36.

Justin: Kochanie, nie śpisz już?

Ty: Nie, teraz już nie.

Justin: Przepraszam, że zawracam ci głowę tak rano.

Ty: O co chodzi, Justin?

Justin: Miałem bardzo zły sen.

Ty: Jaki sen?

Justin: Zostawiłaś mnie. Powiedziałaś, że przytłacza cię nasza sytuacja, ale ja doskonale wiedziałem, że poprostu się mną znudziłaś.

Justin: Nawet nie wiesz, jak bardzo czułem się samotny. To tak, jakbym był w środku pusty, jakby ktoś zabrał najważniejszą część mnie...

Justin: A do tego wszystkiego dochodziła jeszcze świadomość, że przyszło ci to z taką łatwością.

Ty: Kochanie, to był tylko koszmar.

Ty: Nigdy nie zrobiłabym ci czegoś takiego. Wiesz dobrze, że to do mnie nie podobne, tym bardziej, że bardzo cię kocham.

Ty: Zawsze będę przy tobie.

Justin: A ja obiecuję tego nie zepsuć.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top