Rozdział 15

Gdy byłyśmy w karawanie Hitomiko-kun podeszła i powiedziała
-Jeśli nie chcesz nie mów. Nie musisz to twoja sprawa.
- Muszę bo inaczej mnie nie zrozumiecie. Shadow ,to nie tylko moja ksywka, lecz narodzona we mnie osobowość mojego zmarłego chłopaka Shadowa. Zmarł on, kiedy spadał na nas bilbord .Shadow mnie odepchnął, ale sam nie zdążył uciec i zginął na miejscu. Miałam załamanie psychicznie nie jadłam i nie piłam. Jedyne co robiłam to grałam w piłkę i chodziłam na cmentarz na jego grób. Po pewnym czasie ,poczułam że nie jestem sama że jest ze mną. Nagle poczułam że coś przejęło nade mną kontrolę okazał się to być Shadow. Cieszyłam się lecz na krótko bo jeśli jestem smutna i gram to w tedy Shadow gra, a nie ja. Gdy go używam to on przejmuję częściej kontrolę.  To tyle z histori a teraz chciałbym spać więc dobranoc. - Powiedziałam i usnęłam  na kolanach Juda.
Pov Jude
Po tym co usłyszeliśmy zaczęliśmy zastanawiać się jak jej pomóc. Gdy ona spała to głaskałem ją po włosach i zastanawiałem się czy powinienem powiedzieć jej co czuję do niej. Nagle usłyszałem że zaraz będziemy  przy naszej szkole  więc powiedziałem Shi do ucha:
- Wstawaj Shi zaraz będziemy przy szkole.
-Spieprzaj Mark, bo zarobisz kongo na tą krzywą mordę.- Powiedziała przez sen i uderzyła Kevina który akurat wychylił głowę.
- Aaaaaaaaaaaaa Boli!!!- Wydarł się Kevin, a wtedy Shi podskoczyła na mich kolanach i się obudziła.
- DRAGONFLAY TY MENDO ZAMKNIJ W KOŃCU TĄ MORDĘ!! - Wrzasnęła
Shi i wszystkich ,którzy spali obudziła. Nagle zatrzymaliśmy się na boisku. Mark i Nathan wyszli a tam zaczęli rozmawiać z Tomasem Feldem. Shi podeszła do trenerki, a ona jej skinęła głową i potem dopiero wyszła z karawanu.
Pov Shi
Gdy wyszłam z karawanu poszłam w stronę domu i zapukałam otworzyła mi Mama. Jak mnie zobaczyła to z oczu poleciały łzy i powiedziała bym nigdy tak nie robiła. W domu wzięłam prysznic , a po nim zapakowałam kilka rzeczy do plecaka. Zjadłyśmy razem obiad ,a jej wytłumaczyłam wszystko, ona gdy wychodziłam kazała mi uważać. Gdy odeszłam od domu to zadzwoniłam do Hitomiko.
Po trzecim sygnale odebrała
- Halo kto dzwoni? - Zapytała.
- Witaj Hitomiko-kun to ja Shi dzwonię by powiedzieć że znikam na jakiś czas więc żegnam. - Powiedziałam.
- Dlaczego Shi po... - W tym momencie skończyłam połączenie. Wyjęłam z telefonu komórkowego kartę i zniszczyłam ją. Szłam w stronę Liceum Zeusa. Gdy doszłam to otworzyłam drzwi butem i szłam w stronę boiska od piłki nożnej. Gdy znalazłam się gdzie chciałam to zobaczyłam swoją byłą drużynę. Wzięłam piłkę z koszyka i wykopałam w górę i sama wyskoczyłam do niej. Użyłam swojej techniki hitssasu " Boskiej Niewiedzy " i kopnęłam w stronę bramki gdzie bramkarz się z nią chwile siłował ,ale nie dał rady więc piłka wpadła do bramki wirując w niej. Nagle usłyszałam głos za sobą:
- Ktoś ty i co robisz na naszym boisku?  - Odwróciłam się i zobaczyłam Byrona.
- Na serio Aniołku nie pamiętasz mnie? -Zapytałam się Aprodiego.
- Czekaj, czekaj to ty Shi?! - Krzyknął.
- Nie Mark Evans wiesz, nie no żart jasne że to ja, a kto niby.- Powiedziałam z uśmiechem i po chwili zostałam tulona przez całą drużynę.
- A teraz gadaj co się stało że tutaj przyszłaś, bo na pewno masz powód. - Powiedział Aniołek.
- Mam i to wielki problem Shadow coraz częściej przejmuję kontrolę ,a ja nie mogę nad nim zapanować. - Powiedziałam przygnębiona.
- Chłopaki pomożemy jej! - Krzyknął Byron
- Jasne że tak!! - Krzyknęła reszta drużyny. Chłopaki dali mi mój stary strój z numerem 2 na plecach.  Rozciągnęłam się i rozejrzałam po boisku. Chłopaki  ustawili się na swoich pozycjach, a ja natomiast na przeciwko nich. Zaczęła się gra wszystko szło dobrze do 30 minuty gry wtedy poczułam że tracę kontrolę
Pov Aphrodi
Wszystko szło nam bardzo dobrze  dopóki nie nastała 30 minuta meczu. Wokół Shi zebrała się czarna mgła i gdy się z niej wyłoniła to wtedy wiedzieliśmy że to Shadow, a nie Shi.
Gdy graliśmy dalej w pewnym momencie Shadow padł na kolana i krzyknął tak jakby obdzierano go ze skóry. Jego oczy stały się puste i bez wyrazu, a włosy stały się matowe. Patrzyliśmy się na to z przerażeniem. Lecz gdy ciało Shi padło na ziemię to podszedłem do niej i wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej. Gdy położyłem ją na ławce to ona otworzyła oczy i zamrugała i powiedziała:
- Co się stało gdzie jestem?? 
- Jesteś na ławce rezerwowych na boisku Liceum Zeusa. Zemdlałaś gdy Shadow przejął kontrolę. - Powiedziałem zmartwiony. Po chwili ona usiadła na ławce i zaczęła szlochać, a ja ją przytuliłem. Gdy się uspokoiła to poszliśmy do pokoju w którym, kiedyś mieszkała. Tam ona usnęła ,a ja poszedłem do swojego pokoju i usnąłem myśląc jak jej pomóc.
*****************************
Hej miśki i jak się podoba nowy rozdział. Przypominam o komentowaniu i gwiazdkowaniu jeśli się podoba.
PIOSENKA
NIGHTCORE -BAD BOY

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top