15
-On jest ogólnie jakiś dziwny- skwitowała Celia słysząc propozycję ćwiczenia z oponą którą zaproponował Axel.
Znajdowali się właśnie w ogromnej sali treningowej kilka metrów pod ziemią. Było to niegdyś centrum treningowe 11 Raimona, 40 lat temu tutaj właśnie trenował ich David Evans.
-Jakby się nad tym głębiej zastanowić- podrapał się po brodzie Kiszo, otwierając w zdumieniu usta. Był dzisiaj wyjątkowo na treningu. Zwykle je opuszczał ze względu na sprawy o których nie chciał powiedzieć. Wpatrywali się w niego wyczekująco- Pamiętam jak David- spojrzał na Marka- kazał nam wszystkim trenować z samochodzikami- Samochodziki były przeznaczone dla obrońców, pomagały szybciej reagować na piłkę i lepiej bronić bramki- nie widzieliśmy w tym sensu. Ale jednak to się przydało.
-Sugeruje pan, że Blaze...- zaczeła Nelly.
-Pomaga nam w przygotowaniach- wzruszył ramionami Netchan- co w tym dziwnego.
-Tutaj nie chodzi o to- spojrzał na dredowłosego.
-Axel stosuje chwyty Davida.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top