Rozdział 20

Wczoraj długo jeszcze rozmawiałem z Olą i została u mnie na noc tata nie miał nic przeciwko bo haha nie było go w domu przez całą noc. Obudziłem się i od razu spojrzałem na śpiącą obok mnie dziewczynę moją dziewczynę jak to zajebiście brzmi. Nie chciałem jej obudzić tak słodko spała była taka spokojna. Jej kręcone blond włosy zasłaniały twarz zazwyczaj Ola jest w kucyku i bardzo rzadko widzie ją w rozpuszczonych włosach dlatego cenie te chwilę. Delikatnie zabrałem włosy z jej twarzy by jej nie obudzić dziewczyna tylko się ruszyła ale spała dalej. Mówiłem że ją kocham? Jest taka piękna, mądra, silna, po mimo tego że się mnie bała została ze mną i nie poszła z Jude czy Nathanem. To znaczy że mi ufa a to plus. Dopiero po chwili zobaczyłem że Ola ma otwarte oczy zapatrzyłem się w nią i zamyśliłem.

-Dzień dobry kochanie. Jak się spało? - pierwszy raz powiedziałem do niej kochanie co mnie napadło?

-Dzień dobry. Spało mi się bardzo dobrze skarbie - pocałowała mnie w policzek i szybko wstała z łóżka.

Ja szybko wstałem za nią i złapałem ją za nadgarstek a potem przysunąłem ją do siebie objąłem ją prawą ręką a lewą przejechałem od jej głowy do samej dłoni delikatnie podniosłem jej dłoń do swoich ust i pocałowałem

-Skarbie uwielbiam twój głos twój uśmiech z rana twoje piękne niebieskie oczy gdy stoisz tuż prze de mną - pocałowałem ją ona pogłębiła pocałunek i pierwszy raz dała mi dostęp do środka.

WOW tego się nie spodziewałem szybko się opanowałem. To był najlepszy pocałunek w życiu!! Chce ich więcej chce byś my się co dziennie tak całowali jak tylko wstanę i jak się będę kład na treningu i na spacerze po plaży albo po ciemnym lesie byśmy całowali się tak gdy siedzimy na pikniku i po romantycznej randce w restauracji. O kurwa randka!! Musze zabrać Ole na pierwszą randkę i chyba ma genialny pomysł

Pov. Ola

Po niesamowitym pocałunku poszliśmy do kuchni Axel robił naleśniki a ja uważnie mu się przyglądałam chciałam mu pomóc ale on mi nie pozwolił mówiąc że "Ty dziś nic nie zrobisz Ty tylko rozkazujesz a ja wykonuje każde twoje życzenie każdy rozkaz będzie spełniony" jest uroczy taki słodki i romantyczny. Zawsze miałam słabości do takich chłopaków co więcej jego oczy mają nie typowy kolor.

Skoro ma wypełniać każdy mój rozkaz to czy to znaczy że nie odstąpi mnie na krok przez cały dzień? Poczekamy zobaczymy!!

Po wyśmienitym siadaniu siedziałem w salonie i oglądałam jakiś film nie bardzo wiedziałam o co w nim chodzi bardziej skupiałem się gdzie jest Axel i dlaczego nie przychodzi do mnie. Powiedział że pozmywa naczynia i przyjdzie do mnie nie wieże że zajmuje mu to tyle czasu coś jest nie tak tylko co? Co on kombinuje?

Zaciekawiona wchodzie nie pewnym krokiem do kuchni Axel trzymał kawałek materiału i patrzył na mnie

-Gotowa? - po chwili pyta zbliżając się do mnie z materiałem w rękach

Odruchowo zrobiłam krok w tył

-Ale na co? - pytam dalej patrząc się na chłopaka całkiem zaskoczona

-To niespodzianka - nie wiem dlaczego ale nie lubię niespodzianek

-Ale... - chciałam powiedzieć że nie lubię niespodzianek lecz Axel mi przerwał stając za mną i zawiązując mi oczy

-Nie ma żadnego "ale" - zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć miałam już związane oczy i byłam gdzieś prowadzona przez chłopaka

Po chwili wsiedliśmy do auta. Chwila Axel nie ma prawa jazdy więc jakim cudem jedziemy autem? Chciałem zdjąć opaskę z oczu i zobaczyć co się dzieje ale Axel złapał mnie za nadgarstki i mówi spokojnym głosem

-Spokojnie nie bój się nic się nie dzieje - skąd wiedział że się boje?

-Axel co tu się dzieje gdzie mnie zabierasz o co tu chodzi? Nie lubię niespodzianek - mówię zdenerwowana

-Spokojnie Ola nic ci się nie stanie obiecuje. Nie bój się! Ta niespodzianka ci się spodoba uwiesz mi skarbie - pocałował mnie w policzek a potem delikatnie musnął w usta

Jego słowa mnie trochę uspokoiły wiedziałam że Axel jest uparty więc dalsze dopytywanie gdzie jedziemy nie ma sensu ale...

-Ale Axel dlaczego jedziemy samochodem nie masz prawa jazdy a z resztą trzymasz mnie dwoma rękami więc kto kieruje samochodem? - przez chwile milczał głaskając mnie po dłoni którą trzymał zresztą trzymał dwie ale tylko jedną głaskał. Muszę przyznać to uspokaja

-Dowiesz się na miejscu - i niczego się nie dowiedziałam dlaczego to mnie nie dziwi?

Nie mam pojęcia ile jechaliśmy wysiedliśmy słyszałam jak samochód odjeżdża zrobiliśmy jeszcze kilka kroków i dopiero teraz Axel mnie puścił

-Stój tu i się nie ruszaj i nie zdejmuj jeszcze opaski - powiedział

-Dobrze ale nic z tego nie rozumem - odpowiedziałem

-Zaraz wszystko się wyjaśni - odpowiedział

Słyszałam jak Axel coś szykował słyszałam talerze i kilka innych dźwięki których nie rozpoznałam i nagle Axel zdjął mi opaskę a ja zobaczyłam...

Ciąg dalszy nastąpi...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top