S2 << Chat 197 >>
Nagumo: Przepraszam ja was bardzo ale czemu ja się o tym dowiaduję dopiero teraz
Nagumo: Mido myślałem
Nagumo: Że jesteśmy przyjaciółmi
Nagumo: A ty mi robisz takie coś
Mido: Dowiedziałem się tydzień temu
Nagumo: HIROTO MÓWIŁ ŻE MIESIĄC
Mido: Bo mieliśmy jechać na wakacje ale okazało się, że moja firma potrzebuje mej osoby tam
Nagumo: Od kiedy ty masz oddział swojej firmy w Korei
Mido: Od roku
Mido: I ewidentnie se nie radzą
Mido: Więc muszę tam jechać
Mido: A Hiroto akurat ze swojej firmy dostał tam przeniesienie
Mido: No i
Mido: Jedziemy na trochę dłużej?
Nagumo: TROCHĘ DŁUŻEJ?!
Suzuno: Aż mnie zmiotło
Suzuno: Że znów zostanę sam z tym idiotą?
Nagumo: Suzuno nie pomagasz
Mido: Będziemy was odwiedzać...
Nagumo: Ta jasne
Mido: No Nagumo nooo
Nagumo: Foch
Mido: Będziesz się fochać ostatnie dni z nami?
Nagumo: NIE RÓB MI WYRZUTÓW SUMIENIA
Mido: Wiesz
Mido: Odpoczniesz od nas
Nagumo: ...
Hiroto: Mido to go chyba nie pociesza
Mido: Będziesz mógł nas odwiedzać
Nagumo: .
Mido: Nagumoooo
Mido: Wrócimy zanim się obejrzysz
Nagumo: Nie podoba mi się to
Mido: Wrócimy na twój ślub
Nagumo: Okej
Nagumo: Czekaj co
Mido: Cieszę się, że się dogadaliśmy
Hiroto: Idziemy się pakować
Hiroto: Znaczy ja idę
Hiroto: Mido uważa, że już się spakował
Hiroto: Mimo, że połowa jego rzeczy jest poza walizką
Mido: Muszę mieć się w co ubrać na samolot
Hiroto: W garnitur?!
Mido: Nie. Co on tam robi?
Hiroto: Leży
Mido: Dobra jednak pójdę się spakować
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top