Chapter 7; Pierwszy Mecz; Part 2

Chapter 7; Pierwszy Mecz;
Part 2

»»----> ------------------------ <----««

Każdy z zawodników zajął swoje pozycję, przed rozpoczęciem drugiej połowy. Wszyscy dalej wrogo z Raimona spoglądali na Tsurugi'ego, mimo tego, że wygrywali. Nie byli zadowoleni z faktu zmiany kapitana. Chłopak był od początku dla wszystkich nie miły i wprowadzał nieprzyjemną atmosfere.
Kapitan przeciwnej drużyny spojrzał tylko na chłopaka, który był aktualnie kapitanem i lekko uśmiechnął się.
Mecz rozpoczął się na nowo z wynikiem 2 - 0 dla Raimona.

»»----> ------------------------ <----««

Tenma siedział na trybunach cały czas obok Shinsuke obserwując mecz z uśmiechem, po za momentami gdzie sprawdzał ławkę rezerwowych oraz czy nadal zastanie trenera.

-Niesamowicie grają. Naprawdę klub Raimona pokazuje dobry poziom.- uśmiechnął się Tenma, mówiąc to Shinsuke.

-Prawda, aż przez to mam większą ochotę iść z tobą do trenera.- odpowiedział niziołek.

-Mówiłem, że opłaca się! Raimon jest niesamowity i zawsze będzie. Gracze tutaj mają poziom nie do opisania.- westchnął Tenma z zachwytem.

-Tak właściwie to ich pierwszy mecz od dawna, kiedy wygrywają go.- odezwał się chłopak, siedzący na trybunach.

-Huh? Jak to? Z takim poziomem jest to niemożliwe...- spojrzał na chłopaka Matsukaze.

-Może byłoby niemożliwe z ich poziomem, ale nie z Piątym Sektorem.- wyszeptał chłopak.

-Piątym Sektorem?- powtórzył Shinsuke, spoglądając na mecz a później na chłopaka.

-Tak, Raimon zawsze odpadał przez Piąty Sektor jako pierwszy.- wyszeptał chłopak.

-Ale kim jest ten Piąty Sektor?- spytał Matsukaze.

-Nikim, a raczej niczym o czym chciałbyś wiedzieć. Niszczy piękno piłki nożnej, ustawiając mecze. Tak, więc nie wiem dlaczego Raimon w tym roku dostał pozwolenie przejścia dalej.- wyszeptał chłopak, po czym wstał i wyszedł z trybun.

-Nie rozumiem.. Po co ktoś miałby niszczyć piłkę nożną, przecież to jest absurdalne.- mruknął Tenma spoglądając na Shinsuke.

-Prawda, ale możemy się tego dowiedzieć. Nic straconego. - uśmiechnął się chłopiec z opaską na głowie.

Mecz powoli dobiegał końca, przez co obaj chłopcy postanowili powoli zejść z trybun i pójść w stronę ławki rezerwowych, gdzie był trener Raimona.
W momencie, gdy tam dotarli zagwizdał, gwizdek końcowy a mecz skończył się 2 - 0 dla Raimona. Raimon także, zaczął podchodzić do ławki gdzie siedział trener.

»»----> ------------------------ <----««

Shinsuke podszedł do trenera Kudou, który stał i gratulował swojemu klubowi. Niższy chłopak nie był zauważony na początku przez trenera, ale przez Kyousuke już tak. Chłopak na widok niższego chłopaka i przyjaciela jego obok, aż zagotował się od środka.
Jednak starał się tego nie pokazywać po sobie.

-Trenerze, trenerze!- zaczął krzyczeć Shinsuke, podskakując.

-Tak?- odwrócił się Kudou spoglądając na obu chłopaków.

-Znajdzie się miejsce dla naszej dwójki w składzie, nawet w rezerwowych?- spytał Matsukaze.

-Hmm. Niech pomyślę.- rozejrzał się Kudou po swojej drużynie, po czym odwrócił się do chłopaków.
-Niech będzie. Na okres próbny.- dodał podając im plan treningowy.

-Arigato!- obydwoje jednocześnie powiedzieli, kłaniając się.

-A co z moją opaską kapitana?- odezwał się Shindou.

-Ustalimy wszystko na treningu. Teraz wracajcie do domu odpocząć po meczu.- odpowiedział Kudou zabierając swoje rzeczy i idąc samemu w stronę wyjścia ze stadionu.

Cała drużyna się zebrała ze stadionu, a nowi chłopacy z planami treningowymi pobiegli do domów z uśmiechami. Wszyscy teraz musieli czekać do następnego treningu aby usłyszeć kolejne decyzje trenera.

»»----> ------------------------ <----««

Kyousuke zaraz gdy wrócił do domu, zadzwonił do pewnej osoby. Nie miał zamiaru próżnować. Chciał się dowiedzieć czy owa osoba może zająć stanowisko aktualnego trenera Kudou, gdy okazało się, że tak chłopak uśmiechnął się szeroko i wykonał jeszcze pare telefonów. Dopiero gdy wszystko zakończył jak miał w planach, poszedł spać aby następnego dnia wstać na trening.

Reklama Snickersa 📴

Ciąg dalszy nastąpi..
A. Karolak

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top