Chapter 17; Odzwiedziny;

Chapter 17;
Odwiedziny;

─────────ೋღ ღೋ─────────

Po treningu wszyscy rozeszli się do swoich domów. Jednak Tsurugi poszedł w stronę szpitala wzdychając, miał zamiar odwiedzić swojego brata. W jego głowie cały czas krążyły myśli związane z tym co powiedział Shinuske na temat Tenmy. Chłopak źle się czuł z tym co zrobił dopiero teraz zaczęło wszystko do niego docierać. Mimo wszystko nie miał zamiaru przepraszać Tenmy. Za dużo wiedział, a gdyby wygadał przy wszystkich coś o nim, Kyousuke miałby problemy.

─────────ೋღ ღೋ─────────

Chłopak dotarł do szpitala, po czym zaczął iść w stronę sali Yuuichi'ego. Zaraz jak stanął przed drzwiami upewnił się, że jego brat nie śpi.

-O witaj Kyousuke. Czemu się tak zakradasz?- spojrzał na brata Yuuichi, który wyłączył telewizor.

-Sprawdzałem czy nie śpisz, w razie czego wolałbym cię nie obudzić.- podszedł do łóżka starszego brata.

-Nie miałbym ci tego za złe dobrze o tym wiesz.- uśmiechnął się Yuuichi.

-Wiem, ale odpoczynek jest ważny przy twojej rehabilitacji bracie.- chłopak usiadł na krześle przy łóżku starszego brata.

-Zdaje sobie z tego sprawę. Właśnie Kyousuke. Grasz w Raimonie prawda?- zapytał chłopak, opierając rękę o barierkę łóżka.

-Tak, gram a czemu pytasz?- spojrzał na chłopka, zdziwiony Kyousuke.

-Cóż, ostatnio odnieśliście kilka zwycięstw.- uśmiechnął się chłopak.

-Prawda, ale to jeszcze o niczym nie świadczy Yuuichi.- odpowiedział Kyousuke, wyciągając z torby słodycze dla brata.

-Może masz rację, ale widzę, że wszyscy dają z siebie co mogą. A wracając do tematu Ramiona.- zaczął Yuuichi, przez co jego brat spojrzał na niego.
-Jakiś chłopak leży dwie salę obok, podobno grał w waszym klubie. Słyszałem też, że przez jakiś wypadek może już nie zagrać. Nie wiedzą do końca co się stało.- dokończył chłopak.

-Prawdopodobnie mówisz o Tenmie Matsukaze. Doszła do nas już ta informacja, jego przyjaciel mówił, że podejrzewali próbę samobójczą nawet.- westchnął Kyousuke, niechcąc drążyć tematu.

-Przykra sprawa. Może go odwiedzisz? W końcu gracie w jednym klubie.- uśmiechnął się starszy chłopak.

-S-Słucham? J-Ja j-jego?- Kyousuke słysząc słowa brata, aż się zająkał.

-Przepraszam, że tak z tym wyskoczyłem nagle. To może być dla ciebie trudne, przecież już masz brata w szpitalu. Jednak myślę, że i twojemu koledze przyda się wsparcie. Nie musisz się obawiać.- chłopak położył rękę na ramieniu brata młodszego.
-Na pewno będzie ci bardzo wdzięczny.- dodał z uśmiechem.

Kyousuke nie mając wyboru ani jak odmówić bratu, wstał z krzesła powoli idąc do sali gdzie leżał Tenma. Po drodze przechodziły mu przez głowę myśli pewne, ale próbował je odrzucić.

Reklama Snickersa 📴

Ciąg dalszy nastąpi...
A. Karolak

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top