Rozdział 11
Po rozmowie z Hitomiko-kun poszłam na trening, ale inwidualny z nią.
Na początek kazała zwiększyć mi ciężar mojego obciążnika który aktualnie ważył 200 kilo. Teraz waży 300 kilo, gdyż tak sobie zażyczyła. A obciążnik noszę tylko bym była wolniejsza w biegu gdy teraz będę grać z Raimon. Na rozgrzewkę miałam zrobić 40 kółeczek wokół boiska bez obciążenia. Zrobiłam je w 30 minut. Potem rozciąganie i strzały na pustą bramkę. Szczerze mówiąc pierwszy raz od dawna mam taką mocną zadyszkę. Gdy skończyłam trenerka dała mi bidon z piciem i ręcznik. Zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać o różnych rzeczach i nawet ona opowiedziała parę kawałów przez, które spadłam twarzą w śnieg. Nagle powiedziałam jej o wiele za dużo.
- Jak to Fubuki ma dwie osobowości??- Zapytała.
-Normalnie tu masz informacje na jego temat poczytaj, a się dowiesz. - Podałam jej swój telefon, a ona zaczęła czytać. Gdy skończyła to oddała mi telefon i powiedziała:
- To straszne, ale i tak będzie w drużynie. - Powiedziała hardo.
- Będziemy musiały mieć go na oku by nie zrobił sobie i innym krzywdy. -Powiedziałam z troską w głosie.
-Masz racje a teraz idziemy po rzeczy ponieważ będziesz mieszkać z nami.- Powiedziała z uśmiechem.
- Aj, aj kapitanie - Powiedziałam żartobliwie i obie wybuchłyśmy śmiechem. Idąc lasem rozmawiałyśmy ze sobą po cichu by nikt nas nie usłyszał. Gdy byłyśmy na ganku to zaczęłam szukać kluczy do domku. Znalazłam je w kieszeni, otworzyłam drzwi i gestem ręki pokazałam by weszła do środka. Ugościłam ją ,a sama poszłam się pakować. Gdy skończyłam to zjadłam ostatnią rzecz z lodówki czyli serek waniliowy. Po zamknięciu drzwi poszłyśmy w stronę boiska ,a tam już czekali Akademia Aliena i Raimon. Gdy kosmici zauważyli mnie to Reize powiedział:
- No proszę, proszę czy to nie Shadow we własnej osobie. - Powiedział i szyderczo się uśmiechnął.
-Zamknij dziób Rize i tak przegrasz.- Powiedziałam ubrana w strój Shadowa.
-Zobaczymy Shadow może mały pojedynek ty kontra moja drużyna do jednego gola.-Zapytał by mnie sprowokować.
-Z wielką chęcią Rize.-Uśmiechnęłam się z satysfakcją gdy będę mogła zetrzeć mu uśmiech z twarzy.
-To zaczynamy. - Powiedział z uśmiechem i ustawił piłkę którą niszczą szkoły na boisku, a wszystkim oczy wyszły na wierzch oprócz Hitomiko-kun. Dałam znak trenerce by puściła muzykę. Gdy zagwizdano w gwizdek to Rize zaczął od podania do dziewczyny z filetowymi włosami a ona chciała mnie okiwać ,lecz ja byłam szybsza i użyłam " Kopi Królewskich " i skopiowałam " Iluzję Piłki " Juda.
Nagle stanęłam przed bramką i wyskoczyłam w górę i znów użyłam kopi i skopiowałam strzał Axela
"Ogniste Tornado" ,który wrzucił bramkarza do bramki.
- Ha wygrałam Rize. - Powiedziałam i wystawiłam mu język.
- Ile ty masz lat Shadow?? - Zapytał gburek.
- Dwa i Pół Sięgam głową ponad stół.- Powiedziałam z uśmiechem. Raimon ustawili się na boisku. Zaczęła się gra patrzyłam z podziwem jak gra Raimon. Zagwizdano na koniec 1 połowy, a po 10 minutach na wznowienie. Nagle Jude padł z bólu nogi na boisko, a mówiłam by jej nie przemęczał . Poszłam i zdjęłam go z boiska skinęłam trenerce głową że teraz moja kolej. Z kieszeni wyciągnęłam mp3 i włączyłam muzykę. Grę wznowili kosmici. Dawaliśmy z siebie wszystko no oprócz mnie ja grałam na 10% bo po co na więcej. Nagle usłyszałam gwizdek oznaczający koniec meczu wygraliśmy 2:1. Zaczęli się cieszyć z wygranej, ale nie ja bo wiedziałam że to nie koniec . Podbiegłam do Rize i powiedziałam mu mój sekrecik na ucho, a on się uśmiechnął i dał mi buziaka w policzek. Odsunęłam się i znikąd pojawił Epsilon i usłyszałam słowa:
- Jagże to żałosne, Rize.
- Desarm.- Krzyknął Rize.
- Jesteś gotowy na konsekwencje? Wyganiamy cię. - Powiedział i kopnął piłkę w ich stronę. Pomachałam Rize, a on też to zrobił i zniknął. Desarm coś jeszcze powiedział, ale go nie słuchałam. Padłam na kolana i zaczęłam płakać. Po chwili Krzyknęłam do Desarma:
- Pożałujesz tego Desarm i inni z Akademii Aliena!!! - Krzyknęłam Wściekła.
- Chyba ty Shadow!! - Krzyknął i kopnął piłkę którą złapałam bez problemu i odkopnęłam z taką siłą że zawiał silny wiatr. On to złapał i powiedział:
- Żegnaj Shadow jesteś teraz wrogiem numer 1 na liście wiesz.- Powiedział i zniknął. Ja padłam na kolana i straciłam przytomność.
**********_*_**********************
Hej wam i jak się podoba nowy rozdział mam nadzieję że bardzo. Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania. Przypominam również o poprawianiu mnie pod względem ortografii.
Piosenka to
Little Mix - Power
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top