Rozdział 13

Myślałem i myślałem i prawie usnąłem gdy usłyszałem głos Oli.... 

Pov. Ola 

-Posłuchaj Axel ja... - nie dokończyłam ponieważ ktoś wszedł do pokoju 

To był mój tata doskonale wiedziałam czego chce i wiedziała że nie o de mnie. Wiem że przyszedł do Axela a ja nie zdążyłam do ostrzec szybko zamknęłam oczy i udawałam że śpię czekałam na to co się zaraz stanie. 

-Przepraszam mam nadzieje że nie spałeś - powiedział mój tata stojąc dalej w drzwiach 

-Nie ja nie spałem a zresztą... - Mój tata chyba wiedział że nie śpię 

-Tak po czekaj skoro nie śpisz to możemy pogadać?- spytał 

-Tak oczywiście słucham - odpowiedział Axel bez zastanowienia 

O nie nie nie tylko nie to!!! Wiem czego chce tata od Axela i to chciałam mu powiedzieć ale niestety nie zdążyłam. Kurwa!!! I co teraz? Mam to przerwać? Może powinnam zareagować. No ale oczywiście zanim podjęłam decyzje to oni wyszli z pokoju. 

Pov. Axela 

Wyszedłem z Rey na korytarz bo nie chciał obudzić Oli ale ja wiedziałem że ona nie śpi no ale zgodziłem się bo miałem przeczucie że Rey chce pogadać w cztery oczy 

Zamknąłem drzwi od pokoju Oli i patrzyłem się na mężczyznę stał prze de mną w jednym stanie nawet nie drgnął przez jego ciemnie okulary nie widziałem oczu. Po co mu okulary przeciw słoneczne w budynku w dodatku w nocy? Zawsze mnie to ciekawiło może kiedyś się dowiem. Rey dolej stał przeczucie mówiło mi że się na mnie patrzy ale nie byłem pewny. Zaczynałem się denerwować czego on chce? Czego nic nie mówi? Wtedy przeszył mnie dreszcz i w końcu usłyszałem głos mężczyzny był inny niż na kolacji był taki jak by.... Nie to nie możliwe!!! Prawda? Miałem dziwne przeczucie że on się denerwuje 

-Axel jest tak sprawa bo widzisz ja... - przestał nie wiedziałem jak mam się zachować co powiedzieć? Czy w ogóle coś mam powiedzieć naglę mówił dalej - ja chcą cię o coś poprosić bo widzisz trzymałem Ole tutaj przez całe życie przez wszystkie lata wiedziałem że chce się uczyć w Raimon ale nie mogłem na to pozwolić nie dlatego że mam do tej szkoły jakieś ''ale'' no dobra to też ale bardziej chodziło o to że ten człowiek ten cały Gregory.... - przestał ale nie musi kończyć wiem o co chodziło 

Bał się że jeśli ją wypuści to on to wykorzysta i porwie ją tak jak chciał to zrobić kilka godzin temu 

-Rozumiem i chyba wiem o co chce mnie pan prosić - powiedziałem 

-Po pierwsze nie mów mi pan mówiłem ci to już a po drugie pilnuj mojej córeczki to jedyna osoba na której mi zależy na tym świecie - powiedział Rey zapomniałem że mnie o to prosił o to bym nie mówił mu pan 

-Rozumiem możesz na mnie liczyć nie pozwolę jej skrzywdzić ani porwać. Obiecuje - powiedziałem 

Po wszystkim poszliśmy spać gdy wszedłem do pokoju Ola już spała. Nie wiedziałem czy mam wierzyć w to co powiedział mi Rey ale nie pozwolę zrobić jej krzywdy dotrzymam obietnicy którą dałem przed chwilą ojcu Oli. 

Położyłem się obok niej delikatnie by jej nie obudzić ale nie udało mi się ona złapała mnie za nadgarstek. Przestraszyłem się trochę ale gdy usłyszałem to co ona powiedziała zamarłem 

-Axel ja wiem co powiedział ci mój tata ale powiedz mi czy obiecałeś mu że będziesz mnie chronił? - zamarłem nie wiedziałem czy powiedzieć jej prawdę 

Myślałem i postanowiłem wstać i podejść do okna patrzyłem się przed siebie po chwili podeszła do mnie Ola 

-Proszę cię odpowiedź mi - tak odpowiem ale jak? I co mam powiedzieć?

-Ola oczywiście że będę cię chronił - powiedziałem 

-Nie o to pytam obiecałeś mu? Wiem że będziesz mnie chronił ale przed czym a raczej przed kim?- zapytała 

Kurwa i co teraz czy ja właśnie powiedziałem słowo którego dawno nie mówiłem? Serio Axel teraz to twój najmniejszy problem. Co mam powiedzieć Oli 

-Axel powiedz mi prawdę - znów nalegała nie mogłem jej okłamać 

-Dobrze Olu powiem ci wszystko ale jeśli się nie odsuniesz to skocze - nie wiem po co ja to powiedziałem ale nie ma teraz odwrotu 

-Czekaj? Co? Dlaczego? Co ty wyprawiasz? - zaczęła zadawać pytania 

-Powiem ci ale odsuń się bo muszę mieć jak uciec przed tobą jak się wkurzysz - powiedziałem 

-Tym bardziej się nie odsunę - usłyszałem głos Oli po czym podeszła bliżej mnie 

-Ola nie każ mi używać siły - powiedziałem naprawdę nie chciałem używać siły ale jeśli nie da mi wyjścia 

-Co masz na myśli? - spytała zaciekawiona 

Kurde nie o to mi chodziło miała się przestraszyć a nie czekaj to nie możliwe a może jednak? Wtedy wpadłem na genialny pomysł by Ola czuła się troszkę zagrożona w mojej obecności ale czy na pewno tego chce? 

Ciąg dalszy nastąpi.... 

------------------------------------------

Moi drodzy wiem długo się nie odzywałam nie wiem po prostu nie mam weny ale dzięki mojemu braty który przyjechał na kilka dni udało mi się napisać kolejny rozdział. Mamy też pomysł na następny i będzie bardzo ciekawy nic nie powiem ale chodzi o pana Gregorego. Powiem też że mój brat planuję napisać własną historię na Wattpad nie zdradzę niczego więcej ale ja też mam mu tam jakoś pomóc. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top