13
Nelly razem z Sylvią dyskutowały o tym co powiedział chłopak, opowiadając jednocześnie drużynie o tym co sądzi na temat piłki.
-Co to za krzyki?- roześmiał się Kiszo nakładając na talerz porcję makaronu.
-Trenrze czy sądzi pan, że piłka się zmieniła?
-Wiesz Mark wszystko się zmienia- powiedział nalewając do szklanki lemoniady- Chyba już wiem o czym mówisz- zaśmiał się.
Spojrzał w kąt knajpki gdzie siedział nie kto inny jak Axel i w spokoju jadł obiad. Chłopak nawet nie podniósł na nich wzroku. Spojrzał za to na kucharza który uśmiechnięty wpatrywał się w niego.
-Co jak co ale słowa Blaze są święte.
Oni nadal wpatrywali się w niego oniemieni, czekając na jakąkolwiek reakcję.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top