32.
Ty: Justin, ja nadal nie rozumiem po co to wszystko.
Ty:
Ty: Ten pierścionej jest zbyt drogi, by dawać mi go bez okazji.
Justin: Dlaczego myślisz, że bez okazji?
Justin: A może coś zaplanowałem już dawno i teraz wcielam to w życie?
Ty: O czym ty mówisz?
Justin: Jestem poprostu nieśmiały...
Justin: I chcę ci coś przez to powiedzieć.
Ty: Zaczynam się bać. O co chodzi?
Justin: Ja poprostu...
Justin: Chciałbym zostać twoim mężem.
Justin: Co ty na to?
Kto by się zgodził? Ja na sto procent.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top