: wiem, że mowi mi to pan z litości

Stephen Strange: ...aż tak widac?

Peter Parker: ja widze wszystko

Peter Parker: w przeciwieństwie do przyjaciela wade'a czyli pana matta

Peter Parker: kiedys mi o nim opowiadał, facet jest niewidomy

Peter Parker: ide oglądać frozen

Peter Parker opuścił rozmowę.

Stephen Strange: Stark miał racje

Stephen Strange: Jest z nim gorzej niż myslałem

Stephen Strange usunął rozmowę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top