Adopcja
# oczami Ash#
Mam 23 lata. Jestem w sierocińcu. Ujrzałam dziewczynę. Smutne oczy, uśmiech.
- Przepraszam - powiedziałam do dyrektorki - Czemu ta dziewczyna jest tutaj?
- Jej rodzice i starszy brat zginęli w katastrofie lotniczej - odpowiedziała. Podeszłam do dziewczyny.
- Cześć, jak masz na imię? - spytałam.
- A co Cię to?! - burknęła.
- Mat! - zganiła ją dyra.
- A co byś powiedziała gdybym zabrała Cię z tąd? Mogłybyśmy pograć w piłkę... - spojrzałam na dziewczynę. Delikatnie się uśmiechnęła, a w jej oczach ujrzałam malutką radość. Powiedziałam - To chodź ze mną...
Mat Tenshi, moja mała córka. Nie taka mała. Ma czternaście lat. Potencjał. Wielka choć młoda. Życie jej również nie oszczędzało. A teraz! Gdybym mogła pomóc... Ale jest Mark! Jest Jude. Jest Raimon! Nadzieja. Nowa nadzieja. Wiatr zadął w żagle. Co się stało to się nie odstanie. Musimy żyć dalej. Żyj, Mat!
# oczami Lili Kraft#
Cześć! Ash już trochę zdradziła. Mat to następca słynnej sportcmenki. Jej życie to walka o nie zatracenie prawdziwej siebie. Zapraszam. Ash również się pojawi. Zapraszam.
Link:
https://www.wattpad.com/story/133617767-inazuma-eleven-go-ziarno-anioła
Zapraszam do czytania! Mam nadzieję, że również zaciekawi i wciągnie Was.
# oczami Ash#
Mat to dobra dziewczyna. Pogubiona. Ale ... Sami się przekonajcie. Pozdrawiam!
5 stycznia 2018
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top