Fudou x Haruna

Nu wreszcie się udało, i się nie usunęło jak ostatnio xD Jak pisałam jeszcze pojawią się opowiadanka zapowiedziane czyli Fubuki x Fidio i Fudou x Ławka xDDDD

No dubrze zaczynajmy | Jak cuś piszę z perspektywy Fudou xddd

___________________________

Zapowiadał się spokojny dzień. Po treningu usiadłem i napiłem się wody. Gdy już miałem zamiar iść do domu na relaks, podszedł do mnie Endou. Od razu pomyślałem, że będę musiał gdzieś iść czy co, jednak myliłem się. -Haruna chce się o coś Ciebie zapytać. - Powiedział i popchnął zaczerwienioną Harunę w moją stronę. Przez jakąś minutę bez przerwy słyszałem z ust dziewczyny "Em..." "yy..." "Hm..." i takie inne. Znudziło mi się to. -No mów, nie mam zbyt dużo czasu na stanie. - Powiedziałem ze znudzoną miną, bo co miałem powiedzieć jak taka dupeczka stoi i mi "yyy"-uje.  -No... Ee... Masz! - Podała mi karteczkę i zwiała szybko niczym struś pędziwiatr. Spojrzałem się na Endou wzrokiem "O co jej chodzi", a on tylko cicho się zaśmiał i odszedł. Postanowiłem wrócić do domu, przeczytałem karteczkę. 

" Jutro proszę przyjdź do mnie, godzina 12:00. Adres *tutaj jest adres*, a tu mój numer telefonu *tutaj numer* ~Haruna "

Zdziwiłem się widząc to, ja rozumiem, Endou mnie zaprosi, okej, ale Haruna?! Ale pewnie będzie cała drużyna, lub chociaż kilka osób... Gdy dotarłem do domu od razu wywaliłem się na swoje łóżko, myśląc o Harunie i tym zaproszeniu. Założę się, że zaprosi swojego braciaka, on musi być, przecież bardzo go kocha, o, i Endou, on zawsze jest wszędzie. Leżałem aż zasnąłem. Obudziłem się dopiero o około dwudziestej drugiej. Zauważyłem, że mam 6 nieodebranych połączeń i 9 sms'ów. Wszystkie od Endou. Postanowiłem więc oddzwonić. -Halo? Hej, to idziesz jutro do Haruny? - zapytał się mnie Endou. Odpowiedziałem, że idę, i czy ktoś jeszcze idzie, ale jedyną odpowiedź którą otrzymałem to "Muszę kończyć, pa". To dziwne, o co im chodzi? A z resztą, trudno, zwisa mi to. Po chwili poszedłem spać, jakoś mi się chciało. Na drugi dzień wstałem i uczesałem swoje jakże piękne włosy. Przed jedenastą wyszedłem z domu zbliżając się do Haruny, przy okazji poszedłem sobie na spacer. Nie widziałem nikogo, kto szedłby do Haruny, więc trochu się zdziwiłem, lecz pomyślałem, że Endou lub inni mogą tam już być. Stanąłem przed drzwiami jej domu i zapukałem. Otworzyła mi Haruna ubrana w krótką spódniczkę i bluzkę, naprawdę ponętnie wyglądała. Dziewczyna zaczerwieniła się, w sumie nie wiem dlaczego. -Czyli jednak przyszedłeś... - Powiedziała dziwnie przerażonym tonem, zdziwiłem się, boi się mnie? Jest naprawdę fajną dziewczyną, chociaż nie powiem jej tego wprost...  Haruna poprosiła mnie, bym wszedł, tak zrobiłem. -Gdzie jest reszta? - Spytałem obojętnym głosem. -Reszta?... Ah tak! Em... Nie wiem, nie ma ich jeszcze. - Taką dostałem odpowiedź, zrobiło się to trochę podejrzane, o co chodzi? Ale z resztą, pewnie coś zaplanowała, więc nudno być nie powinno. Oparłem się więc o ścianę i czekałem, aż Haruna coś zaproponuje, czy cokolwiek zrobi. Dziewczyna zaczęła się do mnie zbliżać, widocznie już jej rumieńce znikały, ale nadal były na jej słodkiej buźce. Oparła się o me biodra swymi biodrami, zamarłem, próba gwałtu?! Ale w sumie... To nie byłby gwałt... Lubię ją. Gdy jej usta zbliżyły się do moich poczułem, że ona to robi nie dla zabawy... Odwzajemniłem jej pocałunek i złapałem obydwoma rękami za jej cudowne, jędrne pośladki. Na stojąco w sumie nic nie mogłem zrobić, więc popchnąłem Harunę i położyłem ją na stole, wiedziałem, że ona tego chce. Całe szczęście stół był niski. Dziewczyna usiadła i zdjęła mi koszulkę, ja zrobiłem to samo z nią. Haruna tak delikatnie i ciepło dotykała mojej klaty, ale przyznam się, mam niezły kaloryfer. Dziewczyna położyła swoje ręce na mych ramionach i zaczęła całować mi obojczyk. Skorzystałem z okazji, i lekko włożyłem rękę pod jej biustonosz. W tym momencie do domu wszedł Endou. -Sorki za spóźnienie! - Powiedział radośnie, a gdy wszedł do salonu już uśmiech zszedł z jego twarzy. Haruna zakłopotana jak najszybciej włożyła bluzkę, ja w sumie też. Udawaliśmy, że nic się nie stało. Endou wpadł w śmiech. Dlaczego? Nie wiem, ale ja byłem tak zawstydzony, że ja nie mogę, Haruna z resztą pewnie też. Całe spotkanie z Endou zachowywaliśmy się jakoś... Inaczej. Znaczy się ja nie, bo ja normalnie taki jestem, ale Haruna widocznie tak... Ale skoro sama pierwsza zaczęła, czemu ma się wstydzić przed przyjacielem? Okej, nie wnikam. Na drugi dzień powiedzieliśmy sobie krótkie "Cześć", lecz po szkole Zdecydowałem się podejść do dziewczyny i powiedzieć jej "jesteś idealna".

________________________________________

No wreszcie XDXDXD Udało się, napisałam! I tak, wim, "jesteś idealna" XDDDDD No bo po jednym prawie pyk pyk nie ma na bank od razu wielkiej miłości, chociaż cośtam zaiskrzyło ^^

A winc, Następnym opowiadaniem będzie Fubuki x Fidio, kolejnym Fudou x Ławka XDDD

PS. Jak ktuś lubi filmiki na temat inazumy, to zapraszam na mój kanał na yt :3 "Werek Dens"

Pozdrawiam ^^ |Soreł, że takie krótkie :x| 


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top