Konoha x Kusaka
A więc dzisioj napisałam ten oto ship xD Choruję sobię, winc mam sporo czasu, ale nie mam zbytnio weny, i dopiero teraz mnie złapała xD
Zaczynaaamm | Piszę z perspektywy Kusaki |
_____________________________________
Cały czas wmawiałem sobie, że jestem najgorszy. Niestety niektórzy również tak mówili. Ale gdy dwóch kolesi którzy stali na meczu naprzeciw mnie, powiedzieli, ze jestem słaby, wybuchłem. Zwyzywałem ich i chciałem uderzyć, nie udało mi się, Tenma jakoś mnie odgarnął od nich. Później czułem się jakiś... Bezsilny. Dosłownie, bezsilny. Załamałem się, czy ludzie mówili prawdę? Czy ja naprawdę jestem niepotrzebny, najgorszy?... Wtedy pojawiła się ONA. Powiedziała mi, że wszystko jest w moim sercu i muszę wierzyć w siebie nie słuchając innych. Posłuchałem jej i nie żałuję tego. Jest naprawdę ładną dziewczyną, jest niska i ma śliczne, zielone włosy. Teraz trzymam się całkiem dobrze, oprócz jednego. Konoha mnie nie chce... Mimo moich starań przeproszenia jej za to, że raz ją skrytykowałem, nic. Kilka osób mi próbowało pomóc, bowiem oni nie wiedzieli co chce Jej naprawdę powiedzieć. Nastał ten moment, teraz po prostu muszę jej to powiedzieć. Nie wytrzymam dłużej w milczeniu. Graliśmy mecz, a więc dobry moment, bo nie może mi uciec. Gdy żadne z nas nie miało piłki, pobiegłem do niej. Mała prawie, że dostała zawału, ale w sumie nie wiem, dlaczego się mnie tak boi... No dobra, udało mi się to wydusić. -Konoha... Em... Jesteś słodka, masz bardzo dobre serce... L-Lubię Cię, bardzo... I chcę, byś była ze mną... - Tylko tyle udało mi się wydusić. Morimura zrobiła się czerwona, ja z resztą też. Min znajomych z drużyny nie da się opisać. Zdecydowałem, że odejdę, tak zrobiłem. Grając dalej nawet na siebie nie spojrzeliśmy. Zastanawiałem się, czy dobrze postąpiłem, czy ona jeszcze kiedykolwiek na mnie spojrzy? Po meczu bałem się do niej podejść, chciałem, ale bałem się, że ona ucieknie. Po chwili Konoha sama do mnie podeszła, odwróciłem się i kucnąłem. -Uh... Kusaka... Ja, ja nie mogę! N-Nie dam rady! - Powiedziała i spuściła głowę. Przez chwilkę miałem spuszczoną głowę, co za przegryw! Lecz chwilę później uśmiechnąłem się do dziewczyny i powiedziałem, że ważne, żeby była szczęśliwa i by się mnie nie bała. Gdy znów na nią spojrzałem, ujrzałem śliczny uśmiech na jej twarzy, a więc ja się nie poddaję! -Masz śliczny uśmiech. - Powiedziałem. Mruknęła cicho "dziękuję" i odeszła. Naprawdę dobra z niej dziewczyna, tylko dlaczego mnie nie lubi? Nie wiem, niestety. Na drugi dzień poszedłem do Sebixów - moich kolegów. -No wiecie, taką fajną lasie poznałem, ale mnie nie chce. - westchnąłem. -Uuu, jaka ona jest? - spytał jeden z nich. - Hm... Niska, bardzo niska, ma dwa koki, ogólnie zielone włosy, słodką twarz i w ogóle jest słodka, ma dobre serce, ale boi się ludzi. - Powiedziałem z uśmiechem. - A deska? |pod. autorki: Musiałam xD| - Powiedział kolejny z nich. - Yyy, eee - Odwróciłem wzrok. - Miłości po cyckach się nie wybiera. - Próbowałem się obronić. Trochę mnie wyśmiali, a ja się nieco wkurzyłem,i zacząłem drzeć na nich japę, że ona jest naprawdę dobrą dziewczyną i nikt Konohy nie będzie wyzywał. Machnąłem już ręką, ale powstrzymałem się i odszedłem. Zgadnijcie kto słyszał całą rozmowę? Tak, Konoha. Gdy odchodziłem, ona zatrzymała mnie, trzęsąc się i rumieniąc. -D-dziękuję za te piękne słowa wobec mnie... - powiedziała cicho z odwróconym wzrokiem. Lekko pogłaskałem ją po głowie. -Powiedziałem samą prawdę. - Uśmiechnąłem się. Dziewczyna jeszcze bardziej się zaczerwieniła, nie rozumiem dlaczego. Dotknęła mojej ręki i ledwo co wydusiła z siebie "Zostanę twoją dziewczyną". W tym momencie mocno ją przytuliłem, ona odwzajemniła. Za nim się obejrzeliśmy, cała drużyna wyskoczyła zza krzaków. Trochę się przestraszyliśmy, znaczy się, ja trochę, Morimura bardzo. Moja dziewczyna odruchowo złapała mnie za rękę, co mnie ucieszyło. -Hehe, obserwowaliśmy was. - Odparł Minaho. |Pod. autorki: rudy z wytrzeszczem musi być B) xD| -Wiedziałem, że Ci się uda, Konoha! - Powiedział Tenma. Że co? Co jej się uda? Dopiero mnie spławiła, a teraz mnie chce? Ja to mam dar!
________________________________________
Mooooże kiedyś zrobię drugą część tego :v Bo mi się w sumie podoba xD
A winc ogólnie pisałam to dwa dni, mój wpisik nad opowiadankiem jest z wczoraj xD
No dobra, a więc żegnooom i pozdrawiam :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top