Sakuma x Haruna
Otak, wreszcie kolejne opowiadanko xD Na życzenie @Autoreczkagabi :3 Oj nie wiem co z tego wyjdzie, ale cuś na pewno xd
Piszę z perspektywy Haruny, jak cuś Oni się jeszcze nie znają :d
________________________________________
Jest sobota, więc poszłam nad jezioro by pocykać trochę fotek. Był lekki wiatr, woda w jeziorze tworzyła lekkie fale, trzeba było sfotografować! szłam przy samym brzegu okrążając jezioro. Zadecydowałam, że wejdę na stary pomost, bo czemu nie? Weszłam, deski w nim bardzo skrzypiały, w końcu to stary, nieduży, spróchniały, zrobiony z ciemnego drewna pomost. Na chwilę usiadłam na nim i robiłam zdjęcia "z jego perspektywy". Wokół pomostu rosła długa trawa, wyrastała nawet z wody, błękitna woda miała lekkie fale, a z daleka można było zauważyć drugi brzeg jeziora, zaraz obok niego był las. Po chwili, gdy już chciałam zejść wbiegł dosłownie na mnie błękitnowłosy, opalony chłopak z metalową opaską na oku. Jak się domyślacie, wpadliśmy do jeziora, razem. Chłopak miał szczęście, bo był w samych kąpielówkach, a ja w ubraniu codziennym, no cóż. -Hej laska, nie mokro Ci? - Rzekł pewny siebie. Bardzo głupio się poczułam ale nie zezłościłam się. -Zależy w jakim sensie mokro. - Odpowiedziałam zakłopotana. -A w każdym sensie. A teraz chodź. - Odpowiadając mocno złapał mnie za nadgarstek i wyskakując z wody zabrał też mnie. -Dzięki... - Powiedziałam cicho i od razu ruszyłam przed siebie. Chłopak mnie dogonił i stanął przede mną. -Nawet się nie przedstawiłem, Jestem Sakuma. - Rzekł, a ja jedynie go ominęłam i poszłam dalej. Woda kapała ze mnie od stóp do głowy. Sakuma znów mnie dogonił i zatrzymał. -Nie uciekaj lasia. - Powiedział uśmiechając się. Już nie chciało mi się uciekać, zobaczę co on chce i się zmyję. -Może trochę przesadziłem, przepraszam. Poznajmy się. - Gdy to powiedział, miałam takie wtf w głowie, bo już w sumie nie wiem o co mu chodzi. Ale jedyne co, wzruszyłam ramionami. -Jestem Haruna, czemu chcesz się poznać? - Głupie pytanie, ale musiałam spytać się o co mu chodzi. -A kto by nie chciał poznać się z taką ładną dziewczyną? - Spytał. Lekko się zaśmiałam. -Bez przesady. - Powiedziałam ze śmiechem. -Nie przesadzam, mówię prawdę. - Znów głos podrywu. Chwilę pogadaliśmy, Sakuma okazał się całkiem fajnym chłopakiem, chociaż nie jestem zbyt do niego przekonana. Wymieniliśmy się numerami telefonu i poszłam do domu się przebrać. Sama nie wiem dlaczego dałam mu numer, w sumie nie zasługuje na to, ale już trudno. Spotykaliśmy się miesiąc niemalże codziennie. Polubiłam go. Pewnego ranka zadzwonił telefon, to Sakuma. Chłopak zaprosił mnie nad jezioro. Chyba naprawdę musi mu się nudzić, że przychodzi tam codziennie, mniejsza. Poszłam na miejsce, Sakuma był w samych kąpielówkach. -Masz ochotę się popluskać? - Rzekł chłopak patrząc na mnie. -Eee... Może nie teraz. - Trochę się dziwnie poczułam, sama nie wiem z jakiego powodu. Nie miałam ochoty teraz się z nim kąpać. Sakuma kiwnął głową i pociągnął mnie za rękę na dół, bym usiadła. Usiadłam więc. Chwilę siedzieliśmy bez ruchu, jedynie co, to Sakuma patrzył na mnie, ale prędko odwracał wzrok. Zaczęło mi się nudzić, więc w końcu zgodziłam się na "pluskanko". Na wszelki wypadek już w domu ubrałam strój na siebie, więc wystarczyło, że zdejmę spódnicę i koszulkę. Gdy zdejmowałam, chłopak lampił się na mnie, ale szczerze mówiąc, charakter Sakumy podoba mi się, więc nie będę mu zwracać uwagi. Gdy byłam już w samym bikini poszliśmy do wody. -Umiesz pływać? - Zapytał się Sakuma. Pokiwałam głową, że tak. Chwilę popływaliśmy, śmialiśmy się i chlapaliśmy wodą. Po kilku minutach chłopak zbliżył się do mnie, ja akurat opierałam się lekko o pomost. Podniósł mnie i posadził na pomoście. Miałam podejrzenia co chce zrobić, bo pomost jest całkiem niski. Sakuma zbliżył swą twarz do mojej, jak się spodziewacie pocałował mnie. Nie chciałam się odrywać i w sumie krótko się znamy, ale trudno, było miło. Po całkiem długim pocałunku, gdy chłopak wchodził na pomost, by się wysuszyć, pomost zawalił się i wpadliśmy. Znów razem. -To jak przy naszym pierwszym spotkaniu. - Zachichotałam. Sakuma przytaknął i znów mnie pocałował.
_____________________________________
Zaczęłam to pisać na informatyce, czyli w czwartek XDDD No cóż, mam nadzieję, ze chociaż trochę się podoba, i nie jest jakieś bardzo złe xD
A więc dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top